Szojgu pracuje w swoim gabinecie, dzwoni do niego Ławrow.
– Cześć, podobno przygotowujesz plany ataku na Londyn?
– Cześć, no faktycznie przygotowuję.
– A bo wiesz co, moja córka tam studiuje. Nie mógłbyś walnąć gdzie indziej?
– Słuchaj, ale od samego rana jesteś dziesiąty który dzwoni. W Paryż nie, bo czyjaś żona jeździ tam na zakupy. W Mediolan nie, bo ktoś ma tam willę. W Berlinie ktoś ma firmę i nieruchomości, gdzie indziej mieszka czyjś syn, i tak dalej. To w co ja w końcu mogę pierdolnąć, blyat?!
Ławrow myśli i mówi:
– A weź j⁎⁎⁎ij w Biełgorod. Tam na pewno nikogo z naszych nie ma.
#ukraina #rosja #wojna #bekazkacapow


