Silnik rakiety V-2.

Alkohol i ciekły tlen były pompowane do komory spalania za pomocą dwóch pomp paliwowych zamontowanych na wspólnej osi. Pompy były napędzane turbiną parową o mocy 675 KM.

Przy pełnej mocy pompy osiągały 5000 obrotów na minutę. W ten sposób można było dostarczyć 8,75 tony paliwa w ciągu 6 do 7 minut. Jednostka pompująca ważyła 450 kilogramów.

Para dla turbiny była wytwarzana w generatorze. W generatorze mieszano nadtlenek wodoru i nadmanganian wapnia. Powstała reakcja chemiczna generowała przegrzaną parę, która napędzała turbiny.

Pompa turbinowa i generator pary były najbardziej wrażliwymi częściami V2: tylko jedna fabryka w Jenbach w Austrii mogła produkować pompy turbinowe. Wymagało to precyzyjnych maszyn i znakomitego zarządzania produkcją.

Alianci nie byli tego świadomi, ta fabryka nigdy nie została zbombardowana. Przerwanie dostaw pomp turbinowych z pewnością natychmiast wstrzymałoby produkcję V2.

Alkohol i ciekły tlen były sprężane przez dysze wtryskowe i dostarczane do komory spalania. Po spaleniu gazy o temperaturze 1700º C rozszerzały się w dyszy, generując ciąg od 27 do 28 000 kilogramów, co było więcej niż wystarczające do napędzenia rakiety.

Cztery obracające się łopatki grafitowe w ogonie stabilizowały rakietę podczas startu. Zewnętrzne aerodynamiczne łopatki mogły kontrolować kierunek, gdy rakieta była w locie.

Kontrola stała się konieczna, gdy żyroskopy wykrywały różnice między zamierzonym a rzeczywistym torem lotu.


#fizyka #nauka #historia #ciekawostki

e323c129-95b6-4110-9c56-ca74e3df8687

Komentarze (13)

myoniwy

@radek-piotr-krasny Co do produkcji turbopomp. W jednym z muzeów brytyjskich jest eksponat gdzie jeden z kanałów smarujących łożyska został zatkany przez wiór pozostały po wierceniu. Co spowodowało wcześniejszy upadek rakiety.

Oscypek

Nie byli świadomi czy byli ale nie chcieli jej niszczyć?

michal-g-1

Kontrola stała się konieczna, gdy żyroskopy wykrywały różnice między zamierzonym a rzeczywistym torem lotu.


Musiało to być ciekawe, analogowe rozwiązanie. Nie istniały układy scalone, to musiało być niezwykle skomplikowanym mechanizmem

Lemon_

@michal-g-1 Haha, ale ten mechanizm nie naprowadzał rakiety na cel, tylko stabilizował jej tor lotu.

Zasięg rakiety określano przed jej wystrzeleniem, dawkując odpowiednią ilość paliwa.

michal-g-1

@Lemon_ jak wskazanie żyroskopu przenieść na odpowiednie odchylenie lotki stabilizującej, jeżeli to nie komputer steruje serwomechanizm?

Catharsis

@michal-g-1 Coś jak systemy sterowania i kierowania ogniem w statkach np pancernikach z tego okresu. To wtedy jeszcze wszystko było analogowe, podziwiam że oni byli w stanie ogarnąć coś takiego w ten sposób. Tutaj przykładowy film jak to mniej więcej działało. https://www.youtube.com/watch?v=gwf5mAlI7Ug

luke-zombi

Dobra okazja żeby zapodać kilka ciekawostek:

  1. Nazwa V2 nie byłą oficjalną nazwą broni, lecz nazwą propagandową, stworzoną przez Goebbelsa, od słowa Vergeltungswaffe - broń odwetowa. Jej formalna nazwa to A4, lub Aggregat 4, stworzona aby zmylić wywiad wroga. Żeby było dziwniej literami V oznaczano egzemplarze testowe rakiet, od słowa Versucht - doświadczalny. Jesli spotkamy oznaczenie np. A4 V2 oznacza to drugą rakietę doświadczalną.

  2. Egzemplarze doswiadczalne były malowane w czarnobiałą szachownicę, po to aby łatwiej je było obserwować i nagrywać do celów eksperymentalnych. Dodatkowo te pierwsze egzemplarze posiadały własne unikatowe herby. Z czasem jednak zrezygnowano i z emblematów jak i z oznaczeń V, a czarnobiałe barwy zastapiono bielą i oliwką. Egzemplarze bojowe rakiet były malowane w zwykłe maskujace barwy. Amerykanie testujac rakiety używali z kolei żółtoczarnej szachownicy.

  3. Czwarty egzemplarz testowy w wyniku błędu poleciał niemal pionowo w górę, osiagajac około 80-90 km wysokości, bo było wtedy uznawane za umowną granicę kosmosu.

  4. Z kolei egzemplarz testowy MW 18014 przekroczył linie Karmana i stał się pierwszym sztucznym obiektem w kosmosie.

  5. Również z rakiety V2 wykonano pierwsze zdjęcie Ziemi, ale zrobili to już Amerykanie 24 października 1946 roku.

  6. W lutym 1947 na pokładzie V2 wysłanoi w kosmos muszki owocówki. Były to pierwsze żywe zwierzęta w kosmosie.

  7. Więcej ludzi zgineło w obozach koncentracyjnych w trakcie produkcji rakiet, niż został ozabitych w wyniku ich użycia.

  8. Rakiet nie dało się przechwycić i zestrzelić. Jednym ze sposobów walki z nimi była dezinformacja. W momencie kiedy serie ataków nie trafiały w cel lądując daleko poza Londynem prasa angielska pisała o ogromnych zniszczeniach w centrum miasta aby utwierdzić Niemców co do skutecznosci ataków.

  9. Niemcy w sumie przez przypadek rozwineli technologie rakietową. W wyniku postanowień traktatu Wersalskiego Niemcy miały zakaz rozijania i produkowania broni takiej jak artyleria czy lotnictwo, jednakże zakaz prawdopodobnie przez przeoczenie nie obejmował broni rakietowej.

Lemon_

@luke-zombi Rakiet nie dało się przechwycić i zestrzelić

W książce "Podróż bez biletu" czytałem, że polscy lotnicy znaleźli sposób, że zrównywali lot z rakietą nad polami i podważali skrzydełko rakiety swoim skrzydłem i wytrącali ją z pierwotnego kursu. Ale nie wiem czy to było możliwe, skoro tam był mechanizm stabilizacji lotu.

luke-zombi

@Lemon_ Nie, to opis walki z V1 (Fieseler Fi 103), to była zupełnie inna broń która nie miała z V2 wiele wspólnego. Był to bezzzałogowy pocisk-samolot napędzany pulsacynym silnikiem rakietowym. Ten pocisk leciał z prędkością niecałych 700 km/h na pułapie do 3 kilometrów, więc takie samioloty jak Mustang, Spiteful, czy Meteor mogły go dogonić. Z V-2 tak łatwo nie było, bo ona wykonywała lot paraboliczny na pułapie do niemal 90 kilometrów i trafiała cel z prędkością niemal 3000 km/h.

Chrabonszcz

Ale jak one w ogóle były naprowadzane? Tylko ustawiali początkowy kąt pod którym ma lecieć, a ilość paliwa określała dystans?

luke-zombi

@Chrabonszcz Dokładnie tak, te rakiety nie miały żadnego systemu namierzania. One posiadały jedynie prosty komputer analogowy który miał zapewnić stabilny lot na podstawie pracy żyrokompasów, natomiast samo "namierzanie celu" polegało na odpowiednim ustawieniu rakiety i zatankowaniu paliwa do okreslonego poziomu. Z tego powodu te rakiety nadawały się jedynie do atakowanioa dużych miast i w dodatku zazwyczaj z miernym efektem. Z tego powodu prowadzono też badania nad zastosowaniem steroweania radiowego i nawigowania za pomocą triangulacji radiowej, ale ostatecznie nie zdażono przed końcem wojny.

darkonnen

major ss werner von braun praktycznie zapewnił lot na księżyc. był bardzo wysoko w nasa. bez V2 na księżyc by nie polecieli

Zaloguj się aby komentować