Przeglądając stare rzeczy wpadła mi o to w ręce stara książeczka wojskowa mojego pradziadka.
Jego historia wojaczki jest dosyć ciekawa (o ile rodowe informacje są prawdziwe). Otóż pradziadek jako niemieckojęzyczny Kaszub dostał propozycję nie do odrzucenia - wejść w szeregi Wehrmachtu. Służba dla niemieckiego wojska niezbyt go jednak podobno pociągała, więc czym prędzej zdezerterował. Na jego nieszczęście zdezerterował wprost w radzieckie ramiona. Stamtąd trafił gdzieś wgłąb Rosji (sam za bardzo nie lubił o tym rozmawiać więc nie wiadomo gdzie). Posiedział trochę pod radzieckim butem, ale że podobnie jak służba w Wehrmachcie nie był to cel jego życia dołączył do Armii Andersa, z którą dumnie maszerował przez Blisko Wschód i Europę. Ostatni z fragmentów jego wojenne historii niestety jest nieznany, więc nie wiem jak otrzymał tą brytyjską książeczkę wojskową. Do domu wrócił już po zakończeniu wojny.
Jak wam się podoba to dajcie pioruna, będę miał wtedy motywację do znalezienia pamiątek (między innymi orderów czy książeczek PZPR) i opisania kolejnego pradziadka, "przyjaciela" Gierka, komunisty z duszy i serca, a także jego jakże inny "szlak bojowy" już w "wolnej Polsce".
#IIWS #ciekawostki #wojsko


