#swiatprzypraw #jedzenie #uk #ciekawostki
No wiec w Bristolu jest farma papryczek chilli. Robią sosy i sa....ZA⁎⁎⁎⁎STE
Manager zabrała nas na wycieczkę na farmę chilli w Bristolu (za wszystko zapłaciła firma, no bo to przeciez bylo związane z naszą pracą....
Fajne i ciekawe miejsce. Ziomek w sombrero tez spoko, smieszny i wygadany. Na początku troche sie stresował. Powiedział ze zazwyczaj wycieczki to takie 20-30 osob ma, a nie 6 i ze troche tak dziwnie. Ale po pewnym czasie sie rozluźnił i na koniec nawet Powiedział, ze to byla miła odmiana, ze z każdym z nas mógł pogadać a nie bawic sie w performance jak zazwyczaj.
Biznes założył jakies 20 lat temu. Wcześniej pracowal jako chemik, ale mu sie nie podobało i ktos mu podsunął pomysl na hodowle chilli, które lubił. Spróbował i wyszło.
Regularnie organizuja festiwal (o którym nigdy wcześniej nie slyszalem), na ostatnim podobno bylo 10k osob.
Z takich ciekawostek to raz niemal zabił typa. A raczej to typ sie prawie sam zabil. Gość zjadł cała łyżeczkę oleozywicy. Musial wzywać ambulans i podobno gęsto sie tłumaczyć policji.
Jak ktos jest w uk to polecam sobie zamówić od nich sosy. Nie sa tak ostre jak mi sie wydawało ze beda, ale to nawet lepiej, bo sa pyszne i maja ciekawy smak a nie tylko smak bólu i ognia. Nie lubie Mango, ale sos Mango, Lime & habanero jest za⁎⁎⁎⁎sty. Tak samo Megalodon, roasted garlic, ginger i chipotle tez. Green Jalapeno jest średniawy.
https://www.uptonchilli.co.uk/
Ps. Na zdjęciu drapie sie po zew. Czesci nosa, a nie w środku xp







