Jak ja leję z takich przygłupów. Pójdą na jakieś gówno kierunek, żeby mama mogła się pochwalić w miasteczku, że syn/córcia uczony i " we Warszawie studiuje". Studia na zasadzie wybłagać 3 i w miarę przetrzeźwieć na wykład za 2 dni, bo środa często wolna. A potem w wieku 25-26 lat przychodzi brutalne zderzenie z rzeczywistością, bo na rynku pracy większe zapotrzebowanie jest na panią kasjerkę do Biedronki czy Lidla, niż na Pana magistra gówno-kierunku.

#gownowpis #hydepark #bekazwykopu
3132a36f-e823-4613-9f8d-6a8e33d66983
koszotorobur

@Lukato - a co z ludźmi, którzy dzięki rozwojowi biorą wielokrotność wypłaty Pani z Biedronki?

Lukato

Przeważnie nie mają bólu dupy jak młodsi Klepacze Excela w korpo, którzy chcieliby od razu 10-tysiecy ,bo przecież oni mają studia i są pracownikami umysłowymi. Skoro pracodawca oferuje więcej pieniędzy kasjerce niż młodszemu klepaczowi Excela w biurze to znaczy, że jest więcej warta na rynku pracy. Brutalne, ale może warto zastanowić się zanim pójdzie się na pierwsze lepsze studia, mając o sobie mniemanie wywalone w kosmos i pretensje do świata, że pracuje się za mniej niż pani z Biedry.


BTW, sam skończyłem studia mało perspektywiczne, więc wiem co mówię. Tylko ja się przekwalifikowałem i samemu dokształcałem a nie miałem pretensję, że ktoś bez tytułu mgr więcej zarabia.

Bajo-Jajo

@Lukato takich klepaczy lubie nazywac "operator exela"

Dudleus

@Lukato jakby znali podstawy angielskiego to 10k to na start wszędzie dają

Seele

@Lukato na uj repostujesz tu ten ściek przed którym wszyscy stamtąd uciekli?

tam sobie dyskutuj o tych gównobaitach.

m-q

W 2016 pani w Biedronce zarabiała 2500 brutto i mogła sobie za to kupić 200 Big Maców. Dzisiaj zarabia 5000 brutto i może kupić 170 Big Maców. Hell yeah!

Bajo-Jajo

@m-q za to rzad sciagnie z jej wyplaty o 20% wiecej w podatkach

m-q

@Bajo-Jajo przeliczyłem to z kwoty netto

VanQuish

Wracaj z tym na wykop. 5 koła to brutto. netto 3,800 zł. No i to też maks jest. Kokosy nie są, a ta "zwykła pani kasjerka" jest też Magazynierką, sprzątaczką i musi być dostępna na pstryknięcie palca. Też akurat zapotrzebowanie spadło o połowę w ostatnich latach, bo kasy samoobsługowe i cyfryzacja.

Guma888

Często ta Pani ma też do czynienia przez większość dnia z chamstwem i buractwem, które,drze jape bo kasa wymaga weryfikacji

Lukato

Zgadza się dlatego ja jestem za tym, żeby te panie zarabiały jak najwięcej. Ja nie umniejszam kasjerkom. Mam bekę z pseudo inteligentów, którzy uważają się za wielce oświeconych i obrażają innych jednocześnie spłakując się, że zarabiają mniej od pogardzanej przez nich kasjerki.

VanQuish

@Lukato Chodzi o to, że powielasz nieprawdziwe informacje i w sumie sam obrażasz innych, twierdząc, że oni Ciebie obrażają ale nie podajesz jakiś cytatów czy wypowiedzi. Ale to już mam gdzieś, w sumie do kogo masz uprzedzenia.

GtotheG

@Lukato ja jestem po tzw. Gownokierunku humanistycznym wg waszej logiki i zarabiam dobrze, czasem lepiej niz programisci, ktorych znam. A paniom w Biedronce nie zazdroszcze, to mimo wszystko ciezka praca i dobrze jakby byly za nia sensownie wynagradzane.

VanQuish

@GtotheG To nie jest logika, to wypociny ludzi co na studia nie poszli i jakoś chcą zdementować cała instytucję podając kilka przypadków "gówno kierunków". Chociaż przeważnie ludzie co na takie idą to albo z pasji albo już mają bogatych rodziców i koneksje by potem mieć dobrą robotę, a papierek to formalność. Właśnie dla statusu.


Faktem też jest, że Ta zwykła kasjerka (co brzmi upokarzająco), często jest też magazynierką, sprzątaczką, pomagierem i zawsze ma być na pstryknięcie palca, bo jest łatwo zastampialna. To nie jest już pani jadzia co stała w lokalnym sklepiku i dłubała w nosie.

Lukato

Ale to nie ja, tylko wykopek ma ból dupy, że pani kasjerka ma 5k brutto, a on "wielki korpo inteligent" niewiele więcej albo podobnie. Nie do mnie te żale, bo ja akurat również bardzo doceniam ciężką pracę pań kasjerek i jestem za tym, żeby zarabiały więcej, bo ich praca jest naprawdę bardzo wymagająca.

Lukato

Druga sprawa. Kwestia tego czy to co studiujesz interesuje Cię, rozwijasz się itp. Ja mówię o ludziach, którzy poszli na studia, bo mama chciała. A oni zobaczyli, że jest fajnie jak jedynym problemem przez 5 lat jest wymęczenie trójki i wytrzeźwienie na wykład. Tacy ludzie potem najbardziej bóldupią, że mają studia a na rynku pracy nic nie znaczą. Bo nie mają żadnej przydatnej wiedzy. Oni prześlizgnęli się przez studia i w sumie to nie mają nawet dokładnie pojęcia co studiowali.

GtotheG

@Lukato 90% ludzi teraz chodzi na studia "bo mama chciała". Pamiętam jak oglądałam vloga jakiejś laski, która wróciła z USA do Polski, w USA dorastała i ona była zdziwiona, że wszyscy studiują i jednocześnie nie rozumiała, czemu ją ludzie pytają co ona studiuje, ponieważ ona ani nie studiowała, ani nie miała tego nawet w planach - po prostu pracowała i żyła jak dorosły człowiek. U nas studia w tej chwili to ostatni etap edukacji, bo ludzie nie wiedzą co robić ze swoim życiem mając te 18-19 lat.

Dudleus

@VanQuish gówno kierunek to gówno I tyle. Sam jestem na takim i moje szanse zatrudnienia gdziekolwiek wynoszą 0%, żeby mieć dobre pieniądze we własnym zakresie muszę nauczyć się języków i umiejętności wymaganych na rynku.

VanQuish

@Dudleus U mnie z kierunku tylko 10% pracuje w zawodzie. No ale ci co pracują dobrą kasę zarabiają. Więc według definicji to może być gówno kierunek. Zawsze możesz przerwać i skupić się na tym.

AndzelaBomba

@GtotheG U nas w kraju powszechne robienie dyplomów to nie tylko kwestia wymagań rodziców, ale zawyżonych wymagań pracodawców, którzy do klepania Excela, które potrafiłby ogarnąć dzieciak po liceum, życzą sobie kogoś z dyplomem magistra, i jeszcze najlepiej ACCA/CIMA

GtotheG

@AndzelaBomba widzialam przypadki zagraniczniakow po liceum - do klepania jednak potrzeba jakiejs wiedzy o swiecie, ci ludzie sobie nie radzili ze zwyklymi prostymi zadaniami logiczno-analitycznymi, nie mowiac juz o pisaniu maila bez bledow.

AndzelaBomba

@GtotheG Zagraniczniaki to co innego, ich się często przyjmuje za sam fakt znajomości języka na poziomie native. Za to od Polaków wymaga się na starcie dyplom + doświadczenie

GtotheG

@AndzelaBomba tylko na co Ci taki glupi zagraniczniak co nawet w swoim natywnym jezyku maila nie potrafi skleic?

AndzelaBomba

@GtotheG To już pytanie do rekruterek, które takich przyjmują ¯\_(ツ)_/¯ ja nie trafiłam nigdy w życiu zawodowym na tak ciężkie przypadki, więc myślę, że da się znaleźć w PL ogarniętych zagraniczniaków

zuchtomek

@Lukato Ale taguj to #wykop nie po to się wypisałem żeby te wysrywy oglądać.

SuperSzturmowiec

wyrywy z wykopu mnie nie interesują

jajkosadzone

Here we go again...

To nie lata 90. gdzie majac jakiegokolwiek magistra, znajac jakotako angielski i pracujac po 10-12h awans na dyrektora w zagranicznej firmie trwal rok, a z jednej pensji mozna bylo kupic malucha i pol mieszkania.

Teraz papier nadal jest wazny, ale jezeli nie znasz jezykow, niczego nie umiesz i na niczym sie nie znasz, nie masz zawodu- nawet dyplom z harvardu z wyroznieniem gowno da.

Zaloguj się aby komentować