Pamiętacie te blaszki co InPost dawał do listów, żeby obejść durne przepisy? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dzisiaj znalazłem taką jak byłem u babci, służy jako podkładka od bramy wjazdowej :)
#inpost #kiedystobylo #nostalgia
63ce448d-5175-4096-9fab-83f9ec041882
PlatynowyBazant20

@cebulaZrosolu recykling level master

Opornik

@cebulaZrosolu Nie były durne, gwarantowały okres przejściowy żeby z dnia na dzień tysiące ludzi nie straciły pracy.

Ja mam kolekcję, czasami się przydają.

prepetum_mobile

@cebulaZrosolu w podobnym klimacie

81e70609-ffff-407f-b6b3-97f27941e07a
cebulaZrosolu

@prepetum_mobile no podkładki ze starych złotówek też się robiło :)

LordNargogh

Nie wiem czy to taki dobry pomysl, stykanie dwoch metali o roznych potencjalach sprawi ze śruba w trymiga zardzewieje.

cebulaZrosolu

@LordNargogh no patrz a wisi tak już z 15 lat :)

LordNargogh

Moze to akurat ten sam stop, bardziej mialem na mysli te z przewierconych monet.

cebulaZrosolu

@LordNargogh aaa czaje. Nie skojarzyłem :)

Felonious_Gru

@LordNargogh tych blaszek już z 10 lat nie ma na rynku, jakoś na śrubie rdzy nie widać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

mk-2

@LordNargogh pewnie nie, ale jak będą potrzebowali wyciąć śrubę to ją pewnie wytną xD

camonday

Cooo InPost? Ja myślałam że do rachunków dawali żeby na pewno dojechały bo takie lekkie to mogą się zgubić

cebulaZrosolu

@camonday no to źle myślałeś :p


Postawiliśmy na ułatwienia, które pozwoliły przekroczyć magiczne 50 gramów. Oczywiście przetestowaliśmy wiele różnych koncepcji. Na początku była to dołączana do przesyłek blaszka. Pojawiał się także pomysł zastosowania woreczków z piaskiem – bardziej ekologicznych i tańszych. Niestety nie sprawdził się on ze względu na ówczesne historie z wąglikiem – wspomina Tomasz Wnuk. – Ostatecznie blaszki wymieniliśmy na notesiki.


InPost musiał dodawać blaszki żeby przekroczyć wagę 50gr. Bo na listy o mniejszej wadze monopol miała poczta polska

Rafau

@cebulaZrosolu do dzisiaj mnie zadziwia, że bardziej opłacało się do każdego listu wykuć, zakupić, przewieźć, dołączyć, znowu przewieźć i dostarczyć kawałek blachy, niż korzystać z usług poczty polskiej. Co jakiś czas sobie o tym przypominam i nie mogę wyjść z podziwu dla pomysłowości i absurdu tego rozwiązania.

bzyk260

Pamiętam jak za młodziaka dorabiałem sobie wożąc listy w inposcie po mieście, to każdego wieczoru przy sortowaniu listów trzeba było odrywać to wszystko :) Plus taki że za złom był ekstra zarobek :D

madhouze

Mój stary regularnie robił recykling tych blaszek podczas majsterkowania

Zaloguj się aby komentować