Potrzebuję hejtopomocy. Czy jest w naszej społeczności ktoś, kto zajmuje się badaniami naukowymi, ma za sobą konferencje naukowe i byłby w stanie odpowiedzieć na moje pytania?Czeka mnie pierwsza w życiu konferencja, trochę się wkopałam i teraz muszę jakoś z tego wybrnąć z twarzą. Dziedzina historii.


#hejtopomusz #historia #badanianaukowe

Komentarze (22)

MostlyRenegade

@Jaskolka96 a co konkretnie chcesz wiedzieć?

Jaskolka96

@MostlyRenegade chodzi o to, że chciałam zrobić badania na temat jedzenia w klasztorze klarysek w Gnieźnie na podstawie regestrów wydatków w poł. XVII wieku. Myślałam, że wezmę do badań regestry z lat 1650-1655 (ostatnie pięć lat w księdze pisanej od 1613 roku). Niestety archiwum nie zezwala na robienie zdjęć, mogą sami wykonać fotografie w cenie 7 zł za stronę. Na co mnie po prostu nie stać. Byłam więc w archiwum, ale w ciągu jednego dnia udało mi się przepisać jedynie rok 1650. Konferencja za 3 tygodnie. I teraz moje pytanie. Czy mogę zrobić analizę jedynie jednego roku? Podliczyć ile czego zamawiały, w jakich kwotach, jaki to był procent wszystkich wydatków klasztoru. Jakimi posługiwały się jednostkami miar i wag. W jakim okresie kupowały poszczególne produkty (pory roku, miesiące, święta w kalendarzu kościelnym). I co z tego wynika? Czy ograniczenie się do jednego roku jest dopuszczalne, czy mogę to nazwać przyczynkiem do badań? Czy nie mogę tak zrobić i jestem w czarnej d***?

Mr.Mars

@Jaskolka96 Według mnie rok reż wystarczy. Ale jak chcesz błysnąć to więcej lat będzie będzie lepiej. Wskazane ze 3 lata, żeby było porównanie.


Pamiętaj tylko, że większość nie przyjeżdża na konferencję, żeby słuchać wykładów.

MostlyRenegade

@Jaskolka96 to zależy jakie wnioski będziesz w stanie wyciągnąć na podstawie jednego roku. Na pewno przebadanie większej ilości danych i relacji r/r byłoby pewniejsze lub pokazało może jakieś ciekawe zjawiska.


Niemniej jednak ja osobiście nie widzę problemu. Możesz zaznaczyć, że dopiero zaczynasz, ale wtedy trzeba więcej uwagi poświęcić na inne aspekty, jak umotywowanie celu badań, metodologia, może jakiś kontekst historyczny. Ważne żeby powiedzieć coś mądrego i ciekawego i przede wszystkim się nie bać.

mk-2

@Jaskolka96 tytuł daj że to pilot study. Na konferencję przejdzie wszystko

Poji

@Jaskolka96


Niestety archiwum nie zezwala na robienie zdjęć, mogą sami wykonać fotografie w cenie 7 zł za stronę. Na co mnie po prostu nie stać.


to ile tam jest stron?

Thomash80

@Jaskolka96 proszę wrzuć tu swoją pracę, z chęcią poczytam/y. Dziękuję i trzymam kciuki żeby brawa na koniec konferencji dla Ciebie trwały 10 minut!

SciBearMonky

@Jaskolka96 ja bym zrobił te zdjęcia po cichu i elo

AdelbertVonBimberstein

@SciBearMonky i dostał bana na wstęp do archiwum i wszystkich zaprzyjaźnionych. Pozdro, elo.

de062590-c6cc-4b8d-a3f9-ca1b9539cbc3
rain

@Jaskolka96 przede wszystkim trzeba by było wyjaśnić dlaczego akurat interesuje Cię ten rok - wyjaśnienie, że tyle udało się przepisać odpada. I trzeba też zastanowić się czy nie był to jakiś nietypowy rok w życiu klasztoru, kiedy np zakonnice stały krucho z kasą, albo przyjęły więcej nowicjuszek, bo to zdeformuje badania. Trzeba by też mieć przynajmniej jeszcze jeden sensownie i celowo wybrany inny rok lub lepiej 2 dla zestawienia. Ci, którzy tu piszą, że nikt nie słucha referatów itd, nie mają racji i można się boleśnie przekonać jak bardzo referaty bywają słuchane. Więc nie radzę fuszerki. Dużo zależy od tego jak przedstawisz metodologię badania i jakie wyciągniesz wnioski. Warto też powiedzieć że to są wstępne badania. Ogólnie - mam wrażenie, że piszę tu tak sobie a muzom, bo już kiedyś Ci coś tam doradzałam i chyba zupełnie niepotrzebnie.

Jaskolka96

@rain dziękuję za rady, mądrego dobrze posłuchać

entropy_

@rain Twoje moce walki z betonem są potrzebne!

Opornik

@entropy_ a co jeśli to jest multikonto rain?

Pisała coś że niedługo ma konferencję.

rain

@Opornik tak, za parę dni, ale na szczęście sobie radzę.

rakokuc

@Jaskolka96 ja miałem kiedyś okazję uczestniczyć w dyskusji naukowej, kiedy przygotowywałem prezentację o metylacji DNA. Mogę zdać relację, ale ostrzegam, że będzie dość długa.

AdelbertVonBimberstein

@Thomash80 ech, młodyś, niedoświadczony, dałeś się zrobić... XD

rakokuc

@Thomash80 Przygotowałem prezentację o metylacji DNA (trudne zagadnienie), produkowałem się pół godziny, ale dobrze poszło. Ostatni slajd, na nim ”dziękuję za uwagę”, mówię:

- Dziękuję za uwagę. Czy ktoś ma jakieś pytania albo komentarze?

Atmosfera na sali trochę się rozluźniła. Głos zabrał doktor habilitowany Karwiński:

- Z całym szacunkiem, panie Anonimski, według mnie pańska prezentacja zawierała szereg błędów. Po pierwsze, metylacja DNA...

Zaczęło się. Czułem się, jakbym schodził po schodach i nie trafił w stopień. Serce zamarło, po czym przyspieszyło do stu dwudziestu na minutę. Karwiński po kolei punktował wszystkie słabostki mojego wystąpienia

- ...mam wrażenie, że przeczytał pan jedynie przeglądówki sprzed piętnastu lat, a i to pobieżnie. Czy pan w ogóle odróżnia metylację DNA od metylacji histonów?

- Panie docencie... ja... ja... - dukałem nieporadnie. To koniec. Obrona nie była możliwa. Cały mój wysiłek poszedł na marne, słońce zaszło za chmurami, a z nim nadzieja na zaliczenie seminarium. Zawiodłem i przegrałem.

Niespodziewanie inicjatywę przejął mój promotor, profesor Bujewicz.

- Szanowni państwo - zwrócił się do zebranych - z całą pewnością wszyscy słyszeliśmy żałosne wywody docenta Karwińskiego. Jakże jednak mamy traktować je poważnie, skoro pan docent, jak powszechnie wiadomo, ma małą i giętką pałę oraz lubi ssać męskie penisy?

Szmer uznania przetoczył się przez audytorium. Ludzie kiwali głowami, przychylając się do słów profesora.

- Panie profesorze - oburzył się Karwiński - Co to do cholery znaczy? Co ma długość mojego członka do metylacji DNA? A „męski p---s” to masło maślane, zna pan jakieś "żeńskie penisy"? Pan obraża naukową dyskusję!

- Sam pan ją obraża swoją paskudną mordą, docencie Karwiński. W kwestii „męskich penisów” to tak, znam jednego właściciela „żeńskiego penisa” – pana, docencie, bo pan p---a jesteś. Pytał pan jeszcze, co ma długość pańskiego fistaszka, którego szumnie określił pan nazwą członka, do metylacji DNA? Ano to, że tankował pan wódkę z przemytu, zmetylowało panu kutasa i jego rozwój zatrzymał się na trzech centymetrach.

Widownia wybuchła śmiechem. Z osłupieniem obserwowałem tę scenę. Karwiński poczerwieniał jak burak, Bujewicz zaś, bez zażenowania, wyciągnął cygaro, zapalił je i zaciągnął się z satysfakcją. Ktoś z sali krzyknął:

- Brawo profesor Bujewicz!

- Kto wpuścił tego debila na salę? W---------ć Karwińskiego!

- W---------ć!

Docent poczerwieniał jeszcze bardziej, podszedł do Bujewicza i warczącym głosem zaczął mu dogryzać:

- Że niby ja mam jakieś braki? A co z panem, profesorze, co? Bujewicz-bezchujewicz! Stary impotent, bez viagry to nawet myśleć o ruchaniu nie może! Spójrzcie na niego, jakie cygaro wyciągnął, pewnie kompleksy ma! Lubi pan brać długie, grube rzeczy do gęby, co nie?

Profesor Bujewicz zaciągnął się cygarem, wypuścił dym prosto w twarz adwersarza.

- Chyba pana stary, docencie. Panie magistrze, proszę pocisnąć torpedę docentowi Kurwińskiemu. - zwrócił się do mnie.

Rozgorączkowana publiczność pokazywała nas sobie z zaciekawieniem palcami. Karwiński był już skompromitowany, a do mnie należało jego ostateczne dobicie. Widownia oczekiwała świetnej wiązanki, mój promotor patrzył na mnie z nadzieją, Karwiński zaś próbował zamordować mnie wzrokiem. Wyprostowałem się, spojrzałem mu prosto w oczy i wyrzekłem.

- Pytał się pan, docencie Kurwiński, co wiem o metylacji. Wiem, k---a, wszystko. I c--j pana obchodzi, z jakich źródeł korzystałem, bo i tak pewnie czytać pan nie potrafi. Jeśli moje wywody o metylacji DNA się panu nie podobały, to może mnie pan w dupę pocałować. Albo w wała possać, tak jak pan lubi!

Docent skrzywił się nieprzyjemnie, wycelował oskarżycielsko palcem.

- Panie Anonichuimski! Merytorycznie pana praca leży i kwiczy, to dno plus metr mułu, g---o psie i wie pan co?

- Co? - odparłem odruchowo. Błąd.

- Chujów sto!

Audytorium zaśmiało się. Dałem się zrobić jak dziecko. Karwiński uśmiechnął się triumfalnie, pewien zwycięstwa. Profesor niewzruszony palił swoje cygaro. Kiwnął przyzwalająco głową. Zripostowałem.

- W pana dupę, docencie Kurwiński! Tak, jak pan lubi!

Zerwała się owacja. Karwiński starał się coś odeprzeć, coś dodać, bronić, się, atakować, ale lud nie dał dojść mu do słowa.

- W---------j! W---------j! WY-PIER-DALAJ!

- C--j ci na imię! Kurwiński, c--j ci na imię! C--j ci na imię! - skandowali.

Biedny docent nie miał gdzie się schować. Usiadł na swoim miejscu, skurczył się w sobie i (choć wydaje się to niemożliwe) poczerwieniał jeszcze bardziej. Zasłonił twarz rękami. Nie wierzę. Triumfowałem. Wygrałem naukową dyskusję.

rakokuc

@Thomash80 potem jeszcze dopytywałem, ale hejto ma limit 5 tys. znaków na komentarz i ucięło:


- Czy ktoś ma jeszcze jakieś pytania lub komentarze? Dla odmiany sensowne?

- Tak - podjął jeden z kolegów na sali - czy metylacja w obrębie intronów też może mieć znaczenie na skuteczność transkrypcji genów?

Uśmiechnąłem się. Z sali zaczęły padać coraz to nowe pytania, ja zaś odpowiadałem na nie zgodnie z moją wiedzą.

rain

@Jaskolka96 jeśli mogę pomóc, pytaj.

Zaloguj się aby komentować