No,
To chyba trzeba to podsumować.
W ciagu mojego 6 dniowego pobytu na oddziale Gastroentereologocznym połączonym z Chirurgią Ogólną:
- Miałem 2 lekarzy prowadzących, obaj bardzo spoko. Pierwszy młodszy - właśnie kończy robienie specjalizacji, i moim zdaniem będą z niego ludzie, drugi dwa lata starszy już w specjaliszacji (GE) jeszcze bez n. - z ludzkim podejściem, bardzo szczerze mówił o tym jak będą wyglądać poszczegolne badania i na czym stoimy w danym momencie.
- poza nimi kuratele nad moim po⁎⁎⁎⁎nym przypadkiem objął sam Ordynator, Prof Dr N, fachura w temacie, topka w kraju jeśli chodzi o gastroenterologie. Dwoch gastrologów mi go polecało.
- konsultacje - w ciagu 6 dni codziennie mialem konsultacje z lekarzami różnych dziedzin - Psycholog, Neurologopeda, Neurolog, Latyngolog - każdy ze świetnym podejściem, profesjonalnie i rzeczowo mówili dlaczego właśnie oni mogą mi pomóc i skąd sie wzięli właśnie przy moim łóżku
- badania - tych łącznie było 10 - niektore dublowały to co przywiozlem ze sobą, niektóre były nowością dla mnie, ale złego słowa nie powiem zbadano mnie w 100% nie pozostawiajac nic co można by zrobić.
- wyniki - jak sie już zaśmiałem wcześniej - jestem zdrowy. Pod wzgledem ich dziedziny nauki - gastrologocznie wszystko jest w normie - i nie bylo sensu bym dalej zajmował łóżko. Jest male podrażnienie żoładka, dostałem leki na opanowanie tego, wyniki krwi wychodza mi nadal jak u mlodego boga.
- jedzenie - jako iż nie moge zbytnio przyjmowac pokarmu stałego - dostałem dietę D-mix. Blendowane zupki 2*dziennie, rano kaszka manna na mleku też zblendowana, plus codziennie 3 dodatkowe porcje białka/kalorii (2*nutri+saszetka białkowa). Sasiad nie narzekał na swoją dietę, jest to ogolnie catering wiec jest ok. Moje zupki byly zawsze z strączkowymi. Głodny nie chodziłem.
- sąsiad - sasiad 1 dziadek - jedna noc a jaka pelna przygod. Dziadek spal z radiem na sluchawkach. Nie interesowalo mnie to co mu tam leci lubi to niech tak śpi. Pierwsza noc to byla gehenna bo na poop przywiezli chlopa z innego szpitala, ktory spiety w pasach cala noc darł morde. A jak juz sie uspokoił - i ja przysnełem - dziadek sie obrócił, spiepszył radio i kubek na ziemie, z glosnika rykneło radio maryja, kubel poszedł w strzepy, wariat na poopie sie obudził i było pospane.
Od czwartku do poniedziałku - sąsiad 2 - chlopak w moim wieku, o podobnych zainteresowaniach, i pogadali i sie pośmiali i pograli w retro gry. Naprawde zacne towarzystwo. Ciesze sie ze trafilem tak dobrze. Ostatnia nocka byla solo, nawet zabrali mi drugie lozko wiec sie ustawilem w poprzek sali i wygodnie niczym cezar ogladalem tv.
- tv - 3 dni 50 pln. Na mojej sali bylo lakoniczne zabezpieczenie dostępu do hdmi, czyli nie dzialajacy klawisz zrodla w pilocie. Mam xiaomi, wiec to byla sekunda.
Finale - w poniedzialek beda moje badania przeciwciał. Najprawdopodobniej grasica nie zanikła i produkuje przeciwciała powodujace męczliwość mieśni. Nie wszystkich a jednego. Drugie podejrzenie to wynik stresu. Zapisany jestem juz do psychologa by i tą ewentualność badać - wiec mieli racje, dla nich jestem zdrowy.
Czy jestem zadowolony z tego pobytu? Tak, zbadano mnie naprawde kompleksowo od A do Z. Naprawde sumiennie podeszli do tematu.
Tag zostawiam otwarty, bo za tydzień pewnie bedzie można go zakończyć.
Dzieki każdemu za dobre słowo, otuche i rady :)!
A, w sumie to obiad zjadlem normalnie, i wody sie moge napic normalnie. Pierwszy raz od roku. Chyba psychicznie se wmowilem ze skoro jestem zdrowy to jestem zdrowy. Jak wroce to kupie se kebsa i spróbuję XD
#cybulionsieleczy

