Uważam, że porażka Ukrainy jest niestety kwestią czasu. Chyba że to Zachód powstrzyma Putina.


Macron jako pierwszy spośród przywódców Europy Zachodniej zrozumiał, że jeśli chcemy zatrzymać Putina – co musi stanowić priorytet – to nie ma innego wyjścia, jak pozbawienie go nadziei na zwycięstwo na Ukrainie. Rozmieszczenie tam sił zachodnich z udziałem USA, Francji czy Zjednoczonego Królestwa uniemożliwiałoby rosyjskiej armii prowadzenie dalszej ofensywy. Gdyby flagi tych państw zostały zatknięte np. w Kijowe, to żeby zdobyć ukraińską stolicę, Rosjanie musieliby zaatakować Amerykanów, Francuzów lub Brytyjczyków. To w istocie groziłoby, jeśli nie III wojną światową, to przynajmniej otwarciem nowego frontu dla Rosji. A na żadną z tych opcji Rosja nie jest gotowa i nie może sobie pozwolić. Z politycznego i militarnego punktu widzenia Ukraińcy nie są w stanie sami pobić Rosji. Putin jednak nie będzie mógł zająć Ukrainy, jeśli staną tam zachodnie wojska. Taki scenariusz mógłby go zmusić w najgorszym razie do zamrożenia konfliktu, a w najlepszym do zawarcia niekorzystnego dla Rosji pokoju. Takiego, po którym Ukraina weszłaby do NATO i temat bezpieczeństwa wschodu Europy zostałby zamknięty. Tego rodzaju scenariusz proponowałem tuż po rozpoczęciu drugiej inwazji na Ukrainę przez Rosję. Moja wyobraźnia nie podpowiadała mi innego scenariusza prowadzącego do zaakceptowania przez Putina porażki na Ukrainie. Minęły od tego czasu dwa lata i do tej pory nikt nie zaproponował lepszego pomysłu, a szkoda, bo ten rodzi jednak uzasadnione obawy. Być może faktycznie nie ma innego wyjścia?


Krzysztof Wojczal https://www.forbes.pl/krzysztof-wojczal-porazka-ukrainy-jest-kwestia-czasu-czy-europa-wstanie-z-kolan-zanim/l7m1cec


#wojna #ukraina

Komentarze (26)

em-te

@smierdakow Wojczal nie sprawdził, jak wygląda procedura przystąpienia do NATO. Protokół nie przewiduje przyjęcia państwa będącego w konflikcie.

smierdakow

@em-te


...zawarcia niekorzystnego dla Rosji pokoju. Takiego, po którym Ukraina weszłaby do NATO...

em-te

@smierdakow mało ci? Wszyscy członkowie muszą wyrazić zgodę (Węgry). Pokój z rosją? Najwyżej zawieszenie broni. Tam nie siedzą głupcy. Mają dobrą dyplomację i struktury zdolne wpływać na politykę w Europie. Doświadczamy tego bez przerwy.

smierdakow

@em-te przepraszam, że Wojczal przedstawia możliwe scenariusze, przekażę mu, że następnym razem ma podać tylko ten jeden, który się wydarzy

Kronos

@em-te Dużo rzeczy nie sprawdził i wypisuje kocopoły.

Po pierwsze to obecnie zamrożenie konfliktu nie leży w interesie Stanów ani Zachodniej Europy. moskale codziennie tracą setki ludzi i dziesiątki sztuk sprzętu oraz setki milionów dolarów, przy praktycznie zerowych stratach NATO i kosztach rzędu ułamków procenta PKB a front praktycznie stoi. Póki nie dojdzie do jakiejś zapaści ukraińskiej obrony to nie będzie żadnej bezpośredniej interwencji tylko odpowiednio regulowany dopływ wsparcia tak żeby procesm przepalania ruskiego potencjału trwał. Za jakieś półtora-dwa lata w tym tempie skończą im się zapasy posowieckiego sprzętu i będzie musiało dojść do jakiegoś przesilenia.

Po drugie nie bardzo jest aktualnie uzasadnienie dla wkroczenia wojsk USA, UK czy Francji na Ukrainę. Nie było chyba takich próśb z ukraińskiej strony a oni nie są członkiem NATO ani nie mają sojuszy które by coś takiego obejmywały. Pod egidą ONZ oczywiście też nie bo kacapy i inne kraje to zablokują. Znowu, sytuacja może się zmienić jeśli będzie realna groźba opadku całego kraju i orków na granicy UE ale do tego jest bardzo daleko.

em-te

@smierdakow zbędny sarkazm, proszę pana. Wojczal snuje swobodne wizje. To nic zdrożnego. Chłodna analiza, pokazuje jego słabości. Czyż sam pokój z rossją, krajem który co chwila jest w stanie wojny z jakimś sąsiadem, nie uczy ile warte są umowy z nimi? Wystarczy policzyć ile wojen toczyła w przeciągu ostatnich 30 lat. Pokój z rossją brzmi jak "i żyli długo szczęśliwie - wilk i trzy świnki" Tak więc, ten pokój i Ukraina w NATO oznacza jedno "szykujmy się do wojny" Czy nasze rozpuszczone demokracją państwa pójdą na wojnę, czy też będą się migać do upadłego? Ci młodzi chłopcy zapatrzeni w smartfony, założą dobrowolnie mundury? Na moskwę nie pójdziemy, to pewne. Mają broń nuklearną i skurwysynów u władzy, którzy postawieni pod ścianą klepną ten czerwony przycisk.


Sam oceń, czy to nierealne co piszę.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@em-te Szwecji i Finlandii udało się dołączyć, Ukrainie jak będzie wola to też się uda i żaden putinowski szczur tego nie zastopuje, bo prędzej jemu choćby czasowo wstrzyma się aktywne członkowstwo w pakcie, trust me.

em-te

@NiebieskiSzpadelNihilizmu Sytuacja diametralnie różna. Nawet nie ma co porównać.

Kronos

@NiebieskiSzpadelNihilizmu Gdyby doszło do takiej sytuacji że Ukraina może przystąpić do NATO a jedyną przeszkodą sa Węgry to zdecydowanie opłacalne byłoby wyrzucenie Węgier z paktu żeby tą przeszkodę usunąć, nie ma porównania jeśli chodzi o potencjał militarny i strategiczną lokalizację. Ale do takiej sytuacji nie dojdzie bo żeby Ukraina mogła w ogóle ubiegać się o członkostwo to wojna musi się skończyć a w takim wypadku Węgrom zmięknie rura, Orban też nie będzie rządził wiecznie a klęska rosji będzie również klęską jego i jego opcji politycznej.

alaMAkota

@em-te

Umowa z Rosją jest warta tylko tyle co papierek na którym jest napisana.

wyraźnie jednak Wojczal podkreśla, że jedynym warunkiem przetrwania Rosji w warunkach pokoju jest pozostanie przy produkcji wojennej, która utrzyma gospodarkę. Gospodarka ruska bez względu na wynik obecnej wojny padnie, jeśli wróci "do cywila".


Z jednej strony masz rację, a z drugiej jednak nie

em-te

@alaMAkota Dla rossji, wojna jest stanem permanentnym - imperium nigdy nie śpi. Przed wojną, w czasie wojny, po wojnie - russka miara czasu.

Kronos

@alaMAkota Cały czas czytam o gospodarce wojennej jakby to było coś pozytywnego. Że jak ją wprowadzą to będą niepowstrzymani, że ona ich uratuje. Nikt z głoszących takie opinie nie zastanowił się dlaczego właściwie żaden kraj na świecie nie przestawił ekonomii w taki tryb (może poza Koreą Północną) i dlaczego robi się to tylko kiedy nie ma innego wyjścia?

Gospodarka wojenna to właściwie nic innego niż skrajny interwencjonizm i rozdmuchana konsumpcja a inwestycje skupione tylko na jednej sferze. Czyli palisz furami pieniędzy w piecu z którego wychodzą czołgi, które potem płoną na froncie. Jak zabraknie pieniędzy to dodrukowujesz więcej i dalej palisz. W efekcie masz hiperinflację, dużo złomu i hulającą produkcję, ale tylko czołgów - na nic innego nie starcza środków. Brzmi jak zdrowa ekonomia czy raczej przepis na katastrofę? Zatrzymanie tego to natychmiastowa zapaść gospodarcza a kontynuowanie powoduje że zapaść będzie później ale za to głębsza. Nie bez powodu nikt tak nie zarządza państwem w czasie pokoju. Jeśli rosja w to pójdzie to będzie ich największa porażka niezależnie od wyniku wojny (pewnie całkowicie uzależnią się od Chin bo kto inny im będzie pożyczał pieniądze na wojnę?).

alaMAkota

@Kronos ja się z Tobą zgadzam. Tylko że w artykule była mowa o konsekwencjach powrotu do gospodarki rynkowej, a nie o tym czy socjalistyczny model jest ok.

Gdy to nastąpi (dostaje gospodarki czolgami) wyjdą na wierzch wszystkie bolączki kryzysu gospodarczego. Produkcja stanie, Zabraknie pracy, bezrobocie pociągnie brak popytu i pauperyzację. Brak inwestycji dobije to co się nie zmodernizowało., a brak kredytu załamuje jakąkolwiek innowację. Duża szansa jest powtórzenie sytuacji z lat 90. XXw. Kiedy wymiana barterowa stanowiła 60% (!) rozliczeń w chujorosji. jedyna szansa będzie mogło być odblokowanie eksportu paliw kopalnianych i inwestycje wszystkiego w gospodarkę, czego w Rosji nikt nigdy nie zrobił i pewnie nie zrobi.

Dlatego jedyna opcja jest utrzymanie sztucznego PKB przez tworzenie złomu zbrojeniowego. Dotowane fabryki będą dawały pracę, a ludzie którzy będą zarabiać kopiejki zamiast rubli, będą mogli je wydawać.


Sytuacja w jednym i drugim przypadku n nie za ciekawa pewnie mafię i przemoc wystrzelą w kosmos, a kalecy zasila rzesze pijanych bezdomnych. Historia jednak lubi się powtarzać

maly_ludek_lego

@smierdakow

W interesie Niemiec jest polityczne marginalizowanie Polski

W sumie to wlasciwie, dlaczego?

smierdakow

@maly_ludek_lego ta opinia jest trochę skrajna, ale mniej więcej wymienia część elementów


https://x.com/sjanus_pl/status/1704556592857764176

maly_ludek_lego

@smierdakow zupelnie mnie ten wpis nie przekonal. Panstwa rywalizuja ze soba.Tak bylo, jest i bedzie. To normalne. Tak samo rywalizuje Francja i Niemcy. Robienie z Polski jakiegos hegemona, ktory lypie na Niemcy, bo jest BIG i potezna uwazam za smieszne. Nie mamy Zadnego IP, kapitalu etc. Jestesmy przez Niemocow i Francje zwasalizowani (mniejszosc blokujaca w UE) i jedyna przeciwwaga bylo UK.

smierdakow

@maly_ludek_lego no to właśnie napisałeś dlaczego


W interesie Niemiec jest polityczne marginalizowanie Polski

maly_ludek_lego

@smierdakow My jak na razie sami siebie marginalizujemy, nie potrzeba nam Niemiec. Np patrzac po inwestycjach W R&D, inwestycje, czy przyciaganie kapitalu zagranicznego. I nie potrzeba bylo nam 'Niemieckiego' Tuska, bo PiS sam te wszystkie wskazniki sukcesywnie obnizal.

maly_ludek_lego

@smierdakow w komentarzu ktos fajnie to pokazal na przykladzie IT. Niby jestesmy informatyczna potega, ale zupelnie tego nie widac po startupach czy markach IT, bo nie jestesmy w stanie nawet przyciagnac kapitalu, czy VC, ktore zainwestowalyby w sam pomysl, jeszcze przed dzialaniem firmy.

kodyak

Nie specjalnie go trrawie. Jak był w kremlince i zaczynali zasypywać go informacjami z Rosji to nie był już tak hej do przodu, no ale rozumiem. Każdy może mieć swoje zdanie


Geopolityka to generalnie wróżenie z fusów i na wszystkim można mieć rację bądź nie miec

tyle_slow

@kodyak nie każdy dobrze sobie radzi na żywo i potrafi szybko ripostować.

kodyak

@tyle_slow żeby ripostowac trzeba mieć argumenty i wiedzę a geopolityka to zgadywanie co myślą dane rządy i jakie mają cele. Cele są tak rozciągnięte w czasie że dojście do nich może być nawet elementem przypadku. Jest to tak ogólne i tak niesprecyzowane jak przepowiednie Nostradamusa, ale oczywiście trafic można. Szanse są całkiem spore, skoro odpowiedź brzmi tak lub nie.

Stashqo

@kodyak żeby mu oddać sprawiedliwość to zasypywali go danymi ekonomicznymi, on ekonomistą nie jest. Imo dyskusja przebiegała tam na dwóch różnych poziomach, Jeżowski skupiał się bardziej na detalach, Wojczal na ogóle. Panowie z Kremlinki świetnie przewidują różne wydarzenia gospodarcze w Rosji i gospodarkach powiązanych, ale wciąż jakby umyka im to co mówi Wojczal, czyli że Rosja jest nadal w stanie przekraczyć wiele barier wenwętrznych aby kontynuować wysiłek wojenny.

kodyak

@Stashqo no i dlatego napisałem że geopolityka to wróżenie z ogolow, także nie trawie takie mowy trawy.


Pan wojczal zapomina że nieograniczone źródła są jednak zawsze ograniczone.

alaMAkota

@Stashqo na tym to polegało. Wojtczal nawija o długofalowych zjawiskach (takich na przestrzeni lat), a pozostali o okresowych, krótkoterminowych czynnikach, które tworzyły razem jedna fale zmian.

Mikro i makro.

tyle_slow

Ale rosja to wuj... miec tyle zasobow, zdolnych programistow i ludzi, a musiec siłowo zastraszac ludzi. Przeciez festiwal sputnik pokazywal super kino i w ogóle... przed wojną moskwa cel podróży i wszystko zaorane.


Nie wiem po co. Chociaz moze dla nas lepiej.

Zaloguj się aby komentować