Kupiłem słuchawki Beyerdymamic Soul Byrd za £50, nówki na eBay. Po okołu roku czasu mikrofon przestał działać, więc wysłałem w ramach gwarancji do autoryzowanego dealera Beyerdynamic w UK. Dostałem maila, że problem faktycznie istnieje, ale nie mogą go naprawić, ani wymienić słuchawek, ani zwrócić pieniędzy, bo nie kupiłem od nich, więc odeślą mi te zepsute. Podziękowałem im za nic i napisałem, że spodziewałem się czegoś więcej od Beyerdynamic, jako marki premium i zapamiętam na przyszłość, żeby nie kupować nic z Beyerdynamic. Po kilku dniach dostałem maila, że w ramach zadośćuczynienia wyślą mi bezprzewodowe słuchawki Free Byrd za £200.
Nie używam bezprzewodowych słuchawek, poza Sony WH-1000MX5 do samolotu. Lubię audio, mam sprzęt za jakieś £10k, Soul Byrd miały mi służyć do konferencji w pracy, żeby nie wyglądać jak idiota z nausznymi. Mam wrażenie, że oficjalny dystrybutor chce mnie kupić za £200, ale mam w d⁎⁎ie ich łapówkę. Co byście zrobili na moim miejscu? Unieśli się dumą i odmówili przyjęcia łapówki, żeby pokazać, że korporacja was nie tyka? Przyjęli łapówkę i sprzedali na eBay, żeby zwrócić koszty zakupu?
#technologia #sluchawki