
We wskaźnikach tego nie widać, ale mamy olbrzymi kryzys na rynku pracy - mówi WP Finanse doradczyni zawodowa Kasia Matyjewicz.
Adam Sieńko: PKB rośnie, stopa bezrobocia jest niska. Naprawdę musimy teraz dokonywać rewolucji w Kodeksie pracy?
Kasia Matyjewicz: Koniecznie. We wskaźnikach jeszcze tego nie widać, ale osoby szukające zatrudnienia już wiedzą, że mamy olbrzymi kryzys na rynku pracy.
Kryzys?
Może lepiej byłoby powiedzieć - przeobrażenie rynku pracy. Jest to związane z pojawieniem się AI, które sprawiło, że część prac, jak tzw. klepacze (określenie wzięło się od bezrefleksyjnego uderzania w klawiaturę - przyp. red.), stała się po prostu niepotrzebna.
Druga niepokojąca zmiana polega na tym, że od kilku lat wzrosły koszty dla pracodawców w Polsce. Wysoka inflacja uderzyła zarówno w pracowników, zmniejszając ich realne zarobki, ale także w firmy. Korporacje, które tutaj były ze względu właśnie na niskie koszty, zaczynają się przenosić do Azji
#wiadomoscipolska #gospodarka #rynekpracy