@bojowonastawionaowca przy aborcji jest tylko, że anulują wyrok TK z 2020.
I mogło by to wystarczyć, gdyby jednocześnie wypierdolili jakieś obsrane klauzule sumienia, bo to sprawiało że nawet istniejące prawo nie działało. Ja pamiętam sprawę zgwałconej 14-latki w ciąży, gdzie był taki problem z tą cholerną aborcją, że musiała ją osobiście załatwić minister zdrowia. Wtedy Ewa Kopacz bo to był 2009 rok.
Lekarze to kurwy, oni specjalnie grają na czas, odsyłają, zbywają. Żeby minął termin i by tej aborcji już się zrobić nie dało, nawet jak była ona legalna. Temu takie Podkarpacie się chwaliło, że 2019 nie było tam ani jednej aborcji.
Musi też wrócić pixa "dzień po" bez recepty bo ona już była bez recepty. To PiS to zmienił w 2017.