@NooT tylko jest pewien problem w wychłostaniem ludzi na home office.

@motokate ja bym po prostu takiego PR odrzucił w całości i napisał jeden komentarz: weź to odAIaiuj i nie tracił czasu na pisanie 70 komentarzy.

@NooT być może tak zacznę robić, tylko wtedy jest ryzyko, że nie wszystko zostanie poprawione.

@motokate wtedy feedback do delikwenta z kopią do jego szefa, z doświadczenia wiem (a mam go 20 lat) że takie działania trzeba tępić w zarodku i bez skrupułów

@ciszej podobnie myślę - tak jak TV nie zabiło radia, tak AI po prostu będzie dodatkowym narzędziem. Póki co trzeba po nim mocno poprawiać i nadaje się tylko do określonej klasy problemów.

@motokate to trochę jak zniknięcie kreślarzy po wprowadzeniu komputerowych metod projektowania, nadal istnieją projektanci i nadal są kreślarze tyle że w CADzie

@ciszej AI trzeba traktować odpowiednio. Tj. jak praktykanta imbecyla, który ma nieograniczoną ilość czasu, i gigantyczną chęć do udzielenia jakiejkolwiek odpowiedzi.

Z takimi założeniami to się jako tako sprawdza, w pewnej niszy zadań. Oczywiście warunkiem jest, że użytkujący potrafi odpowiednio zdefiniować problem - najlepiej jako jakąś postać pętli: "wykonaj zmianę -> sprawdź poprawność działania -> sprawdź zgodność z założeniami"). Jest doskonałe do zadań żmudnych, ale takich, w wypadku których potrafimy dobrze opisać poprawne rezultaty.

@LondoMollari AI używam czasami do rzeczy na które mam blokadę, nie chce mi się za nie zabierać, schemat wygląda wtedy tak:

• Piszę żeby chat ogarnął temat xyz podając jak należy go zrobić

• Chat pisze głupoty i/lub półprawdy, spłyca temat

• W kontrze automatycznie analizuję co tam bajdurzy i uruchamiam się do zrobienia niechcianego zadania

Oszustwo ale jakże skuteczne xd

@ciszej ej, sprytnie.

@wombatDaiquiri to tylko generuje kolejne iteracje. Zawsze staram się komentować w sposób jasny, wskazać, dlaczego coś jest źle, i jak powinno to być zrobione. Jak inaczej ktoś ma się nauczyć? Czekanie, aż się odezwie, bo coś będzie niejasne, spowalnia proces dla wszystkich, a dodatkowa komunikacja w nieprzewidzianych momentach tylko mnie odrywa od roboty i rozbija skupienie.

@motokate nie o to mi chodzi. Jak widzisz gowno wygenerowane przez AI, to raczej on na to uwagi nie poświecił, więc Ty też nie powinnaś. Oczywiście, to co robisz jest super, ale w długiej perspektywie męczące.

@dzek taaa, też tego było pełno...

@Czokowoko I tak, i nie. Jeśli ta osoba ma przejrzeć kod ai i wyeliminować głupoty, to musi wiedzieć, na co zwrócić uwagę. Poza tym ten gość jest akurat kumaty, komentarze się na nim nie zmarnują. Tyle, że najwyraźniej jest też leniwy. xD

@Hilalum niestety nie, nie wiem czy to domena korpo czy kąkuterów ale nikt sie nie wychyla z komentarzami typu "przecież typ nic nie umie" i akceptuje się leni, cwaniaków itd. Możliwe, ze to dlatego, żeby nie zwracać uwagi na siebie

@Hilalum oczywiście, że mamy, ale zawsze najpierw są próby naprostowania delikwenta, a opierdalanie jest sprzeczne z naszą kulturą pracy. Jeśli wystąpi błąd, nie wytykamy palcami winnych, tylko ustalamy, co zrobić, żeby się nie powtórzył. I staramy się dobierać ludzi, którzy do tego modelu pasują, tj. będą się uczyć, a nie wykorzystywać system.

Mnie się dziś tu ulało (dziękuję państwu hejtowiczom, że słuchacie) ze zmęczenia, bo mam chwilowo nadmiar roboty, a czyjeś pójście na skróty mocno mi jej dołożyło. Wiem, że gość też jest pod presją czasu z tym zadaniem i pewnie z tego to wynikło.

@motokate ale to ty jesteś właścicielem tej firmy, że piszesz o kulturze pracy, dobieraniu ludzi do modelu itd.? No bo to brzmi jak rozterki właściciela, czy kierownika zespołu a nie szeregowego klikacza.

@Hilalum na tym polega odpowiedzialność xD Nawet szeregowy klikacz, o seniorze nie wspominając, tutaj o takie rzeczy dba, bo po prostu lepiej się pracuje. Przecież też wolę plan naprawy sytuacji niż dostać opierdol. Dzięki temu nikt nie ukrywa problemów i błędów.

Wiem, że to rzadko spotykane, w różnych miejscach pracowałam.

@dremmettbrown Mogłabym tak zrobić, ale wolę raz zrobić solidny review i mieć gwarancję, że gość już tak nie zrobi.

BTW, podziękował, powiedział, że to cenna nauka i więcej takiego PR nie wystawi. Czyli może straciłam pół dnia, ale zyskałam wiele czasu w przyszłości, zapobiegając kolejnym takim przypadkom.

@motokate welp oby tak było, trzymam kciuki. Z osobistego doświadczenia wiem że jest limit gdzie trzeba postawić linię w piasku i nie tracić pół dnia tylko po max pół godziny stwierdzić że lepiej zacząć od nowa. Ale jeśli wierzysz w młodego i chce Ci się robić taki babysitting to pozazdrościć, ja tyle cierpliwości nie mam