Jak kogoś nie lubicie, możecie jego dziecku sprezentować "slimy". Młoda wpadła na pomysł, że położy sobie go spać koło siebie na poduszce. Dziś z rana mycie głowy, całe włosy sklejone (na szczęście rozpuszcza się w wodzie) i wymiana pościeli.
Był taki serial kiedyś o chłopcu imieniem Emil, gdzie każdy odcinek kończył się się okrzykiem "Emil, do drewutni!", kiedy ojciec zorientował się, co tym razem młody nawywijał.
Ostatnio często myślę, że przydałaby się nam drewutnia.
#dzieci



