Tyle może uczciwie zarobić doświadczony pracownik w korporacji po kilku latach. Niby dużo na polskie warunki, ale z drugiej strony jest to zwieńczenie dość udanej kariery: doświadczony chirurg, senator + emerytura.
Mimo, że intencja Faktu była inna (złodziej!), to zarzut jest sensowny. Od polityka i senatora należy oczekiwać, że będzie dążył do poprawy sytuacji Polaków. Stanisław Karczeskie choćby próbował poprawić sytuację płacową w służbie zdrowia? W Polskim społeczeństwie? Nie kojarzę.
No ale ten zarzut można postawić większości polskich polityków, bez względu na to jak udaną karierę zawodową mieli.