Jutro mam egzamin Komisji Nadzoru Finansowego, na który czekałam od 3 czerwca.
100 pytań, w tym 70 z prawa finansowego.
Zżera mnie stres.
Zżera mnie codziennie rano, kiedy myślę, jak to porzuciłam bezpieczną i wygodną pracę w budzetowce.
Zżera mnie kiedy wyciągam żelazko i zaczynam dzień od prasowania koszuli.
Stres krąży w żyłach, kiedy nakładam makijaż, wybieram biżuterię, codziennie. Jak Cię widzą, tak Cię piszą, z wyczuciem, żeby nie było "czuć piniondz", bo przecież w pracy z klientem każdy najmniejszy aspekt wizerunku jest tak bardzo ważny.
Dajcie pioruna na pocieszenie i zbicie cholernego stresu.
Zachciało mi się kawałka tego tortu, sześciu zer i dla mnie, domku nad brzegiem włoskiego jeziora, emerytury przed pięćdziesiątką.
Żeby hejto przetrwało te xx lat i żebym kiedyś ten wpis czytała (z balkonu z widokiem na jezioro, oczywiście) z łezką w oku wspominając czas, kiedy porzuciłam swoje ideały i zostałam parszywym korpoludem.
#niemoralnesalto #pracbaza