Mam Samsunga, robił co trzeba, ale po paru latach zaczął łapać, a potem w ogóle odpadła komora, bo jest montowany w środku na plastikowe śruby. Kilka godzin później dostał mocniejsze metalowe, ale znów jakiś czas potem zaczął gubić połączenie rura-baza, bo od pyłów z kocich kuwet zaczął się zatykać. Rozmontowany, wyczyszczony pochodził jeszcze, ale ostatnio znów marudzi.
No to tydzień temu padło na ten Dyson ze zdjęcia i co na razie mogę powiedzieć, że też dość plastikowy, ale ciągnie lepiej, laser w szczotce jest super bo pokazuje dokładnie, gdzie jest syf. Zbiera też lepiej, ale może porównuję 3-4-letni odurzacz z nowym i dlatego. Jak sprawdzi się długofalowo, trudno mi powiedzieć, ale lubię go. Fajnie się wyrzuca śmieci, bo nie trzeba odpinać komory, tylko się ją zwalnia jak w lotto.
Istotny fakt jest, że w Samsungu dali od razu stojak do ładowania a tutaj tylko dups na ścianę, stojak kosztuje osobno kilka stów i do tego jest niedostępny. Ale ładować oczywiście można bez.
W rodzinie jest jeszcze Bosh, dwa razy miałem w ręku i też złego słowa nie powiem, acz nie ma tego fajnego laserka, który bardzo już polubiłem.