@VoxClamantisInDeserto Ja mam mieszane uczucia do tatuaży.
Sam nie mam tatuażu i nie planuję robić, ale kilka razy przeszła mi myśl przez głowę, aby zrobić niezbyt duży, lecz zauważalny tatuaż w okolicach nadgarstka/przedramienia, który informowałby o mojej chorobie (która jest nieuleczalna, ale pozwalająca żyć), w razie gdyby cokolwiek mi się stało, jest szansa, że ktoś zwróciłbym uwagę na tatuaż i uratowałoby mi to życie. Coś w stylu nazwa choroby w języku polskim, angielskim + symbol choroby.
Kiedyś przez x lat trenowałem karate i też przeszła mi myśl, że w sumie mógłbym zrobić sobie te japońskie znaczki w jakimś niezbyt widocznym miejscu, ale potem pomyślałem 'po co?', 'szkoda kasy' i oczywiście nie zrobiłem. Z perspektywy czasu uważam, że nie żałowałbym zrobienia tego tatuażu, bo mimo, że od wielu lat nie trenuję, to pozytywnie i z sentymentem wspominam wszystkie treningi, ludzi itp. i taki tatuaż mógłby mi częściej przypominać o tych chwilach. Ale nie zrobiłem i też nie żałuję, że go wtedy nie zrobiłem.
Za jak ludzie mają te tribale, czy jakieś popularne/generyczne tatuaże z google, gdzie pewnie co 20 osoba ma taki sam, to zauważam to negatywnie. Za to jak ktoś próbuje ukryć coś tatuażem, np. niezbyt ładnie wyglądające oparzenie, bliznę itp, to jest to całkiem okej.