Oj bedzie kontrowersyjnie

W interesie PAŃSTWA powinno być zadbanie by się ono powiększało, by liczba obywateli wzrastała.

Można więc zapraszać lub wręcz sprowadzać imigrantów lub też pójść inną drogą.

Może niektóre państwa powinny zrobić coś odwrotnego do działań Chin i wręcz sponsorować urodzenia? 

Także nie 500+ czy 800+ co miesiąc ale np 10000+ za urodzenie.

ps. Ciekawe ile kobiet zamiast o aborcji pomyślało by jednak wtedy o urodzeniu dziecka i oddaniu go. W końcu aborcja to koszt a tu można jeszcze zarobić.


Taka Ukraina np wyludnia się nie tylko przez zmiany w postrzeganiu rzeczywistości przez młodych (nie chce dziecka bo to kłopot) oraz emigrację oraz również przez wojnę.

Kiedyś po wojnach następował gwałtowny wzrost dzietności. Dziś na to nie ma co liczyć.

Może więc w tym kraju po wojnie państwo powinno ogłosić "nabór do społeczeństwa"?

Może nawet, skoro obowiązkiem mężczyzny było bronić ojczyzny to po wojnie obowiązkiem kobiety powinno być spłodzenie przynajmniej 2 dzieci?

A przynajmniej państwo powinno promować taką postawę proobywatelską.


Ale co z niechcianym dzieckiem? Cóż, wiadomo, wychowywać się będzie w domu dziecka.

Dlatego może powinny powstawać "domy dziecka 3.0" które będą oczkiem w głowie państwa i państwo będzie dokładniej monitorowało te placówki aby dobrze wykształcić (konkretne przydatne zawody (a nie psychologia, socjologia, politologia, europeistyka, dziennikarstwo, czy inne nieprzydatne kierunki) i usposobić do społeczeństwa te dzieci?

I wiem co teraz myślicie. Nic przyjemnego. Bo teraz dom dziecka kojarzy sie bardziej z patologią.

Ale w tym przypadku powinno być odwrotnie.

I oczywiście nie dam tu teraz rozwiązań wszystkich problemów o których myślicie, ale zapewniam że zdecydowaną większość da sie jakoś rozwiązać. (Jesli się chce i ma do tego "papiery".)

Przykładowo:

Problemem jest brak rodziców, brak wzorców i znajomych spoza domu dziecka.

Wiele kobiet dzieci nie chce, ale część osób (przy pomocy promocji postawy "pomóż wychować" jeśli masz chęci, czas i potrzeby macieżyńskie) by pomogła.

Ale też np starsze panie które chciały by zostać babciami a nie są.


W US istnieje bodaj rola/instytucja "starszego brata", gdzie dziecko moze mieć przydzieloną osobę która jest zainteresowana "mentorstwem.

Problemem jest też "co po domu dziecka"? Otóż za socjalizmu zbudowano w Polsce sporo osiedli z bloków. Czemu miało by to znów, tym razem na Ukrainie nie nastąpić? Powiem więcej. Po wojnie na Ukrainie zapewne będzie taki boom w deweloperce że hoho.

I każde dziecko po domu dziecka miałoby zapewnione takie małe mieszkanie komunalne (w np pierwszym roku socjalne).

Także start w życie nawet lepsze niż niejeden z was który musi wynajmować lub kupować mieszkanie.


Prawie każdy problem z tym związany da się rozwiązać jeśli się chce i podchodzi do tego należycie.

Zapewne część dzieci pochodziło by od osób z powiedzmy "problememi" (czytaj patologii) ale warunkiem otrzymania kwoty było by właściwe prowadzenie się podczas ciąży co było by sprawdzane. Więc jeśli patologia chciała by zamiast pracować to zarabiac na urodzeniach to kobieta musiałą by sie należycie prowadzić.

Więc w pogoni za wypłatą może dałoby się przy okazji odratować jakąś cześć "elementu" społecznego.


Więc tak jak pisałem, to bardzo źle się kojarzy. Z eugeniką, z państwem socjalistycznym, komunistycznym odgórnie sterowanym, z "hodowaniem" społeczeństwa itp.

Ale historia wybacza a piszą ją zwycięzcy. A zwycięzcy to ci którzy utrzymują demografię na odpowiednim poziomie. Bo braki w demografii to nie tylko potencjalnie mniejsza i słabsza gospodarka ale również mniej poborowych na froncie a zatem opcja znikniecia z mapy.


I tak. W zasadzie jest to wpis o #ukraina ale też i o nas. Zniesienie 800+ i wprowadzenie pieniędzy za narodziny. Obojętnie czy dziecko zatrzymasz czy nie.


#niepopularnaopinia #spoleczenstwo #przemyslenia #rozkminy #demografia #dzieci #rodzinazastepcza #aborcja #800plus #500plus

f33f5eeb-2172-4bf6-8568-28c37c5cc606

Komentarze (23)

Fly_agaric

Rozwiązań jest sporo, ale politycy wciąż dreptają wokół nich i omijają, jak mogą, bo bardziej opłaca się im robić loda deweloperuchom i inwestorom z masą mieszkań. Sami mają uwalone mnóstwo kasy w ten sposób.

Publika, miast na takich detali dalej skupia się na robieniu cyrku i klaszcze jak foczki każdemu, kto robi im szoł i gra na niskich emocjach. Dostajemy to, na co zasługujemy.

DirtDiver

"ps. Ciekawe ile kobiet zamiast o aborcji pomyślało by jednak wtedy o urodzeniu dziecka i oddaniu go. W końcu aborcja to koszt a tu można jeszcze zarobić." - nie chce mieć dziecka, nie chce poświęcać życia na wychowanie kaszojada, nie stać mnie na bycie rodziciem... O C⁎⁎J dziesieńć tysionców złotych XDDDD

4pietrowydrapaczchmur

@DirtDiver Ponieważ bogaty Warszawianin nie zrozumie mieszkańca jakiejś małej mieściny zabitej dechami a wykształcony mądry obywatel nie zrozumie też działań patologii.

Jeden jest programistą 15k a drugi tyra na minimalnej, o ile w jego mieścinie jest wogóle praca.


Tak przykładem: Sporo razy na wykopie czytałem niewybredne komentarze o domach 35m2 na zgłoszenie za 30k (przed Covidem) a sami Warszawiacy mieszkają w mieszkanku 60m2 za milion złotych. To samo dotyczy takich zakupów jak zwykła latarka (patrz ten popularny mem).

Syster

@4pietrowydrapaczchmur Zastanawiam się co ty chcesz przez to powiedzieć, bo nie rozumiem.

Że na wiosce, kobieta tyrająca za minimalną w mieście oddalonym o 40km od domu bo w jej miejscowości nie ma pracy - zdecyduje się na dziecko tylko dlatego, że dostanie 10k?


Bo to, że 10k w mieście to nic to potwierdziłeś.

4pietrowydrapaczchmur

@Syster odpowiedziałem raczej na to 5 ostatnie znaczków w poście.

I tak. I miałem na myśli to ze w niektórych mieścinach, lub na wsi nie ma możliwości zarobku.

Te przykładowe 10k dla jednych jest niczym a dla drugich bardzo dużą kwotą za którą utrzymają sie przez rok (bo np mieszkają na wsi i mają co jeść).

i moze tez wprowadziłbym dodatkową (małą) ulgę podatkową gdy rodzice chcą zatrzymać dziecko. Ale nic nie było by dawane, żadnych dodatkowych 800+ które było by zniesione. Zresztą juz teraz sa jakieś benefity na duże rodziny itp.

pacjent44

@4pietrowydrapaczchmur jesteś stuknięty? W ZSRR były przedszkola, gdzie dziecko przebywało od poniedziałku do soboty. Tak się produkuje zasób. Piszesz o hodowli człowieka. Gwarantuje ci, że momentalnie dziecko stałoby się przedmiotem handlu. Pominę koszt takiej "zabawy" i te bloki "za darmo" co się same zbudują. Ktoś ci ukradł ludzkie uczucia.

zuchtomek

@pacjent44 No i nie zapominajmy, że zyskiem dla społeczeństwa nie jest po prostu - dużo dzieci. Te dzieci muszą dorosnąć i zacząć normalnie pracować, a nie tworzyć kolejne pokolenia patologii. Z samych urodzeń jeszcze nic nie wynika.

pacjent44

@zuchtomek pomijając zabawy w eugenikę, dobrze wiemy jak wartościowy to będzie pomiot szatana.

4pietrowydrapaczchmur

@pacjent44 Przecież już pierwsze zdanie o tym mówi. I 4 linijka od końca.

Nikt nie mówi że to najlepsze rozwiązanie, jedyne, łatwe do wprowadzenia lub nawet zrozumienia przez przeciętnego Polaka..

Ty myślisz kategoriami ZSRR a mieszkańcy "nie Polski" np Chin, Szwecji czy innego kraju mogliby myśleć w inny sposób i popierać rozwiązanie.

Także jeszcze raz: nie żeby to było super rozwiązanie ale wypadało by czasem wyjść z tą szarą komórką poza swój zaprogramowany schemat myślenia, nie myśleć zaściankowo.

Bardzo nie lubię tego słowa ale oddaje czasem Polskie schematy myślenia wywodzące się z zaszłego komunizmu.

Ale tez zapytam: nie to, to co? Co ty lepszego proponujesz?


Ja też bym proponował walkę z "zachodnimi trendami" wpajającymi samolubność, konsumpcjonizm, hedonizm itp czyli blokowanie Tindera, Instagrama i podobnych portali oraz tematów jawnie dzielących młode społeczeństwo a także promowanie może nie nawet tematu rodziny ale tworzenia związku i umiejętności bycia w nim np rozmów, tworzenia konsensusu itp. Również poprzez zmianę nauczania i wprowadzenia tego programu jako lekcji obowiązkowej (może uzupełnienie Etyki). Moze też państwo powinno wydac na dodatkowe etaty dla psychologów telefonicznych (lub nawet na forum internetowym) i promować ten typ darmowej porady.

4pietrowydrapaczchmur

@pacjent44 zauważ że w moim przemyśleniu (czy tam propozycji) masz w zasadzie natychmiastowe efekty.

Nie jest to socjal (jak 800+) tylko dokładnie to czym powinno być w zamyśle 500+.

I OK. (tak jak pisałem) jeśli rodzice nie będą chcieli zachować dziecka to domy dziecka źle się (OBECNIE) kojarzą ale co zrobić by SZYBKO wzmóc dzietność? napaść na inny kraj i tak jak Rosja ukraść dzieci ?

zuchtomek

@4pietrowydrapaczchmur


  1. Ale te 10k to zamiast czy dodatkowo do 800? Bo te 10k to w rok prawie się uzbiera. Olso - w założeniu to pieniądze na dziecko, nie dla rodziców No i nie zapominajmy, że według wyliczeń instytutu Adama Smitha Koszt wychowania jednego dziecka w Polsce w roku 2024 (do osiągnięcia osiemnastego roku życia i według stanu na koniec poprzedniego roku) wyniósł 346 tys. złotych (1602 zł miesięcznie).

  2. Domy dziecka - Łącznie poza własnym domem wychowuje się w Polsce ponad 75 000 dzieci, a system pieczy zastępczej jest przeciążony i niewydolny, co skutkuje nawet kilkutygodniowym oczekiwaniem na miejsce dla dzieci wymagających natychmiastowej opieki. Statystyki biorą pod uwagę zarówno domy dziecka jak i rodzinne piecze zastępcze. W samym 2023 trafiło do nich rekordowe prawie 15k dzieci. https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/9601134,coraz-wiecej-dzieci-jest-porzucanych-w-szpitalach-rekordowe-statystyk.html

  3. Domy dziecka dostają na dziecko od 5200 do prawie 10k zł miesięcznie, w rodzinnych pieczach niezawodowych na dziecka wypłacamy nie mniej niż 1500zł + normalnie 800+


Dzieci to koszty niestety i to podejrzewam najważniejszy bloker w tych czasach.

Też nie staraliśmy się nawet o drugie dopóki nie zamknęliśmy tematu zmiany mieszkania na dom, bo poza tym, że dziecko samo przez się generuje koszty to jeszcze jego pojawienie znacząco obniża zdolność kredytową

4pietrowydrapaczchmur

@zuchtomek Masz racje. Nikt nie pisał ze to najlepsze rozwiązanie. Oczywiście domy dziecka to duże koszty ale coś za coś.

Najwyżej środki przykładowo z autostrad czy emisji CO2 będą przejadane tutaj a nie gdzie indziej przez państwo albo coś innego sie wymyśli. Wychować nie jest łatwo ale też należało by sie rozejrzeć za jakimiś rozwiązaniami tematu.

Być może należałoby wprowadzić jakieś powiązanie z Kościołem Katolickim?

O czym myslę? Już teraz KK robi rekolekcje dla chętnych, księża sa spowiernikami a nawet dorośli chodzą na organizowane przez kościoły spotkania gdzie mogą wspólnie porozmawiać o wielu tematach (w tym oczywiście również o biblii) i również wspólnie sie pobawić. Mam kolegę który tak poznał swoją żonę i mają już 3 dzieci.

KK bardzo chętnie przyjął by możliwość w jakimś stopniu wychowania dzieci, dawania wzorców czy powiernictwa by powiększyć swoje stadko wiernych które ciągle maleje.

A mógłby byc takim zastępca psychologa który jest zastępca przyjaciela czy rodzica w tematach o których dziecko chce porozmawiać. Jak już wspomniałem w USA istnieje chyba (istniała) instytucja "starszego brata" gdzie np 18 latek może sie zgłosić by byc mentorem dla młodszego dziecka z innej rodziny. Może wypadało by to promować. Nie mówię że bardzo wielu chętnych by się od razu znalazło ale zawsze coś (np dla osób które sa z jakiegoś powodu samotne a mogą w ten sposób znaleźć kogoś, tego młodszego brata czy siostrę).

Wiele opcji mi do głowy przychodzi ale trzeba po prostu chcieć coś zrobić w tym temacie a nie tylko kwiczeć że demografia leży i wymyslać durne 500+ czy szukać wymówek by nic nic z tym nie robić.


Przykro mi to stwierdzić ale byc moze naprawde trzeba by wprowadzić takie bykowe które właśnie szło by na te domy dziecka. Na np psychologów do nich, jako spowierników, osoby z którymi dziecko może porozmawiać o wszystkim.

Ale bykowe nie po to by zmusić silnglów do zawierani par i rodzenia lub ukraść singlom by zakryć♪ nimi dziurę dudżetową ale na właśnie taki cel. I może ucieczką przed bykowym byłoby własnie takie mentorstwo dla dziecka z domu dziecka czy cos podobnego.

W każdym razie nie jest łatwo skoro społeczeństwo jest coraz większymi sobkami i leniami.

Syster

@4pietrowydrapaczchmur

ps. Ciekawe ile kobiet zamiast o aborcji pomyślało by jednak wtedy o urodzeniu dziecka i oddaniu go. W końcu aborcja to koszt a tu można jeszcze zarobić.

Niewiele. Gdzieś czytałem, że ten odsetek jest naprawdę niewielki:


https://www.guttmacher.org/regions/europe/poland


w latach 2015-2019 w Polsce 46% ciąż to były ciąże nieplanowane, i z tych 46% 37% zakończyło się aborcją. Ale uwaga - nie ma tu rozróżnienia ile z tych 37% to są aborcje z przyczyn "społeczno-osobisto-ekonomicznych". W tym worku są również aborcje z gwałtu jak i z powodów wad płodu.


Nie to jednak chciałem podesłać. Ogólnie problem polega na tym, że ciężko jest ocenić jaki % kobiet wykonuje aborcje z przyczyn eugenicznych jak i nie, skoro w Polsce tylko eugeniczne są dozwolone

666

Problem w tym ze nikomu z wladzy na tym nie zalezy + ewidentnie widac ze masowa migracja jest celowa i ktos doklada bardzo duzo wysilku zeby to sie dzialo.

Ciagle w mediach slychac "o boze za 50lat bedzie nas 20mln" i co z tego? Zobaczcie Izrael - aktualnie jest ich 9mln i co? rosna. My przy ilosci 20mln tez mozemy urosnac kazdy trend moze sie odwrocic. Po prostu trzeba stworzyc panstwo ktore sie nie wpierdala obywatelom w kazdy aspekt a dzieci beda. Ale jak zaleja nas imigranci to nikt nie bedzie chcial sprowadzic dziecko na ten swiat gdzie boisz sie wyjsc na ulice.

Aktualnie trwa celowa eksterminacja bialych ludzi.

4pietrowydrapaczchmur

@666 sprawdź jeszcze kto tak naprawdę płodzi dzieci w Izraelu. Bo chyba nie doczytałeś.

Otóż palestyńczycy (czyli muzułmanie którzy teraz są zabijani i wypędzani - 20% społeczeństwa) oraz głęboko wierząca ultraortodoksja.

A u nas walka z religią i tradycjami trwa.

Co prawda stare ale zapodam:

a0f40540-dd39-47cd-aaf0-a304543a01a9
05318886-8861-4f60-baeb-7cc2c6f0c698
Iknifeburncat

@4pietrowydrapaczchmur Kwota, która miałaby dać długotrwały impuls społeczny jest nieosiągalna. 10k to za mało. Pieniądze nie są tu problemem i temat jest wałkowany od pińćsetplusów.


Jedyną szansą na poprawę demografii są głębokie zmiany systemowe. Tu nie ma półśrodków. Mieszkalnictwo, cena podstawowego koszyka produktów, przedszkola, żłobki, porządna edukacja, stabilność zatrudnienia, opieka medyczna (zwłaszcza dla matki) - to są rzeczy, które wpływają na demografię. Sypać pieniędzmi to można jak się jest populistą i nie chce się rozwiązywać problemów, tylko krótkoterminowo dostać do sejmu.

4pietrowydrapaczchmur

@Iknifeburncat Można zarzucić że moja "propozycja" jest nierealna ale ty to dopiero odpłynąłeś.

Nie mówię że nie masz racji ale to co piszesz jest w Polsce nierealne. Możemy przy tym porozmawiać jak bardzo i jeśli to co proponujesz zostało by już teraz tzn jurtro wdrożone to po jakim czasie były by tego efekty Przy następnej generacji? Za 10, 20, 30 lat byłyby tego pierwsze efekty? o ile wogóle.


Pamiętaj że zapomniałeś o rzeczy która była juz tu poruszana czyli wychowaniu.

Młodzi ludzie w sondażach mogą mówić wiele rzeczy ale tak naprawdę nie chodzi o to co piszesz. Chodzi o ogólną niechęć do rodzicielstwa a nawet do związków. Sam akurat mam wśród znajomych i rodziny kilka przykładów gdzie jest co najmniej 2 dzieci. Mimo ze jest jak jest. Bo para chciała je mieć. Tych co ich nie chcą bo zostali zniechęceni nie przekonasz jakimiś udogodnieniami. Tych co są singlami tez nie.

https://wykop.pl/artykul/6987929/sterowanie-mlodymi-kobietami-kluczem-do-zniszczenia-narodu


Ja natomiast proponuje szybką i dość łatwą do wprowadzenia metodę a nie labirynt propozycji udogodnień który nie wiadomo czy doprowadzi do celu. I kiedy. Przeczytaj moje wypowiedzi tutaj.


Co do 10k to zacytuje:

ale czy ja musze podawać jakąś konkretną kwotę na którą TY sie zgodzisz?

Czy przykładowe 10k nie może być po prostu przykładem dla tego pomysłu którego nie trzeba się czepiać?

Bo to NIE JA teraz USTALAM KONKRETNE KWOTY. No dobra. Żeby ciebie zadowolić niech będzie okrągły milion zł na dziecko. Może być czy musi być milion dolarów żebyś sie kwoty nie czepiał?


Jeszcze raz (bo już było). To że dla ciebie 10k, 15k czy 20k to mało nie znaczy że inni sie nie połaszą. Gdy nie będzie już 800+

Warszawiak wzgardzi ale para na Podlaskiej wsi czy w Podkarpackiego zrobi trójkę dzieci. Bo im bedzie sie opłacać.

Iknifeburncat

@4pietrowydrapaczchmur nie wiem czy "odplynalem". Napisałem tylko suche fakty, które są poparte danymi i metodyką naukową. Dzieci biorą się z poczucia bezpieczeństwa w stabilnym społeczeństwie, nic innego nie zwiększy dzietności. Sypanie pieniędzmi i proponowanie szybkich metod nie jest rozwiązaniem problemu tylko pudrowaniem trupa. Czas zacząć wymagać od klasy politycznej tych rozwiązań, od tego są. Nie ma innej drogi.


Co do wykopowefo artykułu: wybacz, ale klauzula sumienia nie pozwala mi tam wchodzić. Jeżeli jest tam jakieś rzetelne badanie w tej kwestii, proszę, przeklej je tutaj.


EDIT: a tak właściwie, która z moich propozycji jest nierealna i w jakim zakresie?

4pietrowydrapaczchmur

@Iknifeburncat generalnie to art jakiegoś wykopka o tym że zniechęcenie jakiejś części kobiet wpływa bardzo mocno na dzietność na przykładzie 10 chłopców i 10 dziewczynek i tym co dzieje się w Chinach. Generalnie nic czego nie znasz: Emigracja kobiet, sprowadzanie mężczyzn imigrantów co daje większy wybór więc trudniej sie zdecydować i czas na urodzenie 2 dzieci mija, zniechęcanie do związków i do posiadania dzieci, nacisk na bezwartościowe studia czy karierę co też zabiera czas itp itd.


I oczywiście masz racje. to jest pudrowanie trupa, to jest działanie na szybko. Ale czasem trzeba działać na szybko bo efekty sa potrzebne szybko. Nie znaczy tez że nie należy wprowadzać tego co zaproponowałeś by dojść do "poczucia bezpieczeństwa w stabilnym społeczeństwie".


Nierealna bo żyjemy w PL. A PL rządzą osoby które nie chcą dobra Polski. Chcą sie jedynie jak najwięcej nachapać i zostać wybranymi na kolejne kadencja za pomocą kłamstw wyborczych. A ludzie sa tak głupi że te kłamstwa nadal kupują. Ewentualnie osoby faktycznie decyzyjne nie chca dobra Polski bo tak naprawdę są agentami innych państw lub pod ich wpływami a dobrze rządzona PL jest dla nich niekorzystna. Dlatego ja nie wierze w CPK. Nie przy takich rządach i nie w UE.


ps. ja też edytowałem - patrz ostatnie 2 linijki.

Iknifeburncat

@4pietrowydrapaczchmur do treści od wykopka nie chce się odnosić z tego samego powodu, dla którego nie chce tam wchodzić. Zjawiska społeczne to nie jest problem, którego nie analizuje się jednym zdaniem, łączącym paręnaście różnych problemów, po którym można odbebnic retoryczne zwycięstwo. Nie mam siły na debunkowanie wszystkiego po kolei, zresztą to bezproduktywne.


Nic tylko dać szansę nowym twarzom, które postulują takie zmiany. Jest taki jeden, bardzo duży pan ( ͡° ͜ʖ ͡°).

4pietrowydrapaczchmur

@Iknifeburncat Masz racje. Tez mi sie nie chce rozmawiać z osobą która podchodzi do innych z wyższością wyzywając od wykopków mimo ze sama kiedyś była wykopkiem. Nie ma po co z takimi osobami rozmawiać.

Iknifeburncat

@4pietrowydrapaczchmur skąd ten pomysł o wyższości? Na wykopie jest mnóstwo osób, które mają specjalistyczną wiedzę z wielu dziedzin, ale w temacie społecznym, zwłaszcza dotyczących kobiet, naczytałem się już wystarczająco. Poprosiłem Cię o badania z tego posta i zakładam, że skoro ich nie dostałem, to ich tam nie było, więc tym bardziej nie widzę powodu, żeby tam wchodzić. Zresztą, wykop na którym ja spędziłem dużą część swojego życia ma naprawdę niewiele wspólnego z dzisiejszym wykopem, już nie wspominając o tym jak ten serwis jest zarządzany.


Nie projektuj na mnie niczego, w moich wiadomościach nie było deprecjonowania kogokolwiek.

Zaloguj się aby komentować