Jak ja leję z takich przygłupów. Pójdą na jakieś gówno kierunek, żeby mama mogła się pochwalić w miasteczku, że syn/córcia uczony i " we Warszawie studiuje". Studia na zasadzie wybłagać 3 i w miarę przetrzeźwieć na wykład za 2 dni, bo środa często wolna. A potem w wieku 25-26 lat przychodzi brutalne zderzenie z rzeczywistością, bo na rynku pracy większe zapotrzebowanie jest na panią kasjerkę do Biedronki czy Lidla, niż na Pana magistra gówno-kierunku.
#gownowpis #hydepark #bekazwykopu
