Ze wszystkich których znam to mogłem o moim problemie powiedzieć jednemu ziomkowi, który też ma swoje problemy, a to i tak było wielkie uprzywilejowanie, bo wielu nawet tego nie ma i muszą cierpieć w kompletnej samotności.
#gownowpis
@cotidiemorior
@Opornik widziałem jego wpis, nie mam chłopa na czarnej ani on mnie, z jakiegoś powodu napisał se to w osobnym ¯\_(ツ)_/¯
bo pomyślałem że jedyny komentarz na jaki zasługuje Twój wpis to osobny wpis.
Juz wczesniej bylo znalezisko na wykopie o tym, ze wudwaka przestal sie udzielac na wykopie i wtedy ludzie sie zainteresowali nim
Tak to jest, w rzeczywistosci to nikogo nie obchodzisz, a jak masz depresje to tym bardziej ludzie odsuwaja sie od ciebie, c’est la vie
@def jako ktoś po depresji to ja bym to trochę inaczej ujął - nikt kurwa nie jest jasnowidzem. Swoje problemy trzeba komunikować, jak się zamknąłem w sobie i się uśmiechałem ale jednocześnie od znajomych odcinałem to... Co oni mieli niby zrobić? Nigdy pretensji do nikogo o nic nie miałem ale ludzka empatia żeby działała to musi w ogóle dostrzec, że coś nie gra. Gdzie też widziałem parę kampanii informacyjnych ale nie da się, nigdy nie zrobi się ze społeczeństwa rzeszy psychologów specjalizujących się w rozpoznawaniu depresji - co czasem jest cholernie trudne po prostu, niemożliwe wręcz.
To jest dosyć trudny temat ale generalnie taką a nie inną mamy kulturę i też ludzie niezbyt chętnie chcieli takie ostrzejsze wścibstwo jak to drzewiej wyglądało.
Ma się depresję trzeba coś z nią zrobić, jest się samotnym - trzeba szukać towarzystwa. Zaś jak nie to się po prostu umysł od samotności rozchoruje i żadnej magicznej recepty na to nie ma.
Jak ktoś myśli, że jakby do kolesia zapukali i zaoferowali towarzystwo i coś by to zdziałało to nie ma tak fajnie - tutaj jest cały pies pogrzebany, że i tak by próbował odrzucać jakikolwiek kontakt najpewniej.
Depresja to jest niestety w dużej mierze problem wewnętrzny i może i rzeczywiście bardzo namolne narzucanie swojego towarzystwa coś by zdziałało ale tutaj nie ma prostego rozwiązania tak naprawdę.
Akurat mi na hejto pomogli
@Okrupnik mnie również ten portal dobrze działa na nastrój
@cotidiemorior I co, gdzie tu hipokryzja? Przecież nie znaliśmy tego człowieka osobiście, po drugie relacje społeczne nie pozwalają na swobodne pytanie obcych sobie ludzi o stan ich zdrowia. A potem co, mieliśmy go ojojać? Nie widziałem niestety, by poprosił wprost o pomoc, nie miał kto mu pomóc osobiście, więc stało się, jak się stało, nie ma w tym żadnej hipokryzji — to jest po prostu reakcja człowieka na bodźce do niego docierające.
@piksel169 op pisze raczej o reakcjach w życiu codziennym, o zachowaniu bliskich
@smierdakow "tłumy wielce empatycznych dwulicowców płaczą chlip chlip" - o jakich tłumach mowa w przypadku WuDwaKa?
@cotidiemorior "(już nie mam i jestem zdrowy, nigdzie nie dzwońcie)"
Dobrze że napisałeś bo już wykręcałem 998
@cotidiemorior no i po to teraz o tym nawijamy, żeby takich sytuacji było jak najmniej. Polskie społeczeństwo nie jest świadomie i nie umie rozmawiać o zdrowiu psychicznym. Depresja, , ocd, napady paniki, adhd, czy myśli samobójcze to temat tabu albo przedmiot żartów. Pora to zmienić.
@cotidiemorior mogłeś powiedzieć każdemu (również matce) ale tego nie zrobiłeś, więc chlip chlip, źli oni i onych wina
@cotidiemorior mówisz że "jak żyją to wszyscy w c⁎⁎ju mają" ale tu nie chodzi o odwiedzenie kogoś od samobójstwa tylko wspominanie tego mirka bo dużo zrobił dla społeczności wykopu. Nie na sensu odwodzič przegrywów i pomagać im w jakikolwiek sposób, bo każdą grzeczność będą traktować jak atak. W Polsce codziennie kilka osób popełnia samobójstwo, jeżeli ktoś chce to i tak to zrobi
jestem zdrowy, nigdzie nie dzwońcie
@cotidiemorior wątpię
Zaloguj się aby komentować