@superhero tak drastyczne obcięcie kalorii to najprostsza droga do rozjechania sobie hormonów i gigantycznego efektu jojo.

@eukaliptus ze swojej strony, jako ktoś kto raz zrzucił 32kg (za dużo) i popalił przy tym mięśnie polecam spacery, ale z umiarem, natomiast znowu się odchudzam i rower to dla mnie game changer.

W twoim przypadku spacery są spoko i dałbym trening siłowy bo można popalić smalec jak szalony jednocześnie zachowując mięśnie. Tylko wtedy twoim motywatorem nie mogą być spadające kilogramy, bo siła rzeczy będą spadać wolniej, ale spadające obwody i rysujące się mięśnie.

U mnie 148

@Lubiepatrzec ja jeszcze polecam także sprawdzić krzywą cukrową i insulinową (3-punktową). Przy 140kg idę o zakład o problemy z cukrem, oby "tylko" insulinooporność a nie cukrzyca.

@eukaliptus Przy okazji polecam też berberynę HCL, czyli chlorowodorek (Swanson albo inny, zwykły wyciąg nie działa, ponoć też siarczan jest ok). To ekstrakt z rośliny berberys, która sprawia, że tkanki są bardziej wrażliwe na insulinę, więc jej mniej produkujesz, a jak mniej jej produkujesz to jest to sygnał dla organizmu do spalania tłuszczu, czyli chudnięcia. To nie jest fat burner. Ma praktycznie te same działanie co merformina dla cukrzyków, choć słabsze. Ja biorę 3x dziennie.

I jak lubisz słodkie - chrom (zazwyczaj 1 tabletka na dzień max bo przechromienie jest szkodliwe). Sprawia, że człowiek ma mniejszą ochotę na podjadanie słodkiego. Nie wiem na ile u mnie to placebo i autosugestia, a na ile faktyczne działanie ale rzeczywiście łatwiej było mi się odzwyczaić od słodyczy. Chromu już nie jem, ale potrafię sobie powiedzieć "nie".

@Felonious_Gru Tobie też się przyda. Nie musisz mieć ruchu (choć bardzo warto przy 140+), aby schudnąć. Zmieniona dieta - i nadal smaczna - może zdziałać cuda.

@Lubiepatrzec i nabiał! Twaróg wysyca jak cholera

@Tylko-Seweryn 180