Tak mi się coś na fejsie wyświetla jakieś mleko dla dzieci, jakieś zupełnie wcale nie sponsorowane wpisy je wychwalające, aż w końcu wyświetlił mi się wpis z informacją o inbie, która jakoś mnie do tej pory ominęła. Może was też, więc wklejam.
Otóż pani profesor Cichosz swoim produktem - mlekiem dla niemowląt - robi konkurencję i nadepnęła na odcisk koncernowi Nestle. Dlatego tak wszyscy zajadle, z Sanepidem na czele kobietę atakują i zwalczają, a nie dlatego, że opowiada kocopoły.
Ogólnie to zastanawia mnie, dlaczego jak jesteś matką-szurem i wierzysz w tylko prawdziwe, naturalne jedzenie, to dlaczego po prostu nie karmisz piersią zamiast kupować jakiekolwiek mleko? Lista przeciwwskazań do karmienia piersią jest naprawdę niewielka.
Nie wiem w sumie jak otagować, #bekazszurow ?


