Ta afera jest faktem, a ja jestem jedna z wielu osób, które w niej uczestniczyły, a jednocześnie jedną z niewielu, a być może nawet jedyną, która obecnie ma odwagę przyznać się do swoich działań i spróbować zmierzyć się z ich konsekwencjami.
Do dnia dzisiejszego organy ścigania nie zapewniły mi bezpiecznych warunków, żebym mógł powiedzieć wszystko co wiem na ten temat, pomimo tego, że zarówno ja, jak i moi współpracownicy wielokrotnie o to prosiliśmy.
O wielkości afery wizowej nie świadczy jedynie liczba wydanych wiz. Świadczą o tym również inne działania. Na przykład działanie legislacyjne podejmowane przez Piotra Wawrzyka, albo tworzenie nowych instytucji, których celem było jedynie znaczące zwiększenie możliwości tego, jak wiele wiz Polska będzie w stanie wydać.
#polityka

