Kolejny kraj dołączy do strefy euro. Jest data

@Parigot bo są ex sowieckim krajem z ciągotkami jak w Polsce żeby drukować pieniądze i aktualne rządzący są odpowiedzialni i wykorzystują okazję, by umocnić walutę?

@Parigot nie bój się, Polska nie spełnia żadnego z 4 warunków wejścia do strefy EURO.

@Parigot Wytłumacz mi raczej, na co im jakaś gówniana lokalna waluta.

Ciułasz sobie kasę na coś (albo na czarną godzinę po prostu) - a tu przychodzi kryzys, albo rządzący dodrukowują kash na kiełbasę wyborczą, i twoje oszczędności szlag trafia.

Chcesz coś kupić/sprzedać za granicą - musisz płacić za przewalutowanie. Albo się nagle okazuje, że jakaś waluta poleciała/wzrosła, i już ci się nie opłaca - a pracownikom zapłacić musisz.

@sierzant_armii_12_malp nikt nie broni oszczędzać w innej walucie niż ta “gówniana”. Zresztą, Bułgaria spełniła warunki do przyjęcia euro, więc ma niską inflację:P

@Parigot w Chorwacji po wprowadzeniu Euro liczba przyjeżdżających turystów dalej rosła. Ceny się jakoś szczególnie nie zmieniły. Nie wiem, jak będzie w Bułgarii, ale mam nadzieję że dobrze to sobie przeliczyli i że wyjdzie im to na dobre.

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta No akurat Chorwacja to zły przykład. Ceny jednak tam odjechały po wprowadzeniu €

@fadeimageone Ja sie nie boję bo jestem za stary na to. Po za tym znam UE jeszcze zanim wprowadzono € i w żadnym kraju tego dobrze nie wspominają. Jedyny kraj który na tym zyskał to Niemcy. Wystarczy sprawdzić przelicznik walut w momencie wprowadzania a teraz. Niemcy w 2001 roku miały przelicznik 2 DM do 1 €. Dziś jest to 1:1. Żaden inny kraj w UE nie odnotował w ogóle jakiekolwiek zmiany kursu w stosunku do €, jedynie Niemcy podwoliły wartość swojej siły nabywczej. Także życzę Bułgarii jak najlepiej

@Parigot z perspektywy turysty? No średnio bym powiedział. Byłem przed, byłem po. Chorwacja już od wielu lat nie była tanim krajem

żadnym kraju tego dobrze nie wspominają.

Nieprawdziwe stwierdzenie, które można zweryfikować w kilka minut. Jest naprawdę sporo badań opinii publicznej, z których wynika, że mieszkańcy strefy euro ogólnie pozytywnie oceniają wspólną walutę. Oczywiście są różnice pomiędzy państwami, ale średnie poparcie w Unii jest wysokie.

@Parigot no to fajnie się znasz, bo Bułgaria już prawie dekadę opiera swoją politykę monetarną o Euro. Nawet kurs waluty mają ustawiony na sztywno od kilku lat XD

@Parigot Jak dla mnie większość to zalety:

Zmniejszenie kosztów eksportu oraz importu.

Stabilizacja kursu waluty.

Stabilizacja inflacji. (mendy w rządzie nie mogą sobie dodrukować tyle euro ile im się podoba).

Przyspieszenie wzrostu PKB.

Koniec wymiany waluty i lepsza integracja w UE

Są też wady:

Konieczność ratowania upadających banków.

Brak własnej waluty (w sumie nie wiem czy to wada, ale dodaję na wszelki wypadek)

Argument drożyzny jest w zasadzie nie aktualny. Nie ma opcji scenariusza ze Słowacją lub Grecją gdzie ceny wywaliło w kosmos po przyjęciu Euro. Nie ma, ponieważ już teraz mamy ceny europejskie tylko w złotówkach. I do tego nasze ceny nie raz są wyższe niż w reszcie Unii.

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta tak, z perspektywy turysty, przynajmniej jeśli chodzi o Chorwację. Z drugiej strony, sami Chorwaci też nie są zadowoleni. Zresztą Chorwacja ma bardzo duży problem z korupcją. W Bułgarii jest jeszcze dużo, dużo, gorzej pod tym wzgledem

@AureliaNova LOL

@Yoghass Dalej trzeba płacić za przewalutowanie.

@Parigot Chorwacja dopiero adaptuje się do wszystkich zmian. Na Łotwie też początkowo narzekano, a w tym momencie poparcie dla Euro jest wysokie.

@Parigot z tego co pamiętam to lew bułgarski już od dawna miał sztywny kurs w stosunku do euro. W sumie to była tylko kwestia czasu.

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

Ceny się jakoś szczególnie nie zmieniły.

no nie. Ceny zdecydowanie poszły w górę. Wręcz Chorwaci zostawili stare wartości, a zamiast kuny zmienili znaczek na euro.

@t0mek mowa o turystyce. Uwzględniaj kontekst.

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta z tą Chorwacją to zły przykład. Już przed wprowadzeniem euro ceny rosły, ale po wprowadzeniu miałem wrażenie, że w niektórych miejscach testowali przyjezdnych jak dużo będą w stanie zapłacić. Szczególnie jak komuś nie chciało ci się pojechać gdzieś indziej na obiad. Oczywiście dało się zjeść w normalnych pieniądzach ale nie zawsze blisko kwatery. Lokalsi wkurwili się nawet wtedy kiedy dyskonty po sezonie nie opuściły cen:

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Chorwaci-protestuja-przeciwko-wzrostom-cen-Zapowiadaja-bojkot-supermarketow-8881492.html

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta ale że co, noclegi, bilety, atrakcje nie podrożały? Żarcie w knajpach, bo turysta potrzebuje się wyżywić?

@t0mek nie napisałem, że nie podrożały. Nie podrożały na tyle, aby robić znaczącą różnicę w kontekście wyjazdu. Chorwacja od lat raczej nie była tanim kierunkiem