@Rafau Vito znany i lubiany, głównie przez charyzmę i swoje "SOFT N CRUNCHY!" ale mam wrażenie że często w jednych filmikach mówi co innego niż w innych, chociaż przykładów nie mam teraz xD
250 stopni jak najbardziej wystarczy do pizzy, problem jest taki, że nie neapolitańskiej I to nie jest moja opinia, czy w ogóle opinia, tylko najzwyklejsza fizyka i wymagania stylu.
Druga prawda jest taka, że neapolitańskiej to w ogóle się w domu praktycznie zrobić nie da xD
A że ja mam daleko do dobrych knajpek, to staram się znaleźć optimum i podciągać w technice i eksperymentować, szukając dla siebie złotego środka [poza tym bym zbankrutował jakbym chciał jeść tyle pizzy w Nolio ile jem w domu] I tak metodą prób i błędów, i wielu setek przyrzadzonych w domu pizz (zresztą zaspamowałem chyba pół tagu zdjęciami xd) dotarło do mnie, że najważniejszy proces to wypiek, a w nim najważniejsza jest czerwona grzałka.
Wszystkie autolizy, mierzenie drożdży wagą jubilerską, odpowiednia technika rozciągania, prehydratacja, poolish, biga itp. to jest pic na wode. Znaczy, nie mówię że to nic nie daje, bo daje, ale ostateczny efekt to w 50% dobry wypiek, a w 40% danie ciastu potrzebnego czasu.
Długa fermentacja + wypiek pod czerwoną stalą, i będzie dobrze.
Vito oczywiście ma niesamowitą wiedzę i nawet nie próbuję udawać że taki amator jak ja ma podjazd do niego w 1% AAAALEEEEE chciałem zauważyć że moje pizze wypiekane w ten sposób (czyli nie te z dzisiejszego wątku xd) wyglądają LEPIEJ niż ta jego na miniaturce I jedna i druga.
Co do Twoich 5 godzin, to w pełni rozumiem, że jak człowieka najdzie na pizzke to nie będzie przecież czekał 3 dni xd Dlatego ja prawie zawsze mam porcję w lodówce albo zamrażarce. To drugie sprawdza się zaskakująco dobrze!
I w tym czasie nie chodzi o wyrastanie tylko o dojrzewanie i fermentację na zimno, gdyby ciastu dać 3 dni na wyrastanie to by się calkiem rozlało... Dodładnie jak... Moje w dzisiejszym wpisie
Poczytaj sobie o czasach TO/TK, polecam dołączyć do Klubu Miłośników Pizzy na facebooku, mają fajne megatutoriale. Co prawda jest to dosłownie pizzowa elektroda, a ich Wielki Mistrz Zakonu Marcin Lupa raz groził mireczkowi sądem za to że ten reklamowal grupkę i opisał przepis na ciasto xDDD Ale wiedzy mu odmówić nie można.
Nie wiem czy fraza "a nie tylko zgasnąć lampka" była złośliwośćią czy błędem w interpretacji, ale założę dobre intencję nowicjusza xD
Nie zgasła mi lampka, tylko grzałka się ochłodziła na tyle, że przestała jarzyć się czerwonością. W metodzie combo którą stosuję (czyli spód pizzy pieczony na gorącej patelni, a potem reszta pod czerwoną grzałką) nagrzany piekarnik nie jest ważny, bo pizza potrzebną dawkę energii i tak dostaje, za to bardzo ważna jest powtarzana przeze mnie po raz nie-wiem-który czerwona grzałka (a nie żadna lampka )
Jak masz jeszcze jakies pytania to dawaj