Napisz o przyczynach korków wg swojego mniemania

Wrzuć do tego zdjęcie zakorkowanej trzypasmówki gdzie nie ma żadnej z tych wymienionych przez ciebie przyczyn xD


#gownowpis

f9454c08-b85e-4cfa-9eb9-2b4a2b9d7a12

Komentarze (21)

Opornik

@Ragnarokk W wawie k⁎⁎wy z premedytacją zwężają ulice, likwidują miejsca parkingowe, stawiają te cyple zwężające czy jak to się nazywa, i otwarcie mówią że to specjalnie by ludzie nie mieli aut.

Ragnarokk

@Opornik A gdzie minusy? Nie wiem jak Ty, ale ja wolę byśmy szli w stronę Paryża, nie w stronę Moskwy


Trzeba być idiotą lub desperatem by bez innego powodu jeździć do centrum Wawy autem. Poza tym nie przesadzaj, dalej masz kilkupasmówki przez samo centrum.

Opornik

@Ragnarokk ale ja potrzebuję mieć samochód. To nie jest żaden luksus.

Oczywiście że do centrum prawie nigdy nie jeżdżę autem bo i po chuja.

A ci ludzie pchają sprawy w stronę tego żeby ludzie w ogóle nie byli w stanie mieć samochodu bo nie mają gdzie go postawić.

Wrzucałem kiedyś artykuł o tym jak 5 minut po wygraniu wyborów Trzaskowski się publicznie chwali razem z deweloperem że udało się przepchnąć tą inwestycję (którą wojewoda z PISu blokował przez wiele lat) w której nie ma nawet połowy miejsc parkingowych na ilość mieszkań.


Jak zwykle lewactwo i wielki biznes razem rączka w rączkę.

"Nie będziesz nic posiadał i będziesz szczęśliwy".

adikb

A najlepsze jest to, że nie podał głównej przyczyny zakorkowania miast - rodzice odwożący dzieci do szkoły oraz źle zaprojektowane skrzyżowania. Pracując w centrum wielokrotnie widziałem sytuacje w której rodzice zatrzymywali się w losowych miejscach wysadzając dzieci przed szkołą. Oczywiście parkingów szkoły nie posiadały, więc odbywało się to na skrzyżowaniach, przejściach dla pieszych itp. Oczywiście światła się zmieniały a dzieci gramoliły się z samochodu blokując ruch.


Druga bardzo częsta przyczyna korków w mieście to błędnie zaprojektowane pasy do skrętu, zbyt krótkie by nie blokować jazdy na wprost. Kilka przykładów mógłbym podać np. w Poznaniu. Skrzyżowanie Dąbrowskiego z Niestachowską - lewoskręt z Niestachowskiej w Dąbrowskiego w kierunku ronda Przybyszewskiego. Pas do lewoskrętu jest za krótki, przez co samochody stoją w korku już od skrzyżowania ze św. Wawrzyńca.

Ragnarokk

@adikb

nie podał głównej przyczyny zakorkowania miast 



Nie wiem jak to w Poznaniu, u mnie w default city akurat mam 2x większe korki o 16-17 niż rano. A raczej dzieci co kończą o tej godzinie same się odbieraja.


Przyczyny korków są jak dla mnie dość oczywiste - słaba (zapchana, brudna, zbyt rzadka, źle rozplanowana, stojąca w tych samych korkach) komunikacja miejska, brak odpowiednich obwodnic, dostawczaki i kurierzy parkujący na chwilę oraz błędy w projektowaniu i mentalności ludzkiej (bo przejście 300m to juz ponad siły większości).

adikb

@Ragnarokk Na przykładzie Poznania zazwyczaj gorzej było rano - dojazd do pracy między 7:30 a 9:00 trwał praktycznie 2x dłużej niż powrót. Przyczyny które podałem były z obserwacji własnych - jeździłem trasami przy których znajdowały się szkoły - 3 podstawówki, liceum i przedszkole.


Co do pozostałych przyczyn masz absolutną rację - brak sensownej komunikacji miejskiej, brak obwodnic, kurierzy i do tego brak jakiejkolwiek sensownej polityki drogowej (bo zwężanie ulic, strefa tempo 30 i zamiana pasów na buspasy to nie rozwiązanie). Niestety taki mamy urok naszych miast.

KierownikW10

@Ragnarokk podczas gdy prawdziwa przyczyna korków? Ludzie wszędzie muszą jeździć autem, bo chodzenie, rower i komunikacja zbiorowa są dla plebsu.


Jak to jest, że zaczynają się ferie lub wakacje i nagle się okazuje, że czas dojazdu do centrum skraca się dwu- lub trzykrotnie? Otóż ludzie nie wiozą bąbelka do szkoły i nagle jest luz blues.


Mieszkam na obrzeżach Wrocławia i kupując mieszkanie w tym miejscu, wiedziałem na co się piszę. Żona chodzi z buta do biura, bo ma 15 minut spacerem, bąbelek trafia do żłobka również z buta, bo to rzut kamieniem, a ja jeżdżę do roboty poza miasto, więc w korkach nie stoję. Jednak jak czasem muszę dojechać do centrum, to albo staram się tego nie robić w godzinach szczytu, albo dostaję białej gorączki. Jakim cudem ludzie są w stanie stać w takich korkach dzień w dzień? Ja nie wiem... Już drugiego dnia pojechałbym rowerem.

emdet

@Ragnarokk może nieco naokoło, ale trochę ma wspólnego - ograniczając ruch na jednych ulicach, część z tego ruchu przenosi się na inne.

Ale imo najwięcej utrudnień to powodują ludzie którzy siedzą w telefonach zamiast ruszać - może i być ograniczenie do 90km/h w mieście, ale jeśli na zielonym przejadą 4 samochody, to i tak wszyscy zgniją w korkach

Ragnarokk

@emdet Zwężenie dwóch bocznych ulic nigdy nie będzie główną przyczyną korku na kilkupasmówce

KierownikW10

@Ragnarokk ulice to system naczyń połączonych i jak najbardziej zmniejszenie przepustowości w jednym miejscu, może spowodować korek w innym. U mnie pod chatą ulica się korkuje dlatego, że skrzyżowanie na zupełnie innej ulicy, około 2 km dalej ma zbyt niską przepustowość. I dopóki to skrzyżowanie nie zostanie ogarnięte (a nie zostanie, bo nie da się go poprawić raczej), to nic się nie zmieni.

Ragnarokk

@KierownikW10

Jasne. Ale specjalnie napisałem "główną".

emdet

@Ragnarokk no główną nie, ale napisałeś, że bez związku zupełnie - a jakiś tam może mieć

KierownikW10

@Ragnarokk nie no jasne, główną przyczyną są po prostu auta. Ale kolejną przyczyną już może jak najbardziej może być zbyt niska przepustowość w innych, często nieoczywistych miejscach.


Przykład z mojej okolicy. Ulica Karkonoska na wlocie do Wrocławia (3 pasy) stoi w korku. Czemu stoi? Bo stoi ulica Zwycięska, ulica Zwycięska stoi, bo stoi rondo Ojca Pio, które stoi dlatego, że przepustowość świateł z ulicą Karkonoską jest zbyt niska (na czerwono). W rezultacie auta stoją na środku skrzyżowania, bo lewoskręty się pchają jak idioci (na zielono) i wszystko stoi. Czy jest jakiekolwiek rozwiązanie? TAK! Można zwiększyć przepustowość ulicy Karkonoskiej poprzez skracanie jej czasu cyklu a wydłużenie czasu cyklu prostopadłej Zwycięskiej. Gdy Zwycięska będzie się ruszać to i Karkonoska dostanie boosta do przepustowości. Dodatkowym problemem Zwycięskiej są światła na przejeździe kolejowym, które są połączone ze światłami na skrzyżowaniu oraz działają automatycznie przy przejeździe pociągu. Ale nawet gdy pociąg nie jedzie działają tragicznie wolno, kierowcy nie ogarniają i w rezultacie wszystko stoi.


Czy da się to wszystko rozwiązać? Nie wiem. Gdyby tego przejazdu nie było to pewnie tak. Ale jest i jest problem.

c1e35520-fc98-45c0-a07a-fe6147a82b47
Ragnarokk

@KierownikW10 Znam rejony, siostra ongiś mieszkała. Pamiętam jedynie, że jeździło się tam w okolicach mi bardzo słabo

Tam to na pewno układ ulic jeszcze poniemiecki i niedostosowany do ruch nie pomaga, jak zresztą w całym niemal Wrocławiu. Acz pewnie dałoby się poprawić nieco bez większego orania.

AureliaNova

Tak mi się skojarzyło, że jak otwarli pln. obwodnicę Krakowa, to ilość korków w drodze do pracy wzrosła. Dlaczego? Bo ludzie się przesiedli z MPK do aut i teraz jest jeszcze gorzej, niż kiedy wszystko było pozamykane XD

Ragnarokk

@AureliaNova To u mnie na odwrót - zamknęli parę pasów bo budują tunel tranwajowy do Wawa Zachodnia i nagle kurna szybciej jest niż było xD

Giban

@Ragnarokk Przyczyną jest to, że każdy biedak mentalny musi mieć auto i wszędzie jeździć autem

ColonelWalterKurtz

Warszawa mam wrażenie nie jest szczególnie zakorkowanym miastem - gorsze doświadczenia miałem np. z Wrocławia czy Trójmiasta (tam był dramat XD).

Ragnarokk

@ColonelWalterKurtz Mając porównianie z Wrocławiem - w korkach w obu źle, poza korkami we Wrocławiu wciąż źle

globalbus

@Ragnarokk z dowożeniem bąbelków są mini korki w okolicach szkół i przedszkoli. Ja staram się do tego nie dokładać, bąbla na fotelik i nie muszę szukać miejsca do zaparkowania.

Największe korki z ostatnich dni, to były okolice starego miasta w weekend. Wszystkie mróweczki polują na miejsca parkingowe, których nie ma, przepalają paliwo nie wiadomo po co. Ja albo zostawiam auto pod stadionem narodowym i wsiadam w metro, albo odżałuje te 6zł na godzinę i parkuję pod pałacem krasińskich. Problem w tym, że najpierw trzeba tam dojechać, wśród poszukujących miejsc w uliczkach śródmieścia.

Michot

Problem jest z ograniczeniem wyboru. Rozumny człowiek zastosuje wariant w zależności od potrzeb. Pieszo, rowerem, hulajką, samochodem. Ideologiczni hunwejbini walczą o uziemienie jednej z możliwości, bo to szatan wcielony. Tymczasem to żaden pierdolony luksus, tylko na ogół wynik racjonalnego wyboru, uwzględniającego, a jakże, na przykład wygodę.

Zaloguj się aby komentować