Meldunek ze #szpital! Jest... huopsko! Jem sobie kromki z chlebem, popijam wodą z wodą i leczę się. Angina z powikłaniem w postaci sporego ropnia i zwężonych dróg oddechowych. Nadchodzi 5 dzień tego wspaniałego "sanatorium". Bebzon boli od antybiotyków i pompowania we mnie wody. Przytyłem 3.5 kg na głodówce xD tak, to wszystko woda i mam mordę jak 20 kilogramów temu... dodatkowo te węzły chłonne robią robotę. Nic z podrywania pań pielęgniarek z taką mordą. Leżę z boomerem +50, bardzo okuratny jegomość, gdyby miał teraz te 20-30 lat to na bank siedziałaby na tagu #przegryw.
