Komentarze (21)

100mph

To teraz jeszcze lekarzuchów wyprostować.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@100mph nie wiem jakie gwiazdy by się musiały ułożyć w linię żeby to się spełniło ale to by było combo typu raz w historii 🤣

inty

Zarąbiście o to chodzi. Ciekawy jestem kiedy wejdzie to w życie i czy z poziomu geoportalu będzie można sobie podejrzeć

OjciecCiesli

Przede wszystkim lekarzom powinno się zakazać praktyki prywatnej na sprzęcie nfzu

Fulleks

@OjciecCiesli może mieć to dwa efekty - pożądany - lekarze zostaną w szpitalach, niepożądany - lekarze zajmą się leczeniem tylko i wyłącznie prywatnie, a w szpitalach zostanie wolny wakat.

Rozpierpapierduchacz

@Fulleks to by musieli w sprzęt zainwestować, czyli terminów byłoby więcej. A nie każdy (mało który) będzie chciał i mógł sobie na to pozwolić. Tak mi się przynajmniej wydaje

tomey

@OjciecCiesli a to nie jest tak, że przez nfz właśnie często te sprzęty stoją nieużywane, bo nie ma punktów na zabiegi, a tak to szpital może robić prywatę dla tych, co chcą płacić, i reperują chociaż trochę szpitalny budżet?

OjciecCiesli

@Fulleks nie prawda, te maszyny kosztują miliony.

Fly_agaric

@OjciecCiesli Mamy najmniej lekarzy na 1000 mieszkańców w Europie. Nie bardzo możemy ich dociskać.

Fulleks

@OjciecCiesli Więc może łatwiej - wystarczy zarzucić rynek zabiegami na NFZ - wtedy nie będzie popytu na prywatne wizyty, bo przecież NFZ daje praktycznie za darmo ?

AureliaNova

@OjciecCiesli ale chwila moment - przecież NFZ nie posiada żadnego sprzętu (może poza swoimi biurami, ale chyba nie o to chodzi, lol). Jeśli chodzi ci o to, że lekarz nie powienien korzystać z własności publicznej - to może to robić tylko za zgodą właściciela (np: szpitala), na podstawie umowy. Ale ty też możesz - jak zapłacisz, to przecież nikt ci nie będzie bronił, a placówka tylko na tym zarobi. Gdyby było inaczej, to by była skrajna niegospodarność. Nie po to się składamy do tego jako społeczeństwo, żeby stało nieużywane, zamiast zarabiać na siebie i zwrócić się nam wszystkim.

A jeśli chodzi ci o to, że nie powienien prowadzić prywatnej działalności równocześnie z publiczną, to to już teraz jest nielegalne. Gdyby NFZ kogoś na tym złapał, to nie dość, że musi zwrócić całą kasę, to traci kontrakt - trzeba by było być turbo głupim, albo mieć takie plecy, że ci się Kaczyński z Tuskiem kłaniają na ulicy

rakokuc

No i gitara, ceny mieszkań spadną teraz niechybnie do 1000 zł za metr i wszystkich będzie stać na własny kąt. Ekscytacja zdecydowanie uzasadniona, Ciocia Kasia na prezydenta.

radziol

@rakokuc no tak, lepiej nic nie zmieniać.

Równy dostęp do informacji to podstawa

Tom.Ash

@radziol ale tak serio. Nakreśl scenariusz według ktorego taka informacja ma mieć kluczowy wplyw na ceny mieszkań? (poza ewentualnym namierzeniem przypadków mniej lub bardziej legalnego sprzedawania mieszkań po obnizonej cenie)

rakokuc

no tak, lepiej nic nie zmieniać.

@radziol można zmieniać, ale nie trzeba się tym podniecać jakby się właśnie cokolwiek znaczącego osiągnęło.

No ale wiadomo, populizm zawsze dobrze wchodzi, jeśli tylko posypka jest odpowiednia i serwujący jeszcze nie zdążył podpaść wyborcy.

Syster

@rakokuc @Tom.Ash Mając lepszy dostęp do informacji masz trochę lepszą pozycję negocjacyjną.

Skoro sprzedali sąsiadowi 30-40k taniej załóżmy a mieszkanie jest to czemu miałbyś się godzić na dużo wyższą cenę?
To teoretycznie, bo chyba i tak duża część mieszkań sprzedaje się na etapie dziury w ziemi.

Tom.Ash

@Syster Pewnie zalezy duzo od rynku. W wwa praktycznie wszystko sprzedaje sie na etapie dziury w ziemi, czesto trzeba sie wpisac na liste rezerwacyjna wiec sila rzeczy w miejscach gdzie jest niedobor mieszkan trudno o dobra pozycje negocjacyjna i rabaty. Takie sie oczywiscie pojawiaja - ale na pozniejszym etapie bo w budynku czesc bedzie miala kiepski rozklad albo inny feler (z jakims widokiem na smietnik, przy szlabianie etc) przez co jest trudniej sprzedawalna. Naprawde nie wiem na jakim etapie informacja o cenie sasiedniego mieszkania mialaby byc wrecz kluczowa biorac pod uwage ze w budynku nie ma identycznych mieszkań (nawet jesli plan jest identyczny to juz pietro czy lokalizacja w ramach kondygnacji inna). I zeby bylo jasne - nie mam nic przeciwko jawnosci takich informacji ale zupelnie nie rozumiem tego zachwytu jakby to byl jakis swiety graal inwestorów

radziol

@Tom.Ash istnieje świat poza Warszawą.

@rakokuc były już eksperymenty, gdzie na to samo mieszkanie jak wyczuli frajera walili spokojnie 1k z metra więcej.

Na wielu rynkach mamy de facto zmowę cenową i koszenie ludzi, którzy nie mają wiedzy po ile nieruchomości mogą chodzić

Tom.Ash

@radziol podobnie pewnie wyglada sytuacja we Wrocku, Krakowie, Poznaniu czy innym wiekszym miescie.

były już eksperymenty, gdzie na to samo mieszkanie jak wyczuli frajera walili spokojnie 1k z metra więcej.

Jak na to samo to sie chyba nie sprzedało? Wiec moze wyczuli domoroslego eksperymentatora a nie frajera

Na wielu rynkach mamy de facto zmowę cenową

Na ktorych? Podaj przyklady

i koszenie ludzi, którzy nie mają wiedzy po ile nieruchomości mogą chodzić

Ta, normalnie poszedl po bulki a wrocil z mieszkaniem. Do tego zupelnie nie robilo mu roznicy czy za m2 placi 5, 10 czy 15kPLN.

Loginus07

@radziol na Ciocie Kasie bym zagłosował, mimo iż jako osoba, która w wyborach parlamentarnych wsparła PL2050 czuje się oszukany

ratty

Już są jawne na Deweloperuchu, przynajmniej te które się udało wykupić dzięki zrzutce :)

Zaloguj się aby komentować