@Opornik naczytałeś się bzdurnych artykułów, 10 mln EUR to jest obiektywnie sporo kasy dla każdego funduszu i właściwie górna granica finansowania startup-u. Większe kwoty to już tylko na zajebiste pomysły, które mają potencjał szybkiego wdrożenia i skalowania w przeciągu 3-5 lat. Z projektu za 10 baniek, który nie wypalił, osoby nadzorujące ze strony funduszu musiałyby się gęsto tłumaczyć. Plankton, który szybko powstaje i upada dostaje mniejsze kwoty, 1-2 mln EUR, tam można sobie na to pozwolić i czekać aż co dziesiąta spółka zacznie na siebie zarabiać. Gdyby Malinkiewicz miała możliwość pozyskania kasy za granicą, już dawno by to zrobiła. Nie życzę jej źle, może jej się uda. Ja jej uderzanie w patriotyczne i narodowe nuty odbieram jako puste pierdololo pod tytułem dajcie kasę. Jest jak piszesz, sporo obiecujących startup-ów upada i pewnie mamy tutaj z czymś takim do czynienia. Czynienie komukolwiek zarzutu że nie pakuje nadal kasy w spółkę, która przepaliła sto baniek i po 10 latach pracy nie ma efektów jest niepoważne. Za granicą pewnie jeszcze szybciej przerwaliby projekt, dają kasę ale i oczekują efektów. Spokojnie, jak to taki cudowny pomysł i produkt to kupiec się znajdzie, zwłaszcza że projekt jest na dosyć zaawansowanym etapie.
@100mph nie ma w tym nic dziwnego, że inwestorzy w Polsce oczekują szybkiego zwrotu z kapitału. Po prostu nam go brakuje, kumulujemy go dopiero 40 lat a nie 400 jak Szwajcaria. W przypadku Saule nie jest jak piszesz że inwestor chce zwrotu z inwestycji tu i teraz, spółka miała stabilne finansowanie i wsparcie ponad 10 lat. W każdym kraju cierpliwość inwestorów byłaby na wyczerpaniu. Ile mają czekać na wyniki, kolejne 10 lat? I to w branży, gdzie postęp pędzi a konkurencja jest morderczo skuteczna.