Niczym. Tak naprawdę najgorszy w tym jest cukier. Bo spójrzmy na skład:
woda
cukier
syrop glukozowy
kwas: kwas cytrynowy
aromaty naturalne
dwutlenek węgla
tauryna (0,4%)
regulator kwasowości: cytryniany sodu
wyciąg z korzenia żeń-szenia (0,08%)
L-winian L-karnityny (0,04%)
kofeina (0,03%)
substancje konserwujące: kwas sorbowy, kwas benzoesowy
barwnik: antocyjany
witaminy: niacyna, witamina B6, ryboflawina, witamina B12
chlorek sodu
D-glukuronolakton
wyciąg z nasion guarany
inozytol
Czyli cukier, aromaty, konserwant (są we wszystkim i wbrew przesądom nie są takie straszne, zdecydowanie gorsza jest pleśń). Tauryna ("Tauryna poprawia metabolizm tłuszczów, obniża ciśnienie, chroni wątrobę i usprawnia pracę serca.") kofeina (mniej niż w szklance kawy), witaminy.
Problemem są złe nawyki żywieniowe i zdecydowane nadużywanie cukru. Sam się zmagam z tym problemem od dzieciństwa za co w dużej mierze winię rodziców.
A tak to fajnie znaleźć sobie wroga na zewnątrz, a nie szukać problemu w wychowaniu nie?