Dzień dobry.
Karol Nawrocki miał być „silnym prezydentem”, a zrobił z Polski pośmiewisko. Zachód nie widzi w nim żadnego lidera, tylko populistę, nacjonalistę i polityka ocierającego się o prorosyjskie narracje.
Reuters pisze wprost, że Trump wybrał Nawrockiego zamiast Tuska, bo „faworyzuje przywódców narodowo-populistycznych, często oskarżanych o sympatie prorosyjskie, marginalizując umiarkowane, proeuropejskie siły centrowe”.
Financial Times dodaje, że Polska – jeszcze niedawno lider regionu – dziś staje się „najsłabszym ogniwem”, bo Nawrocki zamiast wspólnej reprezentacji wybiera polityczne teatrzyki z Trumpem.
Źródło: https://www.ft.com/content/d28cf79b-cab5-4c0f-88f3-367847ca2b42
The Guardian punktuje kompromitację: Polska nie usiadła przy stole w Waszyngtonie z powodu konfliktu Nawrocki–Tusk. „Brak spójności co do tego, kto reprezentuje kraj, wywołał konsternację wśród sojuszników i odebrany został jako kompromitacja dyplomatyczna Polski”.
AP News dorzuca, że trumpowscy konserwatyści jawnie wspierają Nawrockiego jako „bratnią duszę populizmu” i wciągają Polskę do obozu polityków, których Europa uważa za bardziej prorosyjskich niż prorozwojowych.
Źródło: https://apnews.com/article/da2fe440738cf967b2951f1e344770bc
Z lidera regionu staliśmy się problemem. To nie moje słowa – to diagnoza zachodnich mediów. Polska, zamiast być głosem Europy Wschodniej, jest dziś balastem, symbolem chaosu i populizmu.
To jest odpowiedzialność Nawrockiego i jego bezrefleksyjnych wyborców.
Dziękujemy.
#jebacpis #bekazpisu #polityka #putinowskapolska #zostaniecierozliczeni

