Kurde! Na ament zapomniałem, że miałem w planach napisać jeszcze coś ZGODNEGO Z REGULAMINEM w tej, kończącej się właśnie, XXXV edycji konkursu #nasonety !
Jest takie modne słowo, feedback i, choć od zorganizowanego przez wielkiego nieobecnego kolegę @bojowonastawionaowca spotkania minął tydzień, to fulfillmentu tego feedbacku ni widu ni słychu. Albo to ja jestem tak zorientowany.
***
I jak wrażenia?
czyli Luźne pytanie bez zobowiązań
Już tydzień temu opadły nam maski
loginów; stanęliśmy wówczas we własnej osobie
w Warszawie, przy Rybach – to z owczej łaski,
choć Owca obecny nie był sam w sobie.
Sceną spotkania były nam schody,
do rymu mieliśmy Wisłę i akcję.
Niektórzy noc przegadali gdzieś do połowy,
inni dopiero rozstali się brzaskiem.
Tydzień upłynął, jak rzeki prądem
niesiony; podzielcie się po nim swoim osądem:
dobrze– źle– było? Czy może tak sobie?
Wspominam sobotę, myślą zajęty:
raz spotkać się jeszcze, czy ktoś byłby chętny?
Na przykład w tej drugiej roku połowie?
***
#nasonety
#zafirewallem
#poezja
#tworczoscwlasna
No i sonet di proposta. Z ZASADAMI!
