Polecam cały artykuł, wspaniały jest, polityka z punktu widzenia młodego wyborcy Mentzena:
trafiłem do Łukasza, w październiku skończy 28 lat. W pierwszej turze zagłosował na Mentzena. Zaproponowałem mu, żebyśmy wspólnie spisali jego dziennik wyborczy przed rozstrzygającym głosowaniem. Jak dojrzewa do decyzji: pójść, nie iść, na kogo zagłosować? Zaczęliśmy w poniedziałek, zaraz po pierwszej turze.
– Po co to wszystko? – dopytywał.
– Żebyś pokazał mi świat zetek, wasze strachy, dylematy…
– Dobra, ale musimy się na coś umówić.
– OK.
– Nie chcę słyszeć o żadnych zetkach.
– Dlaczego?
– Bo wkurw mnie łapie. Wszędzie słyszę, że zetki to, zetki tamto. Chcesz zetek, to idź do jakiegoś baru śniadaniowego w Krakowie, zamów prosecco z wisienką i się porozglądaj. Poznasz ich po ciuchach, pewności siebie, luzie, bąbelkach w kieliszku. Zetki mają hajsy, pracują w korporacjach albo w firmach tatusiów. A ja jestem synem robotnika i nauczycielki. Żeby przetrwać na studiach, kelneruję w podrzędnej restauracji w centrum Krakowa. Na zleceniu za tyle, że godzinę na kilo truskawek muszę pracować. Sharma, kebab, kotlety i tak w kółko – wydawka za wydawką. Nie mogę już patrzyć na to żarcie, a i tak biorę, co mi dadzą, z czystej oszczędności.
No i ci moi znajomi, na pokojach mam dwójkę Zandbergowców i jednego pro-Trzaskowskiego. Fajne chłopaki, ale inny świat. Na śniadanie płatki owsiane ze świeżymi owocami, a przecież, mówię, kilo truskawek dwie dychy już kosztuje! Albo guacamole, albo te gotowe bułki, co im Ukrainki po biurze roznoszą.
Żaden ze mnie zetek, tylko zwykły chłopak. Wychowywałem się 80 km od Krakowa, nie jakaś tam dziura, ale hipstera nie uświadczysz. Z tymi moimi roomie łączą nas tylko proteinki przed siłką, czasem jakiegoś skuna zapalimy. No i jeszcze zrzuta na subskrypcję Netfliksa. I tyle mamy do pogadania.
W mieście już czwarty, czy piąty rok żyję. Z boku na to wszystko patrzę, ale zza talerzy w knajpie. I myślę sobie, że łatwo być lewicowcem, jak starzy przelewają ci co miesiąc hajs na chatę. Jak masz pełną lodówkę i opla corsę od starego na parkingu, to może masz czas dywagować o tym, jaki piękny mógłby być równy świat.
#polityka
