Od 3 lat na Ukrainie płoną kilogramy azbestu. W Polsce sukcesywnie wycofywany, na Ukrainie wypalany. Ale co to jest ten azbest?
Krótka historia typu od bohatera do zera.
Chociaż przydatność azbestu znana jest od wieków, to dopiero pod koniec XIX wieku, kiedy odkryto duże złoża azbestu w niektórych częściach Kanady i północnych Stanów Zjednoczonych, azbest stał się powszechnym materiałem budowlanym. Cechowała go stosunkowo tania produkcja i wszechstronność zastosowania w materiałach budowlanych.
Eksperymenty z tym minerałem wykazały, że azbest jest doskonałym środkiem zmniejszającym palność, wyjątkowym składnikiem tynków akustycznych i materiałem dekoracyjnym, w związku z tym szybko znalazł zastosowanie w powłokach ognioodpornych, betonie, cegłach, rurach i zaprawie kominkowej, uszczelkach odpornych na działanie ciepła, ognia i kwasów, izolacji rur, izolacji sufitów, ognioodpornych płytach gipsowo-kartonowych, podłogach, pokryciach dachowych, meblach ogrodowych i masie do łączenia płyt gipsowo-kartonowych.
Zastosowanie azbestu nie ograniczało się jednak wyłącznie do przemysłu budowlanego. Azbest wykorzystywano do produkcji ognioodpornej odzieży dla strażaków, a podkładki termiczne stosowano w produkcji żywności.
Azbest był również wykorzystywany w przemyśle motoryzacyjnym do produkcji m.in. klocków hamulcowych i sprzęgieł w samochodach osobowych i ciężarowych.
W rzeczywistości kiedyś azbest można było znaleźć na terenie całego kraju w wielu produktach, od izolacji termicznej po żwirek dla kotów.
W wielu filmach nakręconych na początku XX wieku, w tym w „Czarnoksiężniku z krainy Oz”, aktorzy byli posypywani sztucznym śniegiem.
Widzowie nie zdają sobie sprawy, że efekt ten uzyskano, obsypując wykonawców włóknami azbestu chryzotylowego – małymi cząsteczkami przypominającymi śnieg, które kiedyś wykorzystywano na planach filmowych, w witrynach domów towarowych, a nawet w domach prywatnych.
Wszyscy chcieli wziąć udział w akcji sztucznego ośnieżania azbestem. I czemu nie? Azbest był postrzegany jako substancja wszechstronna i nieszkodliwa.
Większość produktów zawierających azbest zawiera pewną ilość włókien jako część związku chemicznego, który łączy włókna ze sobą, co utrudnia ich wdychanie, dopóki materiał nie ulegnie uszkodzeniu.
Natomiast sztuczny śnieg, często wykorzystywany na wystawach lub w domach rodzinnych, to po prostu czyste, białe włókna azbestowe ułożone w zaspy.
Każda osoba mająca z nim kontakt wdychała śmiertelnie niebezpieczne włókna w ilościach, jakie zwykle kojarzą się z osobami pracującymi w kopalniach azbestu.
Na początku XX wieku naukowcy zaczęli zauważać dużą liczbę przedwczesnych zgonów i przypadków chorób płuc w miastach, w których wydobywano azbest.
Pierwsze tego typu badanie zostało przeprowadzone przez Murraya w Charing Cross Hospital w Londynie w 1900 roku, w ramach którego sekcja zwłok odkryła ślady azbestu w płucach młodego mężczyzny, który zmarł na zwłóknienie płuc po 14 latach pracy w fabryce tekstyliów azbestowych.
Adelaide Anderson, inspektor fabryczny w Wielkiej Brytanii, umieściła azbest na liście szkodliwych substancji przemysłowych w 1902 roku. Podobne badania przeprowadzono we Francji w 1906 roku i we Włoszech w 1908 roku.
Pierwszą diagnozę azbestozy postawiono w Wielkiej Brytanii w 1924 roku. Nellie Kershaw była zatrudniona w firmie Turner Brothers Asbestos w Rochdale, w hrabstwie Wielki Manchester, od 1917 roku, gdzie przędła surowe włókna azbestu na przędzę. Jej śmierć w 1924 roku doprowadziła do formalnego dochodzenia.
Patolog William Edmund Cooke zeznał, że jej badanie płuc wykazało stare blizny wskazujące na wcześniejszą, wyleczoną infekcję gruźliczą oraz rozległe zwłóknienie, w którym widoczne były „cząstki substancji mineralnej… o różnych kształtach, ale w przeważającej większości o ostrych kątach”.
Po porównaniu tych cząstek z próbkami pyłu azbestowego dostarczonymi przez S. A. Henry'ego, królewskiego inspektora medycznego fabryk, Cooke doszedł do wniosku, że „pochodziły one z azbestu i były, poza wszelką wątpliwością, główną przyczyną zwłóknienia płuc, a tym samym śmierci”.
od marca 1932 roku weszły w życie przepisy, które regulowały wentylację i uczyniły azbestozę chorobą zawodową. Podobne przepisy pojawiły się w USA około dziesięć lat później.
Około 100 000 osób w Stanach Zjednoczonych zmarło lub jest śmiertelnie chorych z powodu narażenia na azbest w przemyśle stoczniowym.
W rejonie Hampton Roads, centrum przemysłu stoczniowego, zachorowalność na międzybłoniaka (choroba ludzi "pracujących z azbestem) jest siedmiokrotnie wyższa niż średnia krajowa.
Tysiące ton azbestu użyto w statkach z czasów II wojny światowej do izolacji rurociągów, kotłów, silników parowych i turbin parowych.
Podczas wojny w stoczniach Stanów Zjednoczonych pracowało około 4,3 miliona stoczniowców; na każde 1000 pracowników przypadało 14 osób, które zmarły na międzybłoniaka, a nieznana liczba na azbestozę.
Rząd Stanów Zjednoczonych i przemysł azbestowy spotkały się z krytyką za zbyt wolne informowanie społeczeństwa o zagrożeniach i ograniczanie narażenia społeczeństwa na działanie substancji.
Pod koniec lat 70. XX wieku dokumenty sądowe dowiodły, że przedstawiciele przemysłu azbestowego wiedzieli o zagrożeniach związanych z tym związkiem już od lat 30. XX wieku i ukrywali je przed opinią publiczną.
W PRL z namiętnością pokrywano dachy azbestem. ZSRR był największym producentem azbestu w swoim czasie, a Rosja nadal nim jest
Poniżej włoski żołnierz obsługujący miotacze ogni, z azbestową czapką naciągniętą na twarz. 1940 r. II wojna światowa.
Tak swoją drogą rok 1940 nie był najlepszym okresem w dziejach włoskich sił zbrojnych
W latach 40. próbowali najpierw najechać Francję, po tym jak została ona skutecznie pokonana przez Niemcy... i mimo wszystko Francuzi skopali im tyłki.
Następnie dołączyli do Blitzu Luftwaffe, wysyłając garść dwupłatowców i, co nie powinno dziwić, zostali rozgromieni przez RAF.
Następnie zaatakowali Egipt i Kenię... i znów dostali po tyłku od Brytyjczyków.
Na koniec próbowali najechać Grecję... i zostali przez Greków skopani aż do Albanii.
#historia #ciekawostkihistoryczne #fotografia #historiajednejfotografii #włochy #ciekawostki

