#glupiehejtozabawy #przemysleniazdupy

Zastanawialiście się ile byście przeżyli gdybyście mieli nagle znaleźć się w świecie gdzie panuje jakaś pandemia wirusa zombie? powiedzmy że na zasadach the walking dead.

Pewnie najwięcej bonusowych punktów mieliby na start zarówno budowlani fizole jak i wykształceni w konkretnych dziedzinach ludzie mieszkający za miastem.

Ja natomiast mieszkam w dość mocno zaludnionym obszarze więc jeśli byłbym jakkolwiek odporny na wirusa z powietrza to raczej szybko by mnie coś ugryzło/zatłukło w drodze na zakupy ze zniżką 100%

da160b38-4909-4087-8381-08dbc9530ea4

Komentarze (21)

entropy_

@Rudolf zakładając że nie będę musiał sobie strzelić w łeb bo brak dentysty, chirurga od wyrostka itp to pewnie zmarłbym ze starosci.

Wy⁎⁎⁎⁎⁎olił bym na jakis obszar gdzie łatwo się ogrodzić i uprawiał marchewkę.

pacjent44

@entropy_ to może być bardzo zwodnicze. Każda nie wyrabowana posiadłość, a z czasem jest ich coraz mniej, jest bardzo atrakcyjna. Ludzie tworzą grupy, bandy, zaczynają się specjalizować. Samotnie bardzo trudno jest się obronić, ale też produkować cokolwiek, a prymitywne rolnictwo to zajęcie całoroczne na pełny etat. Dorzuć do tego brak prądu i benzyny. Ropa trochę dłużej się przechowa. Propan, staje się świętym gralem, bo tylko on nie rozpada się po czasie. Zostaje drewno - skąd je brać, by nie zostawić śladów i jak je transportować? Gdzieś tam jeszcze może wyszabrujesz węgiel. To wszystko jest jednak na rok, dwa, może trzy lata. Polska ma gęstą zabudowę, co jeszcze utrudni sprawę. Markety pierwsze zostaną wyrabowane, tak jak apteki. Po buty pójdziemy później.

entropy_

@pacjent44 jak sam poprawnie zauważyłeś, kluczem do wszystkiego jest energia. Paliwo do kombajnów i samochodów, ciepło na zimę. Itd.

Jeżeli starczy paliwa na 3 lata to spokojnie dospawam do kombajnu pancerz i mogę uprawiać kukurydzę na skalę przemysłową i robić etanol do podgrzrwania, picia i silników.

Samemu to nie ale można mieć małą pancerną komunę i jakieś pola niedaleko.

Reszta to kwestia polityki. Z bandami można handlować wódą, albo tak im przypierdolić żeby niepodchodzili nigdy więcej.

Wszystko da się ogarnąć

pacjent44

@entropy_ no nie ma tak dobrze. Te trzy lata, to maksymalny okres, gdzie jeszcze jakieś paliwo znajdziesz na wyprawach w twoim sensownym zasięgu. Powiadasz kukurydzę? A dobrze się to pali, bo przypadkiem masz wrednych i zazdrosnych o sukces "gości".

pokeminatour

Krótko, zostałbym w domu, żuzylbym wszystkie zapasy a później pożegnalbym się ze światem.

AndzelaBomba

@pokeminatour wgl ciekawe, czy w takim wypadku po magiku stajesz się zombie, czy jednak musiałbyś zostać wpierw zainfekowany 🤔

Rudolf

@AndzelaBomba wszystko zależne od uniwersum w którym chcemy się obracać. popularne the walking dead czy gra project zomboid stawiają na to że wszyscy są zarażeni, nawet ci nie ugryzieni - stają się żywym trupem po "pierwszym zgonie" o ile głowa jest w jednym kawałku czy jakoś tak to bylo

cebulaZrosolu

@Rudolf jakbym został zombi to ugryzł bym Cię w nogę

Rudolf

@cebulaZrosolu to by było zajebiście nieeleganckie

vredo

@Rudolf Ja za film poglądowy mam Zombieland


A, i grałem też w Resident Evil na plejstejszyn

Rudolf

@vredo w sumie nie oglądałem zombielandu toteż nie wiem jak działały tam trupy. ale ogólnie jestem raczej fanem powolnych głupkowatych kup mięcha tak jak pan dżordż romero powiedział

Belzebub

@Rudolf zawsze lubię o sobie myśleć,że byłbym w takim świecie dobrze ustawiony - potrafię walczyć,używać wielu broni, naprawiać rzeczy,jestem dosyć sprawny i kreatywny. Bushcraft i survival nie są mi obce

pacjent44

@Belzebub To może nawet byś przystał do jakiejś bandy?

Rudolf

@Belzebub tak jak pacjent powiedział, te wszystkie skille byłyby bardzo cenne

.

.

.

.

.

.

.

pod warunkiem że banda lokalnych przestępców potrafiłaby je docenić

Belzebub

@Rudolf dlatego trzeba być bardziej uzbrojonym i przygotowanym do konfrontacji niż lokalne zbiry kamizelka kuloodporna,hełm karabinek i pistolet plus zapas amunicji daje dosyć dużą przewagę w takiej hipotetycznej sytuacji. Gdyby nie zmusiła mnie sytuacja do ucieczki starałbym się zamienić mój dom w fortecę

Belzebub

@pacjent44 założyłbym swoją rodzinną bandę a dom zamienił w fortecę

Rudolf

i tak jak sam napisałem że pewnie bym padł szybko w podróży na zakupy ze zniżką 100% wziąłem właśnie pod uwagę że lubiłem od małolata robić pikniki w lesie, 90% rzeczy naprawiam sam lepiej albo gorzej, często zaskakuje samego siebie nagłymi pomysłami na robienie "coś z niczego" to warto uwzględnić że w sumie dużo by mi to nie dało bo moi najlepsi koledzy mieszkają od mnie na tyle daleko że w sytuacji globalnego kryzysu raczej nie mielibyśmy okazji żeby się sformować w grupę ocalałych i dość szybko ja padłbym łupem innej grupy, bo w takim scenariuszu jest jak na cmentarzu w nocy - to nie martwych się trzeba bać

ipoqi

Może jednak kupię w końcu tę broń, ogród zrobiłbym na dachu, mieszkam na ostatnim piętrze z płaskim dachem.

plemnik_w_piwie

@Rudolf przy takiej apokalipsie to ja pewnie zadlawiłbym się krokietem, albo utopił refluksem podczas snu

Rudolf

@plemnik_w_piwie z matematyki wiem o co chodzi w dodawaniu i odejmowania mniej więcej ale odważę się na tezę że scenariusze które wymieniłeś są znacznie bardziej prawdopodobne niż mój, miej się na baczności

Zaloguj się aby komentować