@cebulion Mogę się mylić, ale to nie tyle problem braku kasy. W Niemczech to raczej problem biurokracji oraz regulacji, a u nas korupcji, nepotyzmu i pazerności.
Taka kolej u nas w Polsce na ten przykład to zbór spółek z przydupasami rodem z PRL'u. I tak mamy na przykład spółkę od szyn, od trakcji, od energii, od stacji kolejowych, od lokomotyw, od żużlu, od przejazdów kolejowych, od zajezdni, itp. itd. I teraz by cokolwiek zrobić to te Janusze muszą się dogadać i uzgodnić ile forsy z budżetu i dotacji pójdzie do ich kieszeni, a ile tak naprawdę na remonty oraz inwestycje. No i wiadomo, każdy chce się nachapać więcej od drugiego.
Jeżeli się mylę to mnie poprawcie