Poniedziałek międzynarodowym dniem ... nóg.
Z ciekawości włączyłam dziś smartwatcha na treningu (ale dopiero po rozgrzewce i pierwszej serii MC, bo zapomniałam, że miałam to zrobić), żeby zobaczyć ile też wyliczy mi spalonych kalorii. 335. LOL. W życiu tyle nie spala się mając moje gabaryty na treningu siłowym. Zwłaszcza, że prawdziwej pracy jest może tak z pół godziny, bo przecież między seriami robię przerwy. Wstawiam to więc tylko jako taką ciekawostkę.
#silownia

