do kawiarenkowych kuchmistrzów
coś przeczytam, coś tam wezmę czasami do ręki
gdzieś tam spojrzę, czasem dojrzę drugie dno ukryte
jako tako mózg pracuje, panu bogu dzięki
i upchnięty mogę znaleźć w wierszach sensu zwitek
jednak ciągła myśl mnie gnębi i sen z powiek zgania
że paletę mam ubogą, smaków nie doceniam
tu szef kuchni piórem miesza, tworzy piękne dania
a ja tylko "smaczne" powiem - lecz bez zrozumienia
chciałbym móc się rozkoszować w pełni ich teksturą
aromaty wszystkie złapać i bukiet docenić
może gdybym częściej karmił się literaturą
to udałoby się kiedyś ten mój stan odmienić?
bo trzeba się w pierś uderzyć, kiedy się należy
i po prostu zacząć czytać, zamiast mówić - zacznę
póki co, kuchmistrze drodzy, bardzo mi zależy:
nie obraźcie się, gdy znowu powiem tylko "smaczne"
#poezja #tworczoscwlasna