Komentarze (18)

A_a

@mannoroth z ciekawości sprawdziłem, z kaplicy Sykstyńskiej najbliższy kfc jest w odległości 2,2km xD

rith

@A_a ja też xD

no rzeczywiście nie ma, ale zaraz przy placu jest maczek.

To mi przypomina historię jak jeden znajomy pojechał z dziewczyną do Rzymu zwiedzać. A że oni „chyba za bardzo nie lubią tego włoskiego jedzenia” to cały wyjazd się stołowali w Maku xdd

raz nawet zamówili do hotelu z dowozem xd xd xd

59b4fde9-3813-444e-811a-b21ba1cc60ad
FoxtrotLima

@rith jak można nie lubić włoskiego jedzenia?! (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻

AndzelaBomba

@rith znałam typiarę, co w Italii stołowała się w macu. Mówiła, że taniej, jednak wydaje mi się, że w tej cenie na pewno znalazłaby jakąś małą włoską restauracyjkę, więc to imo nie chciało jej się wysilać z szukaniem.

korfos

@AndzelaBomba a nie lepiej jest kupić we Włoszech jakiegoś chleba i pasztetu? Wychodzi taniej, a człowiek przynajmniej się najje. Jak ktoś chce żeby było bardziej włosko to można kupić mleko oraz makaron i zagotować to wszystko w czajniku. Można dla smaku doprawić cukrem

rith

@FoxtrotLima a nie wiem, zwłaszcza że wybór jest ogromny.

@AndzelaBomba no, ostatnimi czasy ceny są z dupy.

polecę klasycznie: „kiedyś było lepiej”. Ostatnie razy jak byłem, to miałem cały czas wrażenie, że wszystko jest turystyczną pułapką. Choć to też zależy od miasta, są takie miejsca że za 10-15€ najjesz się i napijesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

lurker_z_internetu

@FoxtrotLima włoskie jedzenie jakie znamy to raczej Neapol i inne części Włoch, ale raczej nie Rzym. Np. pizza rzymska średnio mi podchodziła, za to do dzisiaj śnią mi się smaki Neapolu, czy szynki z Lombardii.

boogie

@rith mam podobną historię ze znajomymi, z którymi pojechaliśmy do Hiszpani. Też nie bardzo lubią jeść "nowych rzeczy", ani tak zwany seafood, więc dwa tygodnie żywili się w burgerowniach i kurczakiem z frytkami

FoxtrotLima

@boogie ja nie lubię owoców morza, za rybami też nie przepadam, ale paellę można zjeść vege, albo z jakimś innym mięsem.

boogie

@FoxtrotLima poza tym Hiszpanie robią dobrą wołowinę, gulasze, mają fajne pieczywo i sery i tony owoców

FoxtrotLima

@boogie ropa vieja to mój osobisty numer jeden. W każdym miejscu to jest coś innego, z natury tej potrawy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

boogie

@FoxtrotLima mi bardzo posmakował gulasz z ogona byka

Deykun

Burger king jest przy murach Watykanu, wiem, bo koleżanka @AndzelaBomba to mój spirit animal.

6657e1ee-7613-45a5-b701-9f730a2f1e8f
rith

@boogie jeśli nie był to Mak albo kfc to jeszcze spoko. Choć e sumie racja- seafood, pyszne mięsa, owoce. Ich serów nie lubię, bo do tej pory trafiał mi się głównie wosk, ale tam jest tyle późnego jedzenia, że to masakra tego nie jeść ( ͡° ʖ̯ ͡°)

nie wiem po co jeździć na wakacje jeśli nie żeby się nażreć xdd

boogie

@rith ja mam podobnie Nawet jak coś mi później nie smakuje i nie planuję tego ponownie jeść, to spróbuję choćby raz Rzadko kiedy coś mi kompletnie nie smakuje

rith

@boogie dokładnie tak. Pomijając gotowany korzeń pietruszki, jestem w stanie zjeść prawie każde „normalne” jedzenie. Ale smakowanie różnych potraw to jedna z fajniejszych części wyjazdów.

boogie

@rith widzę, że mamy podobne podejście do pietruszki xD

rith

@boogie ma samą myśl mnie skręca

Zaloguj się aby komentować