Okay to jak obiecałem tak napiszę.
Ja nie wiem czy każdy tak ma, ale ja mam szczęście do głupich sytuacji, czasem śmiesznych, czasem groźnych dla zdrowia fizycznego lub psychicznego a czasem tak absurdalnych, że sam czasem się zastanawiam co tu się odjebało. Dziś będzie jedna z tych historii.
Moja żona uwielbia ciuchy więc w większości tych butikow czy innych małych sklepów ją znają. Czasem do tego stopnia, że wywodzą się z tego jakieś znajomości na gruncie prywatnym - wspólne grille czy inne wypady.
Akcja dzisiejszego odcinka #czlowiekprzypal m a miejsce w takim małym butiku. Najczęściej jak żona uprawia swoje polowanie na ciuchy ja idę w zupełnie innym kierunku ogarnąć swoje sprawy, ale nie tym razem - stwierdziłem, że pójdę z nią. Zapaliłem sobie papierosa przed sklepem i wpadam w połowie dyskusji mojej żony z koleżanką z butiku na temat liftingow I innych tuningow medycyny estetycznej. Gwoli ścisłości koleżankę znam ze spotkań prywatnych przy piwie itd. Szybkie cześć cześć, co tam u ciebie i jako uzależniony od kawy odpalam sobie podwójne espresso i wsłuchuje się w rozmowę - przeważnie średnio mnie kręcą te rozmowy między kobietami, ale ta była o operacji plastycznej cycków więc mój mózg szybko wyłapał ten przekaz - bo jak to wiadomo 9 na 10 facetów lubi cycki a ten dziesiąty lubi tych 9.
No i ta koleżanka mówi "wiesz ja jestem 6 miesięcy po operacji i serio mi się podoba i ogólnie samoocena mi skoczyła", moja żona mierząc ciuchy w przebieralni odpowiada cos w stylu "no ja też się zastanawiam, ale nie wiem czy chcę bo mam problemy z kręgosłupem - muszę o tym pomyśleć". No i w tym momencie do tematu dołączam ja - mistrz intelektu k⁎⁎wa jego mac z pytaniem "a w jaki sposób robili operacje, czy przez sutek czy przez nacinanie Na dole jak w pornolach widać". Koleżanka odpowiada "nacinali na dole ale ogólnie teraz już po zagojeniu nic nie widać, patrz" i dosłownie z szybkością sonica rozpina dwa guziki W koszuli I wywala cycki na zewnątrz. Ja oczywiście w głowie pełny mindfuck co tu się odjebało ale patrzę na te cycki - bo kto by nie spojrzał. Oczywiście w tym momencie odsłania się zasłona z przebieralni i na całą sytuację patrzy moja żona. Oderwałem wzrok, spojrzałem na nią i mówię "widzisz jakie fajne? Też musisz się nad tym zastanowić", po czym w tył zwrot i kierunek kanapa dokończyć kawę. A moja żona chyba przeżyła podobny mindfuck co ja bo jedyne co z siebie wyjaknela to "no pomyślę",po czym przeszły dalej do typowo kobiecej rozmowy. I tak się powoli żyje da tej wsi - myślałem, że zakończy się to jakąś aferą a koniec końców przeszło bokiem. Chyba poziom zaufania (albo olewania) w naszym związku osiągnął wyższy poziom.
#oswiadczeniezdupy #cotusieodpierdala
