"Mój dom do rozbiórki". Mieszkańcy nie chcą zbiorników retencyjnych

@Onestone I jeszcze darcie mord, że odszkodowania za niskie.

@Onestone To zależy, czy państwo coś zrobi. Po to nam państwo, aby potrafiło zorganizować duże przedsięwzięcia takie jak zbiorniki retencyjne. Przedstawienie projektu i porzucenie go to "nic nierobienie" i pole do zasłużonej krytyki władzy.

Zawsze, przy każdej inwestycji w Polsce ktoś będzie protestował, a już na pewno osoby mające zostać wysiedlone. Jeśli inwestycja jest mniejsza, to protestują ekolodzy. Przeciwko przemysłowi protestują ekolodzy i okoliczni mieszkańcy.

Rolą państwa jest ich wysłuchać, spróbować w miarę możliwości uwzględnić postulaty, ale jeśli inwestycja jest potrzebna to ją zrealizować mimo protestów.

@matips tych chyba nigdy nie byłeś na spotkaniu wspólnoty mieszkaniowej XD

@moderacja_sie_nie_myje3 Rekompensaty przy wywlaszczeniach są za niskie.

@matips Ale ten zbiornik retencyjny gdzies musi być. Najczęściej buduje sie go na terenach, które są raczej zalewowe. Więc Ci ludzie których chce się wywłaszczyć są w grupie ryzyka. Jeśli ktoś w miejscu Twojego domu chce zbudować zbiornik retencyjny to powinieneś zacząć się obawiać o rychłe zalanie Twojej chałupy.

@Wlacza a wiec przeczytali "the art of the deal" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@Dziwen rolę normalnie uprawiasz, po prostu nie moze byc tam zabudowan mieszkancom wysiedlonym pod Dolny Raciborz wybudowano piekna wies, ze szkola, kosciolem, boiskiem sportowym domy jak z katalogu

@100mph jak takie zasady, to tylko w to iść.

@Dziwen jak kiedyś przy Zalewie Czorsztyńskim wysiedlali, to całe nowe wsie budowano kawałek dalej. I tak to powinno wyglądać. Dostajesz taką samą działkę, dom, wszystko elegancko urządzone, bądź ekwiwalent w kasie jak chcesz ruszyć w świat.

@kitty95 no i to jest spoko. Tylko idiota by nie skorzystał, zwłaszcza że pewnie dostaliby budynki na terenach mniej zagrożonych zalaniem. Win-win.

@Dziwen szczególnie że najczęściej wymieniasz starą zagrzybiałą chałupę na nowkę sztukę. Tylko nie wiadomo jak tu jest, bo u nas to co urzędnik to inny pomyślunek. Jak tylko kasę chcą dać, to też bym się burzył, bo nie masz gwarancji że za "rynkową wycenę" starej chałupy postawisz nową. Trzebaby brać wartość odtworzeniową w podobnej lokalizacji i środki na najem podobnego lokum na czas budowy plus koszty przeprowadzek. Sporo tego. Dlatego wariant z przeprowadzką do nowego gotowego jest najbardziej uczciwy i bezproblemowy.

@kitty95 To było kiedyś, dawni temu. Dzisiaj dostajesz kasę. Uwzględnia zużycie twojej zagrzybionej, rozsypującej się chaty - ale nie to, że ty musisz sobie teraz jakąś chatę kupić, a w okolicy za tyle nie kupisz niczego, o wybudowaniu nie wspomnę.

Nie uwzględnia twojego czasu, który na przeprowadzkę musisz poświęcić, że dostosowanie domu do twoich upodobań to często w prakryce remont, itd. Nie ma odszkodowania za konieczność opuszczenia domu, w którym mieszkasz od 60 lat i jesteś z nim emocjonalnie związany.

@sierzant_armii_12_malp pomijając emocjonalne związanie, to znaczy że w chuja sobie tną i ludzie słusznie protestują.

@kitty95 Następna sprawa - wysiedlasz ludzi z 50 domów, każdej rodzinie dajesz kwotę na zakup domu, w okolicy, po cenie domu w okolicy w momencie wysiedlenia.

Zagadka: co się stanie z cenami domów w okolicy w tym momencie, kiedy nagle pojawia się 50-ciu kupujących, każdy z gotówką, każdy „na musiku”?

@Karonon nie Polska, tylko są nieuczciwe przepisy. Jakbyś był w tych 5, to byś nie był zachwycony.

Ja w takiej sytuacji bym się wyprowadził pod warunkiem, że jest to proces jednorazowy do nowego domu pod klucz.