Skąd ta potrzeba opowiadania się po którejś stronie?

A ja kibicuję temu żeby wszyscy z tamtego regionu świata zniknęli, wreszcie będzie tam trochę spokoju.

@gwynebleid żydzi też mają swoje za uszami a mentalnie to żyją w XIX wieku ale przed naszą erą

"pech"

@gwynebleid Problemem jest sposób w jaki to robią. Wszelkiego rodzaju czystki i ludobójstwa to narzędzia, które nie mogą być w żaden sposób normalizowane i tłumaczone interesem. Zwłaszcza mając absolutną kontrolę i dominację nad przeciwnikiem, w zasadzie bez większych zagrożeń dla siebie na ten moment (tu o palestyńczykach, nie iranie).

Nie sądzę, żeby na dłuższą metę Żydzi wyszli na tym dobrze. Parasol Stanów może się zakończyć w dowolnym momencie - dużo zależy od biegu historii i Chin. Możliwe też, że dlatego właśnie się tak spieszą. Bez tego parasola, Izrael zostanie absolutnie sam, otoczony zewsząd przez kraje muzułmańskie i całą siatkę terrorystyczną. Coś się z tego w końcu rozpęta i zostaną z tym sami.

Nie da się pominąć też niesamowitego wręcz wzrostu postaw antysemickich w cywilizowanej części świata. A to nie są tylko kwestie wizerunkowe, ale mogące mieć ogromny wpływ na to, czy w przypadku już całkowitej destabilizacji regionu, ktokolwiek będzie chciał zareagować i im pomóc. Wszak zapewne USA, gdyby samo miało ograniczone możliwości przez konflikt na indopacyfiku - żądałoby zaangażowania NATO i "misji pokojowych", a takie wysłanie wojsk w wielu krajach byłoby samobójstwem politycznym. Sądzę, że w Polsce również nie byłoby zgody społeczeństwa już teraz, a co dopiero jeśli nadal będą robić to co robią.

Kwestię irańską jestem już w stanie bardziej zrozumieć. Bo Iran to też są złodupce, którzy rzeczywiście wspierają terroryzm i aktywnie dostarczają broń wszelkim wataszkom. Niemniej to także jest zapalnik, bo o ile Iran w żaden realny konflikt nie pójdzie, bo jest za słaby, a i odległość zbyt duża, tak może zechcieć wejść w tryb wojenny w kwestii masowego wspierania terrorystów, a ci uzbrojeni po uszy znów staną się problemem także dla nas. Możliwe, że w ogóle to jest ostatnia kwestia trzymająca państwa muzułmańskie w ryzach, że obawiają się całkowitej destabilizacji i ponownego wzrostu znaczenia wszelkich islamskich niepaństwowych ruchów radykalnych.

Wyjebane w tę wojenkę pustynnych plemion, niech giną jedni i drudzy.