Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem
Jako Osobistość od kilku minut myślę, że zasługuję na chwilę uwagi 😊
Chciałem zapytać czy zauważacie jakieś zmiany w społeczeństwie czy to może ze mną jest problem.
W czym rzecz: mam wrażenie że relacje międzyludzkie bardzo się zmieniły.
Umówienie się z kimś znajomym na kawę czy cokolwiek graniczy z cudem. Oczywiście każdy "chce ale nie może". Każdy jest "zarobiony" ale już parę razy przekonałem się że pomimo tego jest na bieżąco z serialami itd.
Owszem, rozumiem że ludzie potrzebują odpoczynku ale zawsze potrzebowali. A parę lat temu jakoś łatwiej było się regularnie spotykać czy to ze znajomymi że studiów czy z pracy.
Ale - może być tak że to ja jestem dziwny, bo lubię rozmawiać z ludźmi (żywymi, na żywo) i sprawia mi to wielką radość. A czasem opowiadam historie swojego życia sprzedawcy w sklepie, albo portierowi w pracy...
#feelsy #przemyslenia #zyciepo30stce #zalesie
27

Komentarze (27)

Witam w świecie ludzi z dziećmi...

@ImTheOne uwaga, tutaj zaskoczenie - bardziej chętni do spotkania się są ludzie z dziećmi. Gorzej z tymi co wychowują psiecko/kociecko, lub są bezdzietni/samotni

@jedzczarnekoty No smuteczek, no 😒 Czasami mam wrażenie, że łatwiej stworzyć drużynę pierścienia, niż spotkać się ze znajomymi...

@ImTheOne no tylko właśnie, czy to naprawdę tak ciężko się zgrać czy to wszystko ściema?

@jedzczarnekoty niestety, nie jest to ściema. Musisz zgrać się z momentem, że i ty i znajomy macie wtedy czas, dzieci są zdrowe, drugie połówki nie mają wtedy planów i jeszcze jesteś w miarę wyspany, żeby prowadzić sensowną dyskusję. Nie ma lekko, ale nie jest to niemożliwe.

@ImTheOne a jak znajomi nie mają dzieci?

Taki los ekstrawertyka po 30. Będzie jeszcze gorzej po 40 🙂

@dolitd dziękuję za dobre słowo. A jaką pracę dla ekstrawertyka polecasz?

@dolitd a to nie jest tak, że ludzie przychodzą się wyżalić przy kuflu/kieliszku? Kiedyś barmance zrobiłem wykład na temat piw kraftowych, bo czuć było że się uczy 😀

@jedzczarnekoty zwykle zycie po bezdzietnego po 30 xD dlatego wiecznie koleguje sie z 20-25 latkami xD bo moim znajomi i przyjaciele juz umarli za zycia

@Sweet_acc_pr0sa coś w tym jest. Jak widzę jak niektórzy gniją przed ekranem, i nie idzie im pomóc.

Ludzie po prostu nie są zainteresowani rozwijaniem znajomości. Trzeba wtedy szukać nowych, najlepiej takich co ich interesują podobne rzeczy i z nimi działać.

Nie ma się co oglądać na stare znajomości, jak druga strona nie wykazuje zaangażowania, to znaczy że ta relacja się kończy i to jest dość naturalne, bo ludzie z wiekiem zmieniają zainteresowania.

@slawek-borowy ma to sens ale... no jest kurde trudne. Znaczy będzie, bo mam plan kurde sprytny

@jedzczarnekoty Mam znajomą, którą obecnie spotykam bardziej przypadkiem. Swego czasu mieliśmy lepsze relacje i umawialiśmy się czasem gdzieś albo wychodziliśmy wspólnie ze znajomymi. W trakcie tych spotkań rozmowa nam całkiem dobrze wiąże się. Kilkukrotnie poruszała osobiste wątki mówiąc, że większość czasu spędza sama w mieszkaniu i czuje, że społecznie dziczeje. Na propozycję wyjściach gdzieś odpowiada, że musi spojrzeć w kalendarz, lecz w ostateczności nic z tego nie wychodzi, bo nie ma czasu.

To tylko taki przykład, ale nieosamotniony i dodatkowo od innych znajomych słyszę podobne historie. Jakby ludzie żyli jednocześnie w dwóch stanach - realnym i tym, w którym chcieliby znaleźć się, ale wymagałoby to wyjścia ze strefy komfortu.

Ja się na tym jednak nie znam

Komentarz usunięty

@UmytaPacha ale ja jestem świadom że często nie wykazują 😃 Bo to taka właśnie gadanina jest, nie wiem skąd się biorąca, może z tego że ktoś dobrze udaje że słucha.

Komentarz usunięty

@UmytaPacha no u mnie to działa w dwie strony, jak ostatnio mi bezdomny opowiadał swoją historię to słuchałem, nawet nie miałem chęci mu powiedzieć "zamknij japę" bo też czułem że gość się może wygadać.

Komentarz usunięty

@UmytaPacha ja ostatnio jak słyszę, że bezdomny i z tego powodu żebrze zgłębiam temat. Ciekaw jestem jak tacy żyją, zwłaszcza jak zakupy i nerka jest już w samochodzie, więc czuję się w miarę bezpiecznie.

@jedzczarnekoty ja bym powiedziała, że ludzie czują się zbyt zmęczeni po tygodniu roboty i baterie wolą ładować w domu przy odpalonym Netflixie, niż na mieście.


Dodatkowo, jak mieszkasz w dużym mieście i twoi znajomi wyprowadzili się na obrzeża albo do drugiej strefy, to im się zwyczajnie nie chce tłuc w wolnym czasie do knajpy w centrum i tym bardziej będą rzucać wymówkami. Tym bardziej jeszcze, jak dorobili się bombelków.


Nie powiedziałabym, że to jest tak, że millenialsi i zetki zdziczeli i zdziwaczeli i nie chcą się z nikim spotykać. Boomerzy jako pokolenie też nie są wybitnie ekstrawertyczni w wolnym czasie, takie ciotki co wiecznie wpadają na kawusię u krewnych to raczej mniejszość.

@AndzelaBomba dzięki za odmienne zdanie. Jeśli ludzi ładuje luz przez ekranem - to jestem w stanie to zrozumieć. Ja po każdym odpaleniu jakiegokolwiek streamingu mam "atak FOMO" widząc ile tego wszystkiego przybywa a większość to nie filmy tylko seriale.


I nie mówię o wychodzeniu do knajp, bardziej o spotkaniu u kogoś na kawie, czy na kawce na mieście, tak po prostu.


Znajomi z roboty, z którymi spotykamy się co miesiąc i póki co jakoś się to udaje, nieco starsi ode mnie twierdzą że chęć spotykania wraca po tym okresie "bombelkowym". Tylko najlepsze, że ja myślę głównie o bezdzietnych parach/singlach, którzy nie mają zobowiązań 😃

@Michot nie wiedziałem że film o mnie nagrali 😀

Zaloguj się aby komentować