Dopiero mieszkając we wspomnianym Krakowie koledzy z pracy wyciągneli mnie na gierkę i tak mi zostało
@grzmichuj_gniezno w sensie, ze grasz? Jak tak to juz nas jest 3 czy 4 na hejto, calkiem sporo jak na niszowy sport i mały portal
U mnie to jak sięgam pamięcią to środowisko też nie było hokejowe, a mieszkalem faktycznie w miescie osciennym Katowic. Za to dorastalem w srodowisku skejterskim i bylo nas sporo rolkarzy, to ktoś kiedyś wpadł na pomysł zeby pograć dla odmiany, nie wiem czy czasem nie ja. Chyba mnie podskórnie zawsze do tego ciagnelo, mimo ze nie bylo kontaktu zadnego. Pamietam, ze robilismy kije sami ze zbitych desek albo gałęzi. Potem namawialem ich ciagle, zeby grać ale nie łatwo bylo zebrac chociazby te 4 osoby do grania. Gdzies uslyszalem (bo nie bylo internetu), ze w Katowicach i Bytomiu mają podobno jakiś klub i trenują ale wyobraź sobie, ze nie miałem serca naciskać rodziców, zeby mi kupili sprzęt, bo wiedziałem jakie to drogie. Raz może dwa wspomniałem, ze chcialbym grać i temat ucichł w natloku spraw. Potem dopiero w doroslosci (20 lat pozniej) zrealizowalem marzenie z dzieciństwa, kupilem sprzęt i korzystając z tego, ze internet juz byl nawiązalem kontakt na wyklopie z jednym chlopakiem z Oswiecimia wlasnie, ktory zaprosił mnie do druzyny w ktorej grał. No i z tego co mi mowil, to w Oswiecimiu jest tak jak pisales na podworkach to samo w Nowym Targu.
Jak sie przeprowadzilem do Katowic to zaczalem też chodzić na mecze i tak już zostało.
A w unihokeja gralismy ze dwa razy na wfie ale zle wspominam, bardzo mi sie nie podobalo ze trzeba biegac i skupiac sie na grze kijem, bardzo nieporęczne i od razu mialem te same mysli co ty