Do sieci trafiło zaskakujące zdjęcie, przedstawiające pierwszy śmigłowiec AW149 wyprodukowany w zakładach Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego PZL-Świdnik. Maszyna podobno już przeszła do działu testów w locie.


Fotografię jeszcze niepomalowanego śmigłowca wykonał 26 lutego spotter i fotograf Wiktor Sawicki. Maszyna znajduje się przed jednym z hangarów zakładów PZL-Świdnik. Jest to pierwszy AW149 złożony na linii montażu końcowego w Polsce.


Jak dowiedzieliśmy się od PZL-Świdnik pierwszy AW149 z polskiej linii montażowej przeszedł już na tzw. Flight Lane. Tam wykonane zostaną ostateczne testy w locie. Po tym według planów trafi do Wojska Polskiego jeszcze w tym roku.


PZL-Świdnik oficjalnie ogłosił otwarcie linii montażu końcowego śmigłowców wielozadaniowych AW149 w czerwcu 2024 r., a w obecnym etapie pierwszy śmigłowiec produkowany w Polsce, w Świdniku jest już w dziale prób w locie (Flight Line). Prace prowadzone są zgodnie z harmonogramem, a kolejne śmigłowce AW149 są w produkcji na krajowej linii montażu końcowego. Ten ważny dla wojska aspekt, tj. lokalna produkcja śmigłowca, jest kluczowym czynnikiem budującym odporność państwa, suwerenność przemysłową i tym samym militarną - wskazuje w oświadczeniu dla Interii GeekWeek PZL-Świdnik.


Umowa na 32 AW149 dla Wojska Polskiego została podpisana 1 lipca 2022 z zakładami PZL-Świdnik, podlegające pod koncern Leonardo, który zaprojektował śmigłowiec. To właśnie w tych polskich zakładach ma być wytworzona większość AW149 według umowy, opiewającej na 8,25 mld złotych brutto.

Mimo że oficjalne otwarcie linii montażu końcowego śmigłowców w Świdniku miało miejsce w czerwcu 2024, to tak naprawdę działalność zaczęła już od maja. Jej roczna przepustowość ma wynosić do 10 maszyn rocznie, choć przy nowych umowach jest możliwość zwiększenia tempa produkcji.


Warto wspomnieć, że ze względu na narzucone tempo dostaw, pierwsze śmigłowce wielozadaniowe AW149 dla Polski wyprodukowano w zakładach we włoskim Verigate. Część maszyn już została przekazana docelowemu odbiorcy, jakim jest 7. Dywizjon lotniczy w 25. Brygadzie Kawalerii Powietrznej. Tam zastąpią starsze śmigłowce W-3 Sokół, które także były dawniej produkowane w Świdniku.

https://geekweek.interia.pl/militaria/news-pierwszy-aw149-made-in-poland-na-zdjeciu-rusza-do-lotu,nId,21319060


#wiadomoscipolska #helikoptery #wojsko

45035f1e-7fb7-4423-86af-544ae682d2de

Komentarze (17)

jimmy_gonzale

Montaż końcowy tj wiele podzespołów zamawiamy z zachodu, tak? Jak duża to skala i ryzyko że dostawca wstrzyma dostawę, czyli w sumie produkcję tych maszyn u nas?

damw

@jimmy_gonzale w tym artykule co podlinkowałem znajdziesz jeszcze takie info:

Jak powiedział w wywiadzie dla Interii GeekWeek prezes PZL-Świdnik Jacek Libucha, w zakładach mają być dobudowywane nowe wydziały, aby osiągnąć jeszcze większą skalę produkcji specjalistycznych komponentów AW149, które trafią na linię montażu końcowego.

- Mamy pełne zdolności do produkcji płatowca w naszym zakładzie aerostruktur, gdzie od zera w skomplikowanym procesie technologicznym powstają gotowe płatowce dla wielu śmigłowców z rodziny Leonardo. W Świdniku integrujemy elektronikę, podsystemy, systemy, w tym uzbrojenia — tu znajduje się montaż końcowy pełnego wyposażenia i tu odbywają się testy w locie AW149 – powiedział prezes Jacek Libucha w poniższym wywiadzie z listopada 2024 dla Interii GeekWeek.

Nie wiem też jaki faktycznie % części produkowany jest w PL, a ile za granicą, ale: https://kurierlubelski.pl/w-pzlswidnik-uruchomiono-linie-produkcyjna-smiglowcow-aw149-zobacz-zdjecia/ar/c1-18581449 jest informacjacja:


Czy śmigłowce AW149 będą powstawać w 100 procentach w Świdniku?

- Mierząc roboczogodzinami, to większość pracy będzie wykonywana u nas. Część będziemy dzielić pomiędzy nasz zakład a zakład we włoskim Brindisi - wyjaśnia Libucha.

konto_na_wykop_pl

Podobno silnik będzie też wykorzystywany w Izerach.

UncleFester

@konto_na_wykop_pl a kółka w taczkach

konto_na_wykop_pl

@UncleFester a śmigła w rozrzutnikach gnoju

Caesium

Jeszcze nie skończony - trzeba wymyślić jakąś normalną nazwę ze zwierzęciem, typu Głuszec czy Sokół, bo AW149 jest jakieś nijakie.

BajerOp

@Caesium ciii, bo jeszcze wymyślą jak dla f35, kurwa husarz, bo przecież samolot się kojarzy z kawalerią konną.

viollu

To wygląda jakby miało 50 lat. I te okna jak w autobusie Jelcz.

damw

@viollu no a jest sporo młodsze


The AgustaWestland AW149 is a medium-lift multi-role military helicopter developed by AgustaWestland, now Leonardo, launched in 2006 and had its first flight in 2009

Czyli nawet pełnoletnie nie jest od "pierwszego startu"

Kronos

Jeden kosztuje około 250 milionów złotych i tworzy miejsca pracy w Polsce.

Tymczasem podpisaliśmy kontrakt na zakup 96 śmigłowców Apache od jankesów, które kosztują ponad 600 milionów sztuka, generują miejsca pracy w Ameryce a w razie W może się okazać że zostaną uziemione bo pomarańczowemu się nie spodoba że strzelamy do jego nowych kolegów. Powinniśmy chyba anulować tę umowę i za to zamówić więcej tych ze Świdnika.

damw

może się okazać że zostaną uziemione bo pomarańczowemu się nie spodoba że strzelamy do jego nowych kolegów

@Kronos tu się zgadzam


Powinniśmy chyba anulować tę umowę i za to zamówić więcej tych ze Świdnika.

czy twoim zdaniem aw149 i apache ah-64e to są maszyny o bardzo zbliżonych możliwościach? Bo jak patrzę nawet na 1 parametr:

Max takeoff weight: 8,600 kg vs 10,433 kg to już widać sporą różnicę (nawet w opancerzeniu - apache gross weight ma koło 8000 kg i może jeszcze prawie 2.5 tony żelastwa zabrać, a aw149 to ma całkowitą masę startową na poziomie 8600). Przecież to jest zupełnie inna "kategoria wagowa" i maszyny przeznaczone do zupełnie innych celów

Kronos

@damw Zgadza się, to są zupełnie inne typy śmigłowców. Apache to maszyny szturmowe a AW149 wielozadaniowe. Tylko że właśnie wielu komentatorów ma poważne wątpliwości co do sensu śmigłowców szturmowych na współczesnym polu walki. Sa one przeznaczone do operowania na linii frontu lub nawet za nią. Tymczasem na Ukrainie, po 3 latach i stracie kilkuset maszyn w sumie przez obie strony, w ten sposób śmigieł się już praktycznie nie używa. Bo przy nasyceniu pola walki środkami obrony przeciwlotniczej jakie tam jest to by były misje samobójcze. I nawet Apache niewiele zmienią, je także można trafić rakietami, MANPADS, bronią lufową a nawet dronami FPV (były już takie udane ataki).

Helikoptery robią tam za mobilną artylerię, wystrzeliwują rakiety z bezpiecznej odległości, przerzucają ludzi, polują na Shahedy. To wszystko może taniej robić śmigłowiec wielozadaniowy.

damw

@Kronos ale czy wybór AH-64E nie był związany z tymi "zajebistymi" integracjami które ta wersja posiada? Mówię o tych opisanych m. in. tu: https://defence24.pl/technologie/apache-wreszcie-bedzie-dowodzil-dronami


Montowano tam również anteny umożliwiające łączenie się AH-64 z bezzałogowymi aparatami latającymi, które miały służyć do rozpoznania pola bitwy, wskazywania celów Apaczom, a nawet jako nosiciele dodatkowych pocisków na polu bitwy, jako swego rodzaju „lojalni skrzydłowi".


Tymczasem nowy maszt Manned-Unmanned Teaming Extended (MUMT-X), ma umożliwiać pełną dwustronną wymianę danych różnego rodzaju w tym obrazu w czasie rzeczywistym i wydawanie poleceń, a nawet sterowanie bezzałogowcami z „dziesiątek kilometrów" a także przekazywanie przez AH-64 informacji pozyskanych przez siebie i współpracujące BSP do innych uczestników bitwy

Kronos

@damw No chyba nie bardzo bo my tego zdaje się nawet nie kupujemy. Poczytaj też komentarze pod tym artykułem.

damw

@Kronos https://defence24.pl/sily-zbrojne/apache-w-polskiej-wojnie-obronnej-analiza takie jeszcze coś znalazłem i piszą właśnie w kontekście ah-64 jakie kupujemy:


AH-64 to maszyna posiadająca protokół wymiany danych Link 16, czyli zdolność do pozyskiwania i przekazywania dalej informacji o celach na polu bitwy. To pierwsze element, który sprawia, że śmigłowce te nie muszą pokazywać się przeciwnikowi aby prowadzić jego ostrzał. Przy odpowiedniej organizacji wymiany danych rozpoznanie dla AH-64 będzie mógł dostarczać np. trudnowykrywalny myśliwiec F-35, drony, samolot rozpoznawczy, wojska na lądzie albo pododdziały rozpoznawcze.

+

Drugim takim elementem jest zdolność AH-64 do współprace z bezzałogowcami, które będą mogły prowadzić dla nich rozpoznanie. W Stanach Zjednoczonych tą zdolność, określaną jako MUMT (Manned-Unmanned Teaming), osiągnięto poprzez integrację AH-64 z taktycznymi BSP RQ-7B V2 Shadow i bezzałogowcami klasy MALE MQ-1C Gray Eagle. Obecnie mówi się nawet o MUMT-X (Extended), która wymaga instalacji specjalnej anteny na piaście wirnika głównego i umożliwia nie tylko pozyskiwania danych obrazowych z dronów, ale umożliwia także sterowanie ładunkiem tych dronów. Umożliwia to nakierowywanie przez załogę Apache sensorów drona w interesujące ją miejsce, a nawet używanie podwieszonego pod nimi uzbrojenia. Jak na razie nie jest jasne czy Polska będzie inwestowała w tego rodzaju zdolnością AH-64, ale można dodać je nawet później. Biorąc pod uwagę wzrost znaczenia BSP na polu walki wydaje się, że prędzej czy później zdolność ta się pojawi. Już teraz w zgodzie Departamentu Stanu widnieje odbiornik systemu UAS (Unmanned Aerial System) do systemu MUMT i zestawy łączności powietrze-powietrze-ląd (MUMT Air-Air-Ground kits).

+

Jak zapewniają producenci Apache, istnieje możliwość integracji tych maszyn także z innymi bezzałogowcami rozpoznawczymi. Np. takimi, jakich zażyczy sobie klient eksportowy. W teorii więc polski AH-64 mógłby zostać zintegrowany z systemami polskiej produkcji np. efektem programu Orlik, Gryfem, Zefirem, albo Bayraktarem TB2

komentarze czytałem, ale problem z nimi jest taki, że jeden rabin powie tak, inny rabin powie nie - i ciężko powiedzieć który z nich ma rację

Zaloguj się aby komentować