Pół roku, po pierwszej klasie, Pani wychowawczyni oraz pedagod w szkolez stwierdziły że syn ma trochę problemy z nauką i poradziły by skonsultować to z poradnią psychologiczno pedagogiczną.

Dostaliśmy opinie ze szkoły, zaświadczenie od lekarza i udaliśmy się do poradni. Na pierwszy rzut poszła rozmowa z panią psycholog. Oczywiście sytuacja rodzinna, czy jest alkohol w domu, narkotyki (ta, bo alkoholik czy narkoman od tak się przyzna). Po mniej więcej pół godziny, z samej rozmowy ze mną (bez obecności dziecka) pani psycholog zawyrokowała. ADHD.

Wpiszemy mu to w papiery, chłopak nie będzie się męczył, nauczyciele będą mniej wymagać. Oczywiście wyśmiałem panią, bo ostatnie coby można rzec o moim dzieciaku to ADHD.

Potem była rozmowa z Panią Pedagod. Super babka. Dała Nam dużo porad, jak ćwiczyć z dzieckiem itp. itd. Raz na dwa tygodnie miał z Nią godzinne zajęcia.

Obecnie jest w 3 klasie, orłem może nie jest, ale sama wychowawczyni mówi że różnica jest diametralna.

Więc można iść na łatwiznę wpisać ADHD, albo popracować. Piszę to bo właśnie znajomy przechodzi ten sam problem ze swoim dzieckiem i oczywiście porada pani psycholog, wpisać mu ADHD xD

#gownowpis

Komentarze (17)

Fen

Takie problemy z Bluey czy Bingo?

Dalian

@Fen Moja ulubiona bajka <3 dobrze że mam dzieci to mogę to oglądać i wmawiać sobie że to oni oglądają xD

Fen

@Dalian fajnie wiedzieć, że nie jedynym, który tak robi xD

Maciek

@Fen dołączam do klubu

peposlav

Tylko psychiatra może orzekać adhd, co oni mają tam za psychologów?

Dalian

@peposlav O widzisz tego nie wiedziałem. Ogólnie jak gadałem i fryzjerki (wiadomo, źródło najświeższych plotek) to ogólnie jest dość częsta praktyka, że wmawiają rodzicom, że dziecko ma ADHD, kierują na jakieś dodatkowe badania, byle by tylko wpisać to w papiery.

peposlav

@Dalian dodatkowe badania są spoko, bo faktycznie może coś być - niemniej samo orzeczenie musi wydać psychiatra, bez tego to takie słodkie pierdololo

fisti

@peposlav tak, aczkolwiek często powołuje się jedynie na ocenę psychologiczną, np. z testu DIVA-5. U gównianych psychologów ten test dają online do wypełnienie. To już w ogóle padaka. Albo stosują poprzednią wersję testu, niezgodną z wytycznymi od 2013 roku.

Jarem

@peposlav Psychiatra często podpiera się opinią psychologa. Rzadko który psychiatra będzie robił ponad dwugodzinny test xD

@fisti Add. Diva-5 dotyczy tylko dorosłych i ogólnie można go sobie zrobić samemu niby, tylko że to jest średni pomysł. Co do poradni się zgadzam, większość tych, które się reklamują ADHD, to zwykle fabryki orzeczeń

lowca

Kiedy ja chodziłem do szkoły to dzieciakowi pisało się dysleksja - i pyk, pora na CS 1.4

Jarem

@Dalian Jeśli tak to rzeczywiście wyglądało, to chryste_panie.jpg

Natomiast chciałbym zaznaczyć, że rzadko się zdarza, ale się zdarza, ADHD, który nie objawia się nadaktywnością ruchową. Po prostu dzieciak się nie potrafi skupić, myśli mu biegają. Hipotetyczny dzieciak, nie mówię o twoim konkretnie

Fafalala

Pisałam opinie o orzeczenia i nie ma papierów na ADHD, które diagnozuje się zresztą od 6 r.ż. Przebieg wydania papierów, to poza wywiadem kompleksowa obserwacja dziecka, czy np. zwiększony poziom pobudzenia nie wynika z zaburzeń integracji sensorycznej, a dużo mam takich dzieci w terapii. W skrócie, d⁎⁎a a nie poradnia. XD

Dalian

@Fafalala A tu pani wydała "wyrok" zanim jeszcze porozmawiała z dzieckiem. "Proszę pomyśleć o ADHD, dziecku będzie łatwiej, nauczyciele nie będą się czepiać".

Fafalala

@Dalian brak słów. Jeżeli potrzebujesz wiedzy, co można zrobić aby wesprzeć bąbla to pisz. Trochę tam wiem. :p

Dalian

@Fafalala Na razie radzi sobie dużo lepiej. Może z pisaniem ma trochę problemy, ale nie oczekuje tutaj wiele bo sam bazgram jak kura pazurem, a syn to skóra zdjęta z ojca (czyli mnie). Ma dużo dodatkowych zajęć w szkole, kółko matematyczne, z polskiego, zajęcia wyrównawcze i z panią pedagod w szkole raz w tygodniu. Wychowawczyni też dostała instrukcje od pedagod z poradni jak z Nim pracować, my też od wychowawczyni dostaliśmy instrukcje na co zwrócić uwagę i tak jak pisałem, może nie jest szóstkowiczem, ale radzi sobie całkiem ok.

Fafalala

@Dalian ale rozwój dziecka, to nie tylko wyniki z przedmiotów. To głównie zdolność koncentracji, hamowanie reakcji i kompetencje zapamiętywania są kluczem do zdolności zdobywania wiedzy na resztę lat, a każda z nich jest od siebie zależna. Bez tego, każdy przedmiot będzie walką, być może częściowo skomopensowaną, ale nadal walką. Często zresztą, aby ruszyła motoryka mała, np. konieczna przy umiejętności czytelnego pisania (nie musi być estetyczne, ważne aby było czytelne dla większości) trzeba popracować nad duża aby wzmocnić np. mięśnie posturalne, czy obręcz barkowa. Zawsze pracę zaczynamy od centrum ciała, a potem przechodzimy do części dystalnych. Wiem że się mądrze, mimo że dziecka nie znam, ale denerwuje mnie poczucie rodzica, że trudności z nauką, czyli efekt końcowy procesu nie są utożsamiane z trudnościami na poziomie układu nerwowego i się tak obchodzi temat tłukąc materiał przyswajany ze zbyt duża trudnością, zamiast sięgnąć do sedna.

Dalian

@Fafalala Wiem odpisuje po dwóch tygodniach, miałem wcześniej ale umknęło mi.

Ja zastosowałem taki skrót z tymi ocenami. Ogólnie Pani Pedagog, po wstępnej rozmowie i kilku ćwiczeniach z nim, stwierdziła że dziecko wcale od normy nie odbiega i martwiła by się jakby to była połowa drugiej klasy albo i trzecia a to była dopiero pierwsza klasa.

Na zajęciach, głównie ćwiczyła z nim pisanie bo z matematyką,tak jako, nie miał problemów z czytaniem i rozumieniem tekstu także nie było problemów.

Więc lepsze oceny są po prostu rezultatem jej ćwiczeń (a teraz naszych) z nim.

Zaloguj się aby komentować