Mam w dalszej rodzinie listonosza i dzisiaj się dowiedziałam od niego (pewnie w mediach kiedyś było o tym wcześniej, ale umknęła mi ta info; dlatego też teraz wrzucam dla innych, co by szerzyć wiedzę), że ponoć listonosze dostali jakiś czas temu prikaz, aby razem z roznoszeniem przesyłek prowadzić handel obwoźny i wciskać ludziom te itemy, co zalegają na pocztach, typu Przepisy siostry Pancerfaustyny albo chińskie portmonetki. Mają narzucane kwoty za ile mają sprzedać ten szajs w danym okresie czasu. A co, jak nie sprzedadzą? Muszą kupować za swoje, żeby wyrobić normę 🙃


#ciekawostki #pocztapolska

Komentarze (11)

moll

@AndzelaBomba to zależy od województwa. Mój tata miał 2/3 auta zapakowane zawsze szajsem, do tego normy prasy codziennej i kolorowej. Za to tu gdzie teraz mieszkam, to listonosz nawet kartek świątecznych nie ma, jak kiedyś potrzebowałam, a akurat był

jimmy_gonzale

Dokładnie jak w Providencie. Z wyrabianiem normy.

AndzelaBomba

@jimmy_gonzale też muszą sami brać pożyczki, jeśli nie wyrobili normy?

jimmy_gonzale

@AndzelaBomba tak się zdarza.

zjadacz_cebuli

@AndzelaBomba powinni zaorać to przedsiębiorstwo xD

JanPapiez2

@zjadacz_cebuli z jakiegoś powodu te bagno jest traktowane jako fundament państwa i musi istnieć mimo zatrważających kosztów utrzymania

SuperSzturmowiec

Muszą kupować za swoje, żeby wyrobić normę

  wątpię

Chlebek_Pyszny

@SuperSzturmowiec tak jest niestety, potwierdzam jako listonosz

pokeminatour

@zjadacz_cebuli według mnie poczta państwowa to jest jedna z firm która powinna istnieć i byc utrzymywana, na wypadek dajmy na to wojny. Podobnie jak jakiś transport kolejowy itp. Problem jest że w obecnym systemie wszystko musi być rentowne a z niektórymi rzeczami tak się nie da, nie przy takiej ilości , cenie listów . Można sprywatyzować pocztę polska, zastąpić ją jakimś inpostem wtedy listy będą trafiać do jakieś zabki czy innego sklepu, a dostarczać będzie je jakiś pajeet dostając złotówkę lub mniej od dostarczonego listu gdy ten się pojawi w aplikacji do dostarczenia jak w jakimś glovo, wtedy wszystko będzie rentowne, tylko co w przypadku wojny ? Rozpiszemy wtedy przetarg na dostarczenie kilkuset tysięcy wezwań, po miesiącu wygra firma która zrobi to najtaniej ale wtedy nie będzie już sensu mobilizacji, czy może nadamy wszystkimi możliwymi środkami komunikacji alert o treści "Jeżeli jesteś mężczyzną w wieku poborowym to właśnie zostałeś zmobilizowany, udaj się do najbliższego WCR " i uznamy że skoro nadaliśmy to wszędzie to jest to doręczone ?

Iknifeburncat

@pokeminatour to jest kluczowa kwestia w tych rozterkach: instytucje państwowe nie są od tego, żeby były rentowne, tylko żeby spełniały nadane im funkcje w służbie obywatelowi.


Państwo nie może być zarządzane jak biznes, bo to nie jest jego rola. Nie ma być za wszelką cenę rentowne i jego spółki nie muszą wychodzić na plus. Jego zadaniem jest wypełniać rolę służebną wobec obywatela. Czy to robi, to jest inna kwestia, natomiast dostaje dreszczy jak słyszę o reformach a'la ustawy Pana Brzoski.

Chlebek_Pyszny

@AndzelaBomba oczywiście że tak jest, powiem więcej często jest tak, że dostajesz na biurko produktów za 100-200zl a na koniec dnia musiałeś zaliczyć bo inaczej twoje konto będzie na minusie

Zaloguj się aby komentować