Czasem zastanawiam się co ci starzy (lvl30/40) ludzie mają w głowie. Wysyłają swoje dzieci do szkół typu Montessori, płacą gruby hajs nie wiadomo za co a te dzieci później są odklejone społecznie. Znam też takich którzy nie wyślą swojego dziecka do podrzędnej podstawówki na wsi bo w innej podstawówce podobno jest wyższy poziom XD Ja pi⁎⁎⁎⁎lę, szkoła nie wychowa dziecka i nie sprawi, że będzie mądrzejsze. Z tak chłonnym umysłem jak lvl3/4/5/6 trzeba pracować bez przerwy w domu i to rodzic powinien być za to odpowiedzialny, ktoś kto nie ma na to czasu nie powinien wymagać od dziecka super wyników. Mój lvl 6 idzie teraz do szkoły i potrafi płynnie czytać, kiedyś mu powiedziałem że jak chce grać na Xboxie to musi się nauczyć czytać, zagiął mnie i przy czytaniu bajek pytał o każde słowo.

#rodzicielstwo

Komentarze (20)

AdelbertVonBimberstein

@paulusll gratuluję, moja córka studiuje prawo a syn dłubie w nosie.

paulusll

@AdelbertVonBimberstein Ej, Twoja żona jest wspaniałą matką!

paulusll

@AdelbertVonBimberstein Wiem, że nie masz tyle czasu ile chciałbyś im poświęcić. Bardziej mi chodziło o rodziców którzy mają gagatków na miejscu i wymagają nie wiadomo czego o tych dzieci.

AdelbertVonBimberstein

@paulusll Niech mają dzieciństwo. Doszliśmy do wniosku z żoną, że może nie wychowamy mistrzów szachowych ani w gimnastyce (a kto wie? XD) ale może będą fajnymi ludźmi pełnymi empatii. I to będzie wygryw.

paulusll

@AdelbertVonBimberstein No właśnie o tym mówię, dzieci mają się bawić i zawiązywać przyjaźnie, rodzice mają te młode umysły wspomagać i poświęcać im czas.

LondoMollari

Ja pi⁎⁎⁎⁎lę, szkoła nie wychowa dziecka i nie sprawi, że będzie mądrzejsze.

@paulusll Tak, ale wybitnie niekompetentni nauczyciele + dzieciaki w szkole nad którymi nikt nie panuje mogą zrobić bardzo dużo krzywdy.

paulusll

@LondoMollari Twierdzisz że szkoła ma wychować twoje dziecko?

Młody poszedł do szkoły specjalnej i niech sobie radzi.

100mph

@paulusll Wychowanie to suma doswiadczen jakie spotyka czlowieka na przestrzeni jego zycia i sposob jaki opanuje do reagowania na te doswiadczenia. Takze tak, wychowuja m.in. rodzice, szkola i srodowisko spoleczne, w jakim mlody czlowiek przebywa.

Slaba szkola to slabi nauczyciele i nieodpowiednie srodowisko spoleczne. Malo tego, dobra szkola to tez dobre wzorce i wieksza szansa na to, ze dziecko nawiaze trwale relacje z rowiesnikami, ktorych znajomosc zaprocentuje w przyszlosci.

LondoMollari

@paulusll Nie. Twierdzę, że nauczyciel w podstawówce, który wdaje się w pyskówki i rzuca obelgi pod adresem dziecka, po czym obgaduje to dziecko na godzinie wychowawczej za jego plecami (historia ze szkoły mojej różowej), albo nauczyciel w liceum palący gandzię z uczniami (historia z pewnego krakowskiego liceum), mogą zrobić sporo krzywdy.


Dlatego normalnym jest, że ludzie próbują co mogą, aby dziecko trafiło najlepiej. Jasne - lepsze szkoła nie daje gwarancji kompetentnej kadry, ale zmniejsza szanse trafienia na patolę.

aaaqqq

30-40 latki "starzy ludzie" xD

AdelbertVonBimberstein

@aaaqqq w wieku 35 lat zacząłem swoją drugą młodość i dopiero poznałem co to szczęście każdego dnia. Czego i państwu życzę. Pozdrawiam

Sebastian Napleta


#pdk

bori

@paulusll Tu się nie zgodzę, szkoła ma OGROMNY wpływ na dziecko, jego wychowanie, dobre nawyki i wyniki w nauce.


Przeniosłem córkę w 2 klasie do innej szkoły i różnica jest diametralna.

Odwrocuawiacz

Ziom co dziecko 6 lat porównuje do snobów xD.


Poczekaj jeszcze trochę.

Każdemu się wydaje, że wychowuje najlepiej jak potrafi, życie potem weryfikuje.

U nas znajomi lekko wyalienowanego syna posłali do szkoły wojskowej - typek robi co lubi, ma tam jakieś perspektywy, dostaje awanse bo robi co każą i jest zadowolony.

Dla kontrastu kuzyn wpakował w syna fortunę, łącznie z lekcjami gry na pianinie, miał iść na informatykę ale ujebał egzaminy i poszedł do jakiejś ogólnej z wysokim poziomem gdzie ujebał maturę, a mógł pójść do jakiegoś technikum i by zdał EZ wszystko.

Czasem ambicje nie idą w parze z racjonalnymi decyzjami.


Ode mnie wymagano bym zdał co trzeba i wyszedł ze szkoły a reszta to będzie zależała ode mnie i tak też podejdę do kwestii wychowania swoich dzieci, jak zdecydują że chcą być głąbami to podejmę próby pokazania że tak nie warto ale gdy zrobi się to nagminne to będą musieli sobie to sami uświadomić na błędach inaczej jak wejdzie w krew wszystko podane na tacy to finalnie skończy się syndromem zwierzęcia z zoo - jak dadzą to sobie poradzi jak nie dadzą to sobie nie upoluje

cebulaZrosolu

@Odwrocuawiacz no wiem o co chodzi i racja poza jednym, nie radzi sobie w liceum to posłać do technikum gdzie jest materiał z liceum+przedmioty zawodowe, trochę średni pomysł wg mnie

ten_kapuczino

@paulusll zdradzę ci tajemnice, masz mniej więcej taki sam wpływ na to co robi twoje dziecko jak nauczyciele... No może odrobinę większy - nie przypisuj sobie zasługi za to, że twoj 6-latek czyta. Trafił ci się dobry egzemplarz a ty tego nie spieprzyłeś, tylko tyle i aż tyle.

AdelbertVonBimberstein

@ten_kapuczino o to prawda. Możemy tylko zachęcać- najlepiej przykładem. I powoli oddawać im wolność w miarę dorastania. Tyle

ten_kapuczino

@AdelbertVonBimberstein Wiarygodny przykład jest pewnie najskuteczniejszy, a w szczegółach to pewnie bardziej złożone, bo można nie tylko zachęcać, czasami trzeba hartować i budować ducha, ale głupi ten, kto uważa, że dziecko można ukształtować według własnej woli... A jeszcze głupszy ten, kto przypisuje sobie jakieś zasługi... No co najwyżej takie, że czegoś nie spieprzyłeś, albo stworzyłeś dobre warunki - a to w sumie nie jest tak mało, biorąc pod uwagę jakie to trudne zadanie.

emdet

@paulusll co ci po pracy z dzieciakiem w domu jak w publicznej placówce patologia. To jakie dzieciaki do szkoły chodzą wpłynie nieuchronnie na to w jakim środowisku twoje dziecko się będzie wychowywać i z jakim środowiskiem się będzie zadawać - i nie każdemu to zawsze pasuje.


A z wyśmiewaniem Montessori to nie wiem o ki c⁎⁎j ci chodzi, chyba że w istocie jesteś wielkim zwolennikiem tego jak aktualnie w naszym kraju wyglądają szkoły i cały system nauczania od egzaminu do egzaminu.

dolitd

Byłem młodziutki kiedy nauczyłem się czytać, tzn. dziadek mnie nauczył. Dziadek czytał Trybunę Ludu, ja obok niego i pytałem co to za literki, wyrazy, co oznaczają itd. Miałem jakieś 3 czy 4 lata, jechałem z mamą pociągiem. Zapytałem mamę "co to za stacja", na co mama odpowiedziała "sam sobie przeczytaj". Babka siedząca z nami w przedziale spojrzała się na moją mamę z wyrzutem i mówi "jak tak pani może do dziecka się odzywać?!" i wtedy ja z uśmiechem "Częstochowa Stradom, acha". Ponoć reakcja babki była bezcenna, tak mi mama opowiedziała.

Zaloguj się aby komentować