#rozwojosobisty #ksiazki
89d1b8a0-e3a1-4289-a527-3c3edef63ce1
Half_NEET_Half_Amazing

@Dudleus 

dwie znam, jedna przeczytana

smierdakow

@Dudleus książki o rozwoju osobistym to są do zarabiania na frajerach przede wszystkim, a nie do rozwoju osobistego

Dudleus

@smierdakow raczej słyszałem, że pomogły masie ludzi i przedsiębiorcy je promują tylko trzeba czytać ze zrozumieniem i ćwiczyć co tam jest napisane jak w książkach stoickich

Mel

@Dudleus 

pomogły masie ludzi

czyt. autorom i marketingowcom, zarobić kasę, na ludzkiej naiwności. Jest popyt jest podaż.

koszotorobur

@Dudleus - jakby młodzi ludzie pół godzinny dziennie spędzili na nauce praktycznych i życiowych umiejętności a drugie pół godziny przeznaczyli na naukę efektywnej komunikacji, to te wszystkie książki do rozwoju personalnego byłyby niepotrzebne...

To wymaga jednak pogodzenia się z faktem, iż to są lat ciągłej pracy.

Ale naturą młodego rozumu jest błądzić w poszukiwaniu łatwych rozwiązań...

Dudleus

@koszotorobur jak się uczy komunikacji? Raz byłem na warsztatach, ale nie mam jak ćwiczyć

plemnik_w_piwie

@Dudleus prosta sprawa.

Ja zacząłem od studium języka jakim się posługuję. Zauważyłem, że wiele moich problemów z komunikacją brało się ze złego doboru słów i nadużywania zaimków. Zacząłem się bardziej pod tym kątem pilnować i ważyć słowa. Początkowo było to trudne, mówiłem dużo wolniej, ale się wyrobiłem.

Przy okazji wolniejszego mówienia zauważyłem, że w ten sposób dostaję dodatkowy czas na przemyślenie nie tylko tego jak, ale i co powiedzieć.

Kiedyś mówiłem bardzo szybko, niechlujnie a co najgorsze chaotycznie. Teraz wypracowałem takie podejście, że zanim otworze ryj to zbieram myśli, a potem nie ścigam się z nikim, tylko mówię w miarę wolno, dużo wolniej niż bym chciał. Ale wiem, że to się po prostu opłaca.

Co wiecej, zanim zacznę mówić dwa razy się upewniam, czy rozmówca jest w temacie i na jakim stopniu wiedzy o nim się zatrzymał. Czasem głupio to wychodzi, bo łapie się na tym, że matematykowi tłumaczę ideę mnożenia liczb... ale chuj z tym grunt, że mam pewność, że się rozumiemy zanim dojdę do sedna.

I ludziom to chyba ogolnie pasuje, bo w robocie to do mnie się zglaszają ludzie by coś obgadać.

plemnik_w_piwie

@Dudleus w zasadzie to mógłbym o tym gadać godzinami, bo świadomie pracuję nad tematem dobrych 15 lat

Dudleus

@plemnik_w_piwie ja mam bardzo chaotyczny styl wypowiedzi, oraz po prostu mało mówię. Głównie w pracy mam problemy, że się nie odzywam bo kierowniczki po prostu muszą cały czas gadać

koszotorobur

@Dudleus - podstawą dobrej i ejektywnej komunikacji jest bardzo dobra znajomość języka w którym komunikacja się dokonuje.

Polecam czytanie książek - głownie do poszerzenia słownictwa i nauki jak poprawnie oraz logiczne konstruować zdania.

Warto także poznawać nowe słowa, powiedzonka, przysłowia czy idiomy - na przykład poprzez inicjatywę https://www.instagram.com/codziennienoweslowo .

Gramatyka i ortografia od razu rzucają się w oczy i powinny być opanowane w przynajmniej średnim stopniu - niemniej obsesja na temat hiperpoprawnego pisania jest wrogiem efektywnej komunikacji, gdyż spędza się za dużo czasu na redagowaniu i poprawianiu wiadomości a nie na jej przekazie.

Generalna zasad, która sprawdza się w mowie i piśmie, to "za długie zdania dezorientują odbiorcę" - jeśli rozmówca potrzebuje zbyt dużo czasu na dekonstrukcję, analizę i zrozumienie każdego Twojego zdania to nie jest to efektywna komunikacja.

Bardzo ważne jest ćwiczenie swoich umiejętności a także stworzenie sobie okazji do ich praktykowania:


  • Do ćwiczenia komunikacji werbalnej polecam zapisanie się na zajęcia teatralne, improwizacji czy klubu książki, gdzie można omawiać przeczytane lektury. Granie w gry planszowe czy RPG także się sprawdza.

  • Do ćwiczenia komunikacji w piśmie polecam udzielanie się na forach, pisanie recenzji książek, filmów, muzyki czy gier. Pisanie poradników, prowadzenie bloga czy odpowiadanie na komentarze na forum jest także doskonałym sposobem na poprawę swoich umiejętności.


Temat efektywnej komunikacji jest dosyć obszerny więc odsyłam Cię do poczytania na jej temat:



Na koniec, zachęcam Cię do poszukania większej liczy informacji na własną rękę oraz codziennego praktykowania choć jednego aspektu efektywnej komunikacji.

koszotorobur

@plemnik_w_piwie - dobre rady - i do tego wynikające z Twoich własnych doświadczeń

koszotorobur

@plemnik_w_piwie - jak byłem młody to wydawało mi się iż pozjadałem wszystkie rozumy.

Braki w mojej komunikacji zacząłem nadrabiać dopiero jak zauważyłem, że inni, którzy się lepiej komunikują, zarabiają lepiej, awansują szybciej oraz lepiej rozwiązują problemy oraz konflikty (a właściwie do nich nie doprowadzają - a jak już to miażdżą przeciwnika).

Jak każdy liczyłem na szybkie rezultaty... minęły dwie dekady... a ja dalej nad tym pracuję... bo to "przygoda" na całe życie...

AdelbertVonBimberstein

@Dudleus poza Coelho to jest tam jakaś beletrystyka? Coś rozwijającego a nie rozwojowego (sukces! Sukces! Sukces!) jak poradniki, których jedynym celem jest zarobek autora?

jxp

Dodalbym tam "przebudzenie" de mello

bartek555

Uwielbiam to pierdololo o sukcesie, wstawaj rano, pij yerbe, biegaj 3 km. Gowno prawda.

lexico

@bartek555 przy 3 km to się nawet nie rozgrzejesz

bartek555

@lexico to rozgrzewka, potem yerba i 21,37km

niepopularna_opinia

@bartek555 Starczy wybrać sobie dobrą rodzinę w której się urodzimy, jak np .Kulczykowie Wtedy ciężko nie osiągnąć sukcesu.

Dudleus

@niepopularna_opinia Bill Gates też w biedzie się nie urodził a ojciec Trumpa był deweloperem robiącym budynki dla biedniejszych, Muska stary chyba inżynierem był a Elon chodził z diamentami w kieszeni coś takiego słyszałem

niepopularna_opinia

@Dudleus Bogaci często wymyślają legendy o swoim pochodzeniu. Kiedyś Kulczyk wykupił artykuł o tym jak roznosił ulotki. Wałki dla plebsu.


https://youtu.be/ATCWBuieTzI?si=S9vpN1fzibaWrHBP

koszotorobur

@bartek555 - zdecydowanie pierdolololo - niemniej jak coś próbujesz w życiu (i ze swoim życiem) robić to jest jakaś tam niezerowa szansa, że Ci się coś tam uda.

A jeśli zdecydujesz się nic nie robić od początku, bo świat jest ustawiany przeciwko Tobie - to przegrałeś na starcie.

Oczywiście wybór czy próbować walczyć czy się od razu poddać należy do każdego z nas - ale jak ludzie nie mają jakiegokolwiek zrozumienia świata oraz podstawowego poziomu samoświadomości - to ciężko mówić, że są wyposażeni by takiego wyboru dokonać... i często wybór zostaje dokonany za nich.

Eh, ale mnie naszło na fizolololo...

bartek555

@koszotorobur zgadzam sie. Ale to po prostu trzeba zostac nakierowanym, albo wpasc samemu jaki kierunek wybrac i jak sie rozwijac. Przeczytanie 100 ksiazek o samorozwoju tego nie zmieni, bo kazdy z nas jest inny. No i nie oszukujmy sie, najwiekszy wplyw na nasza przyszlosc maja nasi rodzice i srodowisko w jakim sie obracamy.

koszotorobur

@bartek555 - wygląda na to, że się zgadzamy

Zaloguj się aby komentować